Windows

Duże zmiany w Windowsie. Tak będziemy niedługo korzystać z komputera

Krzysztof Rojek
Duże zmiany w Windowsie. Tak będziemy niedługo korzystać z komputera
Reklama

Obsługa komputera za pomocą języka naturalnego w końcu będzie możliwa. Microsoft ma szykować przełom.

Windows to system z długą i bogatą historią, który nie tyle wpłynął, co wręcz ukształtował to, jak korzystamy z komputera. Idea menu start,  zarządzania folderami w oknach o zmiennym rozmiarze czy paska zadań - bez tego nie wyobrażamy sobie funkcjonowania współczesnych pecetów, a trzeba pamiętać, że przecież wszystkich tych rzeczy w czasach DOS-owych pecetów nie mieliśmy.

Reklama

Dlatego też Microsoft przy projektowaniu nowych funkcji (bądź całego systemu) oczywiście chętnie wdraża nowości, ale musi też pamiętać, że z jego produktów korzysta masa osób, które nie są zaawansowanymi użytkownikami i dla których korzystanie z komputera opiera się często na schematach, które poznały 20 lat temu. Dla takich użytkowników fundamentalna zmiana może sprawić, że przestaną potrafić korzystać z komputera w ogóle.

Jednak w ostatnim czasie rewolucja AI sprawiła, że ten znany nam system operacyjny przechodzi metamorfozę. Firma wierzy, że sztuczna inteligencja faktycznie może znajdować się w centrum i  ułatwiać nam codzienne życie. Dlatego Windows niedługo zmieni się nie do poznania.

Co będzie potrafiła AI w nowym Windowsie

O tym, co potrafi Copilot / Bing AI / ChatGPT dziś wiemy wszyscy. Generowanie tekstu/obrazów/materiałów wideo, choć niesamowicie imponujące, nikogo nie zaskakuje. I o ile nikt nie wątpi, że te możliwości są bardzo przydatne, o tyle nijak nie nadają się one jako "centrum" na którym oparty byłby system operacyjny. Dlatego w nowej aktualizacji, nazwanej 24H2, Microsoft zapowiada wprowadzenie Copilota na zupełnie nowy poziom, dający nam niespotykaną do tej pory możliwość interakcji z pecetem.

Część z Was być może pamięta "oś czasu" z Windowsa 10 - jeden z wielu nieudanych pomysłów, który został uśmiercony w Windowsie 11. Teraz wraca, ale nie w takiej formie, w jakiej sobie wyobrażaliście. Funkcja ma być bowiem uniwersalna (tzn. ma dobrze współpracować z aplikacjami firm trzecich) i ma pomagać nam w nawigacji po systemie jak żaden inny program do tej pory. Przykładowym zastosowaniem może być chociażby sytuacja, w której pamiętamy, że coś robiliśmy tydzień temu - pracowaliśmy nad dokumentem, oglądaliśmy zdjęcie w sieci czy słuchaliśmy muzyki wybranego artysty. Dziś, jeżeli chcielibyśmy odszukać dany plik (np. tekstowy) musimy pamiętać jego tytuł bądź słowa kluczowe zawarte w tekście, o wyszukiwaniu grafiki nie wspomnę.

Copilot natomiast robi to, co AI potrafi najlepiej - rozumie czym jest treść dokumentu, co znajduje się na obrazie bądź o czym jest utwór muzyczny. Dzięki temu może on, po aktualizacji 24H2, pomóc nawigować po systemie w sposób, w który nie potrafiłby żaden "inteligentny asystent". Wystarczy, że damy znać, że szukamy dokumentu o takiej treści, bądź takiej a takiej grafiki, którą widzieliśmy w internecie, a Copilot przeszuka naszą historię, by zaprezentować nam odpowiednie wyniki.

Oczywiście - takie plany mogą się rozbić o wiele rzeczy. Po pierwsze - jest to kolejna warstwa zbierania danych przez sam Microsoft. W końcu Copilot nie działa lokalnie, a musi mieć informacje o wszystkim (wszystkim!) co robimy, aby mógł funkcjonować poprawnie. Drugą kwestią jest sprawność samego AI, które czasem potrafi działać przecież zupełnie nieprzewidywalnie. O ile więc plany firmy wydają się być bardzo ambitne, to jestem przekonany, że specjaliści od bezpieczeństwa w pierwszej kolejności będą rekomendować wyłączenie tej funkcji (o ile będzie to możliwe).

Mimo wszystko jednak trzeba zaznaczyć, że jeżeli funkcja by zadebiutowała, będzie to pierwszy, ogromny krok w kierunku tego, o czym marzono od lat, czyli możliwości obsługi komputera za pomocą języka naturalnego. Konferencja Mirosoftu w tej sprawie zapowiedziana jest na jutro i wtedy zapewne dowiemy się wszystkiego, co ważne, w kwestii nowego Copilota.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama