Nowa aplikacja Empiku dostępna w Google Play i App Store to ogromny krok ku wielu zmianom w działaniu sklepu online oraz offline. Zbudowano ją zupełnie od nowa, by w nadchodzących miesiącach wdrożyć nowości, na które wcześniej nie można było sobie pozwolić - jednej z nich już nie mogę się doczekać.
Po zaktualizowaniu aplikacji Empiku na Androidzie czy iOS-ie można dojść do wniosku, że niewiele się tu zmieniło. I faktycznie nie znajdziecie w niej żadnych wizualnych fajerwerków, bo najważniejsze zmiany pojawiły się tam, gdzie ich nie widać - wewnątrz samej aplikacji oraz w infrastrukturze sklepu. Do tej pory aplikacja była zależna od serwisu www i wykorzystywała te same mechanizmy do realizacji zamówień, rezerwacji towarów i sprawdzania dostępności danych produktów. Ta zwany backend napisano ponownie od podstaw i podłączono do niego nową aplikację mobilną. Ta stała się przy okazji aktualizacji około trzykrotnie lżejsza - zamiast 30 waży teraz 10 megabajtów (wersja na Androida) - i znacznie zwiększono jej wydajność. Przeglądanie kategorii oraz stron produktów odbywa się sporo szybciej, ale nie udało się jeszcze wdrożyć wszystkich potrzebnych funkcji - dla przykładu skrót do historii zakupów przekierowuje nas na mobilną podstronę w przeglądarce.
Od samego początku postawiono za to na personalizację i aplikacja będzie zapamiętywać nasz sklep, dzięki czemu sprawdzenie dostępności danego produktu oraz jego ewentualna rezerwacja będą odbywać się sprawniej. Za najciekawszą z nowości zdecydowanie uznaję możliwość filtrowania asortymentu po salonach Empik. Po wybraniu danego punktu możemy przejrzeć dostępne w nim od ręki towary i je przeszukiwać wpisując na przykład "lego" w wyszukiwarkę. Dla osób, które nie wiedzą, czego dokładnie szukają, a nie mają ochoty jeździć od salonu do salonu, taka opcja będzie bardzo przydatna. Co prawda nic nie zastąpi wizyty w sklepie i przeglądania zawartości regałów, ale skoro mogę wpisać nazwę zespołu, który mnie interesuje i sprawdzić, który sklep posiada największą liczbę płyt danego wykonawcy, to będę wiedział dokąd powinienem się udać. Takie odwrócenie tego procesu (wcześniej najpierw wybieraliśmy produkt, a dopiero później sprawdzaliśmy dostępność w poszczególnych salonach) było bardzo potrzebne i jak na razie będzie oferowane tylko w aplikacji, choć któregoś dnia zawita także na stronę www.
W temacie zakupów offline to nie wszystko, co przyniesie appka Empiku, bo zapowiadane są także mapki salonów, które za rękę zaprowadzą nas do regału, na którym znajduje się poszukiwany tytuł - książka, album, gra lub film. W niedalekiej przyszłości Empik przestanie wydawać plastikowe karty do programu Mój Empik i ta znajdująca się w aplikacji będzie jedyną, którą będą posiadać klienci - po założeniu konta pracownik sklepu będzie mógł wysłać SMS-em link do aplikacji na telefon klienta. Podczas rozmowy z Bartłomiejem Sobczakiem (Head of Mobile w Empik od ponad 2 lat) na temat nowej aplikacji oraz planów jej rozwoju nie omieszkałem dopytać o wsparcie dla funkcji Wallet w wersji na iOS - dzięki temu karta lojalnościowa byłaby nieco łatwiej dostępna. W odpowiedzi usłyszałem, że jak na razie nie powinniśmy się spodziewać wdrożenia tej nowinki, ale jej pojawienie się nie jest wykluczone.
Odświeżona aplikacja Empiku przynosi także funkcję jednorazowego logowania - jeśli zainstalujemy na smartfonie dodatkowe appki jak Empik Go czy Empik Foto, to zostaniemy w nich automatycznie zalogowani na to samo konto. Co więcej, nowa aplikacja Empiku będzie zintegrowana z Empik Go, dzięki czemu podstrony cyfrowych treści jak ebooki, audiobooki czy albumy muzyczne będą posiadały skrót otwierający drugą aplikację, w której od ręki będzie można czytać lub posłuchać danego tytułu oraz zapisać w trybie offline.
Bartłomiej Sobczak przyznaje, że nowa wersja aplikacji po prostu musiała powstać kompletnie od nowa, by możliwości wdrożenia kolejnych nowości stały się możliwe. Podoba mi się plan wymieszania sprzedaży online i offline przy wykorzystaniu niektórych funkcji w aplikacji, a także plany zintegrowania aplikacji, które przecież powinny ze sobą współpracować. Całkiem niedawno w Empik Go pojawiła się nowa usługa abonamentowa z lekturami (ebooki i audiobooki), ale to najwyraźniej jedna z dwóch planowanych subskrypcji - druga ma być bardziej ogólna pod względem asortymentu, ale nie wiadomo, kiedy możemy spodziewać się jej premiery. Wcześniej wprowadzono ofertę Empik Duo, dzięki której wraz z zakupioną płytą CD otrzymujecie ten sam album w wersji mp3. Kiedy doczekamy się czegoś na wzór whispersync (synchronizacji) pomiędzy ebookami i audiobookami? Trudno powiedzieć, ale chyba musimy się uzbroić w cierpliwość.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu