Studio Space Fox Games stworzy edukacyjną grę na podstawie Dziadów, którzy przybliży twórczość Mickiewicza graczom zza granicy.
Takiej adaptacji twórczości Mickiewicza jeszcze nie było. „Noc dziadów” otrzymała dofinansownie
Gdy pada hasło „gra na podstawie polskiej literatury”, to skojarzenie może być tylko jedno – Wiedźmin. Nie oznacza to jednak, że tylko Sapkowski inspiruje developerów do tworzenia gier. Space Fox Games chce oddać w ręce graczy produkcję, bazującą na kultowym cyklu dramatów romantycznych Adama Mickiewicza.
Polskie studio otrzymało ponad 280 tys. zł. na stworzenie gry na podstawie Dziadów
Warszawskie Space Fox Games to niewielkie studio, kojarzone dotychczas z mobilkami i grami indie, ale dzięki dofinansowaniu otrzymanemu w ramach Programu Wsparcia Gier Wideo organizowanego przez Centrum Rozwoju Przemysłów Kreatywnych (CRPK), Aleksander Korulski (prezes Space Fox Games) i spółka chcą wpłynąć na szersze wody. Pomóc ma w tym nadchodzący tytuł „Noc dziadów”, luźno oparty na książkach, które każdy z nas dobrze zna ze szkoły.
Firma otrzymała ponad 280 tys. zł. na stworzenie prototypu gry, o czym informuje portal Strefa Inwestorów. Gamingowe dziady mają podchodzić do tematyki słowiańskiego zwyczaju w sposób nowoczesny i edukacyjny – sama gra skierowana ma być nie tylko do Polskich graczy, ale także do klientów zza granic, którzy nie mieli okazji poznać twórczości Mickiewicza.
Bardzo cieszymy się, że nasz projekt został doceniony. Nasz zamysł polega na tym, by stworzyć nienachalną grę edukacyjną, która obroni się jako produkcja gamingowa i będzie przystępna dla graczy spoza Polski, którzy nie znają twórczości Mickiewicza – Aleksander Korulski, prezes Space Fox Games
Głównym zadaniem graczy ma być obsługa gości przybyłych na rytuał Dziadów, spełnianie ich duchowych potrzeb i rozwiązywanie tajemnic. Twórcy poinformowali, że „Noc dziadów” będzie cechować się nieliniową fabułą i ścieżką dźwiękową, bazującą na połączeniu staropolskiego folku ze współczesnym brzmieniem. Space Fox Games szacuje, że przygotowanie prototypu to koszt ok. 400 tys. zł.
Obrazek wyróżniający: fot. J. Sebalda/domena publiczna
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu