Nowy Yaris został wyposażony w pakiet bezpieczeństwa Toyota Safety Sense 2.5. Przynosi on dwie bardzo interesujące nowości: system zapobiegający potrąceniu pieszego podczas skręcania, a także asystent lewoskrętu (przy ruchu prawostronnym). Dostępny jest także hamulec pokolizyjny, który zapobiega wtórnym zdarzeniom, na które oszołomiony kierowca nie ma wpływu po pierwszym uderzeniu. W połączeniu z innymi rozwiązaniami, nowa Toyota Yaris zapowiada się na najbardziej zaawansowane technicznie auto tego segmentu!
Nowa Toyota Yaris może uniknąć potrącenia pieszego podczas skręcania. Najbezpieczniejsze auto w segmencie
Nowa Toyota Yaris jest bardziej przestronna, lepiej wykonana w środku, ma się wyraźnie lepiej prowadzić, ma oferować większy komfort (także akustyczny), silniki, a szczególnie wersja hybrydowa, mają być dużo oszczędniejsze – to wszystko już zapewne usłyszeliście lub przeczytaliście na przynajmniej kilka sposobów. O wielu z tych rzeczach pisaliśmy zresztą kilka miesięcy temu po pierwszym zapoznaniu się z tym samochodem. To co wydało mi się jednak szczególnie interesujące, to pakiet Toyota Safety Sense 2.5, który obejmuje kilka zupełnie nowych systemów bezpieczeństwa, których wcześniej nie było w Toyocie, a niektórych ciężko znaleźć także w innych autach, a w tym dużo droższych.
Toyota Safety Sense 2.5
Nowa Toyota Yaris dziedziczy wszystkie funkcje pakietu bezpieczeństwa po nowej Corolli (Toyota Safety Sense 2.0), ale dodaje do nich kolejne rozwiązania, dzięki czemu to właśnie Toyota Yaris stanie się najbardziej zaawansowanym samochodem tej marki pod względem systemów bezpieczeństwa i wsparcia kierowcy. Cały pakiet nazwano: Toyota Safety Sense 2.5. Do obecnych już rozwiązań zaliczamy m.in. układ PCS, który wykrywa pieszych (w dzień i w nocy), rowerzystów, ostrzega przed ryzykiem kolizji, a w razie konieczności (we wszystkich tych przypadkach) może uruchomić także hamulce, by zapobiec niebezpiecznemu zdarzeniu. Kolejne rozwiązanie to LTA czyli funkcja śledzenia pasów ruchu, która w określonych sytuacjach może także przeciwdziałać niezamierzonemu zjazdowi poza zajmowany tor jazdy. W pakiecie jest oczywiście adaptacyjny tempomat, co wraz ze wspomnianym LTA umożliwia półautonomiczną jazdę drogą szybkiego ruchu, a także w miejskim korku (funkcja Stop&Go). Co ciekawe, w materiałach nie ma słowa na temat bardzo ważnego moim zdaniem monitorowania martwego pola, jest za to film sugerujący, że obecny jest system ostrzegania i awaryjnego zatrzymania podczas wyjazdu tyłem z miejsca parkingowego na wypadek gdyby jakiś inny pojazd nadjeżdżał – zwykle te dwie funkcje są ze sobą powiązane.
Nowy Yaris wyposażony jest także w system automatycznych (włącz/wyłącz) świateł drogowych, jak i system wykrywania znaków – obowiązkowy element w Unii Europejskiej. Nowości?
Przednia kamera nowej Toyoty Yaris ma monitorować skrzyżowania podczas skręcania – zarówno pod kątem pieszych jak i innych samochodów. To drugie widzieliśmy już w Audi A4 – najbardziej chodzi o lewoskręt, podczas którego inne auto skręcające w swoje lewo może nam zasłaniać pasy prowadzące na wprost. To pierwsze rozwiązanie jest dosyć interesujące i trochę nawiązuje do tego, co pokazał jakiś czas temu Continental (unikanie kolizji z rowerzystą podczas prawoskrętu).
Toyota Yaris będzie także wyposażona w hamulec pokolizyjny – hamulce zostaną automatycznie zaciągnięte gdy poduszki powietrzne zostały użyte – co ogranicza ryzyko drugiej kolizji np. po uderzeniu w bariery ochronne.
Co ciekawe, nowa Toyota Yaris będzie wyposażona w system półautomatycznego parkowania (komputer steruje kierownicą), co w tym segmencie także jest dosyć dużą rzadkością. Przy tej okazji pokazane jest dosyć ciekawe działanie wirtualnej kamery, która ma widok „z lotu ptaka”, aczkolwiek nie jest pewne, czy takie rozwiązanie trafi do polskich samochodów.
Totalną ciekawostką jest implementacja w Yarisie pełnego wyświetlacza przeziernego Head-Up Display (HUD), taki sam jak w Corolli. Ale że w samochodzie segmentu B?!
Hybrydowy napęd Toyoty Yaris
Hybrydowa odmiana Toyoty Yaris będzie opierać się na 3-cylindrowym silniku 1.5 l oraz zespole jednostek elektrycznych (pełniących również funkcję generatora) wraz z przekładnią planetarną e-CVT. Całość generuje 116 KM i ma zapewnić przyspieszenie do 100 km/h w około 9,7 s – sporo lepiej niż dotychczasowy Yaris Hybrid. Jednostka spalinowa powstała ponoć poprzez proste cięcie 2-litrowego motoru znanego m.in. z Corolli czy C-HR 2.0 l Hybrid. Jednakże ponownie dokonano usprawnień w sekcji elektrycznej: wydajniejszy akumulator (w rozumieniu: jest w stanie przyjąć i oddać prąd o wyższym natężeniu) pozwala na jazdę w trybie elektrycznym z jeszcze większą prędkością (do 130 km/h!), a także jeszcze większy udział trybu bezemisyjnego w codziennej jeździe po mieście. Jeśli będzie możliwe przebicie 85% w Toyocie C-HR 2.0l Hybrid, to będzie to naprawdę duży sukces:
Kilka słów o wnętrzu nowego Yarisa
W środku nowej Toyoty Yaris jest więcej miejsca. Z przodu rzeczywiście da się usiąść niżej, a nad głową zostało mi kilka centymetrów przestrzeni. Regulacja kolumny kierowniczej jest możliwa w większym zakresie, dzięki czemu wyższe osoby mogą zająć miejsce „zgodnie ze sztuką”. Równie istotny jest fakt, że „sam za sobą” (mam 1,84 m wzrostu) byłem w stanie wygodnie usiąść mając sensowną przestrzeń przy kolanach, a także nad głową. Jakość materiałów rzeczywiście jest wyższa – kokpit obity jest w większości dosyć miękkim materiałem, podobnie ma się sprawa na drzwiach. W środku znalazłem niestety całe jedno złącze USB typu A i ładowanie indukcyjne. Tak, to samochód do miasta, ale dwa gniazda tego typu naprawdę by się przydały.
Obsługa Android Auto i Apple CarPlay oczywiście jest i to już w najniższej wersji wyposażenia. Kamera cofania pojawia się w wyższej wersji wyposażenia: Comfort.
Toyota Yaris wjedzie na polskie drogi w okolicach sierpnia/września. Wtedy też pojawi się możliwość przeprowadzenia pierwszych jazd próbnych tym samochodem.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu