Odświeżone ikony aplikacji od Adobe, Google czy Messengera wzbudziły niemałe emocje, a użytkownicy pytają: kto podjął taką decyzję? Czy autorzy programów sami ich nie używają?
Festiwal kolorków i bezmyślności. Jak Google i Adobe zepsuło ikony
Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...
Gradient w nowej ikonie Messengera nie był dobrze odebrany
Aktualizacja aplikacji mobilnych to nie tylko nowe funkcje i odświeżony interfejs - ostatnie tygodnie pokazały, jak dużo może znaczyć zaktualizowana ikona. Możliwość zmiany ikony w Instagramie spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem i użytkownicy bardzo liczą na to, że opcja ta pozostanie w aplikacji na dłużej (komunikat Instagrama może sugerować, że to akcja ograniczona czasowo), natomiast integracja rozmów z tej aplikacji z Messengerem poskutkowała zmianą domyślnego motywu kolorystycznego w konwersacjach oraz zmianą ikony.
Google Mapy dla rowerzystów dokładniejsze. Warszawa udostępniła Google dane tras rowerowych
By przekonać się, co sądzą o niej (polscy) użytkownicy, wystarczy udać się do sekcji komentarzy wśród opinii na temat aplikacji. Messenger to dla mnie narzędzie do komunikacji i szczerze mówiąc nie zrobiło to na mnie wrażenia, bo nie zmieniło nic w mojej codzienności. Nieco inna sytuacja zachodzi w przypadku aplikacji Google i Adobe.
Problem z (łudząco podobnymi) ikonami aplikacji Adobe
Reminds me that Adobe did something similar recently... I get they're going for brand consistency but at what cost! pic.twitter.com/uiXjqntQZT
— Shade Nightray (@Shade0fChaos) October 26, 2020
Druga z wymienionych firm już jakiś czas temu rozpoczęła proces uaktualnienia swoich aplikacji i można go było obserwować głównie dzięki odmienionym ikonom poszczególnych programów. Zamiast charakterystycznej dla każdej z nich kolorystyki, Adobe postanowiło skorzystać z tej samej barwy tła, a także napisów (w ramach grup aplikacji fotograficznych, wideo, itd.), więc ikony różnią się tylko dwu- lub trzyliterowym oznaczeniem.
Adobe poszalało. Najważniejsze nowości ogłoszone na konferencji MAX 2020
Z jednej strony, trudno pomylić zestaw liter "Pr" i "Ru", które odnoszą się kolejno do programów Premiere oraz Rush, ale codzienność pokazuje, że chęć szybkiego uruchomienia jednej z nich prowadzi do pomyłek i to częstszych niż moglibyśmy sądzić. Rozumiem chęć zunifikowania kwestii wizualnych, ale tak duża rozpiętość barw w ikonach Adobe od zawsze pozwalała je od siebie szybko odróżnić i najnowszy pomysł decydentów z tej firmy trudno uznać za właściwy.
Nowe ikony aplikacji Google - tak łatwo je pomylić
Gdyby tego było mało, podobną ścieżką podążyło Google, które chcąc uporządkować wygląd swojej licznej rodziny aplikacji nie tylko na Androidzie, ale też i na iOS-ie, wprowadziło spory galimatias. Użytkowników przyzwyczajonych do biało-czerwonych barw ikony aplikacji Gmaila, biało-niebieskich aplikacji Kalendarza czy żółto--zielono-niebieskiej ikony Dysku Google mógł spotkać niemały szok, gdy po aktualizacji większość ikon zaczęła być do siebie bardzo podobna.
Oczywiście każda z nich nadal zawiera charakterystyczny dla siebie kształt na białym tle, na przykład listu, pinezki lub kalendarza, ale wskutek korzystania z tego samego zestawu kolorów, dosyć łatwo jest je pomylić. W moim przypadku dużą rolę odgrywa pamięć mięśniowa, więc palec wędruje samoczynnie w konkretnym kierunku, bo uruchamianie aplikacji stało się pewnym nawykiem.
Świetne zmiany w aplikacji YouTube – te nowe gesty i przyciski były dawno potrzebne
Jeśli aplikacje przechowujemy obok siebie, na przykład w jednym folderze, to sytuacja może być nieco trudniejsza. Najlepiej przedstawił to autor wyżej zamieszczonego tweeta z grafiką, na której zderzyły wyobrażenie Google z perspektywą użytkownika. Oczywiście nowe ikony są konsekwencją sporego rebrandingu w Google, bo nowe loga usług pojawiły się w każdym innym miejscu, ale chyba nigdzie indziej nie spowodowało to takiego zamieszania (grafika wyżej i polecany artykuł Metro).
Kto zatwierdził ten festiwal kolorów w ikonach Google
Zastanawiające jest dla mnie to, że reakcja (części) użytkowników na nowe ikony jest dosyć spójna, a mimo wszystko te projekty przebrnęły przez zapewne wiele etapów akceptacji zmian i trafiły do nas. Na niektóre nowości i zmiany czekamy miesiącami lub latami, a tym razem nie było problemu, by jednocześnie (w przypadku Google) odświeżyć ikony wszystkich kluczowych aplikacji.
Mała zmiana w sklepie Microsoftu sprawi, że ten w końcu nabierze sensu?15
Taka sytuacja budzi też pewne pytania, na przykład, czy pracownicy Google czy Adobe korzystają z aplikacji, które sami tworzą, bo gdyby tak było, to chyba ktoś by się na czas zorientował, że są nazbyt do siebie podobne?
Mam tylko nadzieję, że w panujący(?) trend nie będzie chciał wstrzelić się Microsoft, który co prawda redesign ikon ma za sobą, ale pozostały one wierne panującej od lat kolorystyce w przypadku każdego z produktów i usług.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu