Kosmos

Niewyjaśnione dźwięki w kosmosie. Co tym razem spotkało Starlinera

Bartosz Gabiś
Niewyjaśnione dźwięki w kosmosie. Co tym razem spotkało Starlinera
Reklama

Usterki techniczne i bezzałogowy powrót Starlinera na Ziemię. To tematy wciąż budzące wiele emocji wokół kapsuły NASA. Do jej historii dołącza kolejny problem, niewytłumaczony, pulsujący dźwięk.

Dziecko współpracy NASA z Boeingiem nie zaliczyło udanego, dziewiczego lotu. Kapsuła, która miała wrócić już parę miesięcy temu, wciąż jest połączona z Międzynarodową Stacją Kosmiczną. I chociaż znamy już los Starlinera i jego załogi, kolejne problemy są zgłaszane do Centrum Kontroli. Barry "Butch" Wilmore, jeden z astronautów, w sobotę skontaktował się ze wsparciem, informując o dziwnych dźwiękach dochodzących z głośników kapsuły.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Gwiazdy milion razy jaśniejsze niż Słońce. Znaleziono je w Drodze Mlecznej

"Mam pytanie dotyczące Starlinera (...) Z głośników dochodzi jakichś dziwny dźwięk (...) nie wiem co jest jego źródłem" - zgłosił członek załogi podczas kontaktu ze wsparciem misji NASA w Houston. Nie był pewien przyczyny powstawania dźwięku, więc zdecydował się zapytać czy odgłosy mogą zostać skontrolowane.

Pulsujące odgłosy

Zespół z NASA potrzebował chwili na przygotowanie, aby w końcu móc się zgłosić z powrotem do Barry'ego Wilmore'a. Wspólnym siłami rozpoczęli próbę uchwycenia dźwięku na nagraniu. Pierwsza próba nie zakończyła się pomyślnie, lecz oczywiście nikt tematu nie zbagatelizował i kolejne podejście było sukcesem. To co usłyszeli, było regularnym, pulsującym odgłosem. Pierwsze skojarzenia mogą niewątpliwie skierować myśli ku dźwiękowi sonaru podwodnego. Zresztą nawet członek ekipy wsparcia potwierdził rejestrację "sygnału brzmiącego jak sonar".

Wszystko pod kontrolą

Chociaż z ziemskiej perspektywy może się to wydawać dziwne, to wyraźnie słychać, że zarówno astronauta jak i kontrola NASA, wszyscy zachowują spokój. Ot pracownik zgłasza usterkę w urządzeniu potrzebnym do jego pracy. Tylko po prostu w kosmosie! Wytłumaczenie źródła dziwnego odgłosu jest najpewniej prozaiczne i nie zwiastuje niczego niebezpiecznego. Za to jest kolejnym dowodem, że słusznie podjęto decyzję o ściągnięciu kapsuły na Ziemię bez jej załogi. Astronauci muszą poczekać na przylot maszyny z konkurencyjnej firmy, SpaceX Elona Muska.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama