Android

Nowe aplikacje zawitają do Android Auto. Tego nam brakowało

Kamil Pieczonka
Nowe aplikacje zawitają do Android Auto. Tego nam brakowało
Reklama

Google I/O skupiło się głównie na tym jak sztuczna inteligencja ułatwi nam w przyszłości życie, ale udało się w trakcie konferencji przemycić też nieco ciekawych informacji na temat innych, nie mniej przydatnych usług.

Android Auto i Android Automotive zyskują coraz to większe znaczenie na rynku. Ten pierwszy to w rzeczywistości swego rodzaju nakładka na system inforozrywki w samochodach, ale nie przeszkodziło to jej w zdobyciu ogromnej popularności. Ten drugi ma znacznie większe możliwości, ale dostępny jest tylko w niektórych modelach samochodów takich marek jak Renault, Volvo czy Polestar. Oba natomiast cały czas są rozwijane i umożliwiają korzystanie z wielu różnych aplikacji. Co jednak najważniejsze, tych aplikacji wkrótce znacznie przybędzie, bo Google dało właśnie zielone światło dla kilku nowych kategorii.

Reklama

Wideo i przeglądarka w Android Auto

Google jest bardzo od zawsze bardzo restrykcyjne w stosunku do aplikacji pojawiających się na Android Auto. Główny powód to kwestia bezpieczeństwa. Taki był główny argument przeciwko udostępnieniu w ramach tego rozwiązania np. odtwarzacza wideo. Ingerencja giganta idzie jednak znacznie dalej. Wszystkie aplikacje przygotowane na tą platformę muszą być zgodne z szczegółowymi wytycznymi, które sprowadzają się nawet do umiejscowienia przycisków sterujących na ekranie. Ma to sens, bo znacznie lepiej idzie nam obsługa aplikacji, które znamy, a jeśli przycisk "Play" jest zawsze w tym samym miejscu w odtwarzaczu muzyki to jest to spore ułatwienie.

Obecnie w ramach Android Auto dostępne mamy aplikacje odpowiedzialne za odtwarzanie muzyki, nawigację czy pogodę. W wersji beta udostępnione w ostatnim czasie zostały też gry oraz aplikacji służące do komunikacji, jak np. WhatsApp czy Teams, pozwalające na prowadzenie rozmów głosowych. Wkrótce jednak do dozwolonych kategorii mają dołączyć dwie nowe, które z pewnością zostaną ciepło przyjęte przez użytkowników. Mowa o odtwarzaczach wideo oraz przeglądarce internetowej. Muszę jednak ostudzić wasz zapał, korzystanie z obu będzie zapewne ograniczone tylko do momentów, który samochód stoi zaparkowany. Nie ma więc mowy o oglądaniu YouTube'a w trakcie jazdy.

Jak wynika z informacji opublikowanych przez serwis 9to5Google, nowe aplikacje powinny pojawić się w ramach Android Auto jeszcze w tym roku. Niestety będzie się to jednak wiązało z pewnymi szczególnymi wymaganiami. Po pierwsze konieczne będzie posiadanie smartfona z systemem Android 16, czyli wersją, która zadebiutuje oficjalnie dopiero za kilka tygodni. Drugi warunek to wsparcie ze strony producenta samochodu. Możemy tylko spekulować, ale chodzi zapewne o przekazywanie do Android Auto informacji na temat stanu pojazdu aby określić czy jest on w ruchu. W większości nowszych modeli pojazdów, gdzie aktualizacje systemu realizowane są online, nie powinno to być wielką przeszkodą.

Co więcej z testów beta wyszło też wsparcie dla aplikacji pogodowych, co oznacza, że wkrótce więcej aplikacji tego typu powinno pojawić się na Android Auto. Deweloperzy muszą tylko przygotować odpowiednią nakładkę, zgodnie z wytycznymi Google. Wszystko oczywiście ze względów bezpieczeństwa ;-). Nie wiem jak wy ale ja mimo wszystko i tak najbardziej czekam na wsparcie YouTube'a. Na dłuższych postojach będzie to wygodniejsze rozwiązanie niż oglądanie na własnym smartfonie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama