Windows

Windows 11 zabił WordPada, a teraz zastąpi go... Notatnikiem

Kamil Pieczonka
Windows 11 zabił WordPada, a teraz zastąpi go... Notatnikiem
12

Windows 11 sporo zmienił w kwestii systemowych aplikacji. Po latach stagnacji, zarówno Paint jak i Notatnik zyskały w ostatnich miesiącach sporo nowych funkcji, nie wspominając nawet o możliwościach jakie stwarza Copilot. Microsoft nie powiedział jeszcze jednak ostatniego słowa.

Windows 11 to renesans systemowych aplikacji

Microsoft przez lata traktował swoje systemowe aplikacje po macoszemu. Mając w ofercie bardziej zaawansowane i płatne produkty, nie skupiał się na rozwoju Painta, Notatnika czy WordPada. Ba, ten ostatni całkiem już zniknął w najnowszej wersji systemu Windows, a gigant z Redmond zachęca do korzystania z wersji online swojego flagowego edytora tekstu - Worda. Zmianę podejścia do tych wszystkich aplikacji widać jednak gołym okiem, a spory wpływ na to ma rozwój sztucznej inteligencji i funkcji Copilot, która powoli staje się integralną częścią systemu Windows.

Dzięki AI nowe możliwości zyskał między innymi Paint, który pozwala teraz nie tylko na bardziej zaawansowaną edycję obrazów, ale również ich kreowanie przy pomocy sztucznej inteligencji. Wraz z rozwojem układów NPU, które już teraz pojawiają się w nowych procesorach, możliwości lokalnego wykorzystania AI będą tylko rosły, a wraz z nimi rozwijać się będą aplikacje w systemie Windows. Dotyczy to również Notatnika, który w zasadzie od czasów Windows 95, aż do Windows 10 nie zmienił się praktycznie wcale. Dopiero Windows 11 pokazuje, że z tego przydatnego narzędzia można wycisnąć znacznie więcej.

Notatnik zyska... sprawdzanie pisowni

Notatnik jest specyficznym narzędziem, które przydaje się w konkretnych przypadkach. Wystarczy zresztą spojrzeć na to jak popularna jest aplikacja Notepad++, która wynosi funkcjonalność zdawałoby się prostej aplikacji na całkiem nowy poziom. Microsoft w czasach Windows 11 chyba wreszcie zauważył, że Notatnik mógłby być nieco bardziej funkcjonalny, dlatego w ostatnich miesiącach dodano np. obsługę zakładek (zamiast otwierania każdego pliku w osobnym oknie), a także opcję zapamiętywania ostatnio otwartych plików. Teraz w testowej wersji Windows 11 24H2 dodano kolejne użyteczne rozwiązania.

Otóż okazuje się, że w Notatniku pojawiła się autokorekta oraz funkcja sprawdzania pisowni. Tym samym aplikacja ta może już z powodzeniem zastąpić WordPada, który przeszedł na zasłużoną emeryturę. Podobnie jak w Wordzie wyrazy napisane z błędem będą podkreślone na czerwono, a klikając prawym przyciskiem myszy lub korzystając ze skrótu Shift+F10 można otworzyć dodatkowe menu, w którym pojawi się kilka propozycji jak poprawić dany wyraz. Uprzedzając pytania, funkcję autokorekty można wyłączyć dla konkretnych plików, więc nie musicie się obawiać, że przeglądając pliki logów będziecie musieli zmierzyć się z tekstem w całości podkreślonym na czerwono. Z pewnością jest to jednak przydatny dodatek i mam przeczucie, że Notatnik nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

źródło: Microsoft

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu