Gry

Nowe gry Segi od Nintendo to nieśmieszny żart i skok na kasę

Kacper Cembrowski
Nowe gry Segi od Nintendo to nieśmieszny żart i skok na kasę
Reklama

Nintendo rozszerza swoją najdroższą opcję abonamentu o pięć nowych gier z Segi Mega Drive. Japońska firma stara się zachęcić większą ilość graczy do zainwestowania w Nintendo Switch Online Expansion Pack.

Nowymi grami z konsoli Sega Mega Drive w najdroższym wariancie Nintendo Switch Online są:

Reklama
  • Altered Beast
  • ToeJam & Earl
  • Dynamite Headdy
  • Sword of Vermilion
  • Thunder Force II

Trzeba zatem przyznać, że lista nie robi specjalnego wrażenia i raczej nie zachęci graczy do zainwestowania w Expansion Pack, co tylko potwierdzają odpowiedzi internautów na tweeta japońskiej firmy.

Wcześniejsze gry z Segi Mega Drive udostępnione przez Nintendo to:

  • Golden Axe
  • Streets of Rage 2
  • Shinobi III: Return of the Ninja Master
  • Sonic The Hedgehog 2
  • Ecco The Dolphin
  • Phantasy Star IV
  • Castlevania Bloodline

Nintendo Switch Online to abonament pozwalający na rozgrywkę w trybie multiplayer i możliwość sprawdzenia wielu klasycznych tytułów z NES i SNES. Expansion Pack dodaje gry z Nintendo 64 i Segi Mega Drive oraz DLC do Animal Crossing: New Horizons. Główną kwestią jest jednak średnia jakość emulowanych gier i spora różnica cenowa - w przypadku zwykłego Nintendo Switch Online indywidualny koszt to 80 zł rocznie, kiedy pakiet rodzinny kosztuje 140 zł w skali roku i obejmuje do 8 kont.

W przypadku Expansion Pack mówimy o indywidualnym koszcie na poziomie 170 zł, za to pakiet rodzinny został wyceniony na zawrotną kwotę 290 zł. O tym, jak Nintendo Switch Online Expansion Pack (nie) sprawdza się w praktyce, pisał Kamil Świtalski. Ów felieton możecie znaleźć pod tym linkiem.

Nintendo podjęło próbę ulepszenia swojego rozszerzonego abonamentu. Cóż, definitywnie im to nie wyszło. Z całą moją sympatią i miłością do japońskiej firmy - Expansion Pack to nadal ponury żart, a garstka nowych, bardzo średnich zresztą, gier z Segi Genesis, w żaden sposób nie zmieni mojego postrzegania tego abonamentu. A szkoda.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama