Firma, na której wielu postawiło już krzyżyk, wieszcząc rychły upadek i przejęcie przez jednego z obecnych, mobilnych gigantów zdaje się odradzać z po...
Firma, na której wielu postawiło już krzyżyk, wieszcząc rychły upadek i przejęcie przez jednego z obecnych, mobilnych gigantów zdaje się odradzać z popiołów? Włodarze fińskiego koncernu ogłosili wykupienie udziałów Siemensa w spółce Joint Venture obu firm. Nokia przestała sprzedawać i teraz zaczyna kupować?
Hasło "Nokia kupuje udziały Siemensa" wydaje się pochodzić z początku XXI wieku, kiedy obie firmy przeżywały swój złoty okres. o Siemensie dziś słyszy mało kto, a Nokia jest cieniem samej siebie, niczym nie przypominając mobilnej potęgi sprzed kilku lat. Okazuje się jednak, że fińską firmę stać jeszcze na szaleństwa. Przejęcie kontroli nad spółką Nokia Siemens Networks ma opiewać na kwotę 1,7 mld euro, z czego 1,2 mld powędruje na konto Siemensa w gotówce teraz, a reszta za rok.
Niestety nie jest to transakcja, którą możemy potraktować jako demonstrację siły, bo środki na nią pochodzą z krótkoterminowego kredytu. Nie zmienia to jednak faktu, że inwestycja w spółkę jest decyzją bardzo opłacalną. Pierwszy kwartał bieżącego roku Nokia Siemens Networks zamknęła z zyskiem na poziomie blisko 900 mln euro. Tymczasem sama Nokia notowała wówczas stratę 150 mln. Przejęcie może zatem w dłuższej perspektywie podreperować budżet producenta urządzeń mobilnych.
Czym jednak tak naprawdę Nokia Siemens Networks jest? To dostawca rozwiązań telekomunikacyjnych oraz infrastruktury, która znajduje głównie zastosowanie w biznesie. To jedna z największych na świecie tego typu spółek, która ma swoje placówki w 150 krajach. Przekłada się to na ponad 60 tys. zatrudnionych osób, z czego 2,4 tys. to Polacy pracujący w oddziałach w Krakowie, Wrocławiu i Warszawie.
Z huraoptymizmem musimy zatem na razie poczekać, choć widać, że fiński koncern wcale nie aspiruje do miana płotki w morzu pełnym głodnych rekinów. Przejęcie to z całą pewnością zwiększy wartość Nokii - zarówno tę symboliczną jak i rzeczywistą. Przede wszystkim jednak, posiadanie pełnej kontroli nad Nokia Siemens Networks oznacza możliwość bardziej odważnego i dynamicznego rozwoju, który w dotychczasowych warunkach wymagałby zgody i jednolitego planu obu partnerów. Tymczasem CEO Nokii, Stephen Elop już zapowiada położenie jeszcze większego nacisku na rozwój sieci LTE (NSN już jest liderem w tym aspekcie), a także ogromne korzyści z tego tytułu, jakie odniosą akcjonariusze grupy Nokia. Wszystko wskazuje na to, że nie będą to słowa rzucane na wiatr.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu