Militaria

Nieudane pionowe lądowanie F-35B zakończyło się „na nos”

Krzysztof Kurdyła
Nieudane pionowe lądowanie F-35B zakończyło się „na nos”
Reklama

W bazie marynarki wojennej w Fort Worth doszło do wypadku najnowocześniejszej maszyny należącej do US Marine Corps, wielozadaniowego samolotu bojowego F-35B. Jest to wariant pozwalający na krótki start i pionowe lądowania. W trakcie tego ostatniego coś mocno poszło nie tak.

Lądowanie na nos

Nagrana przez cywilów sytuacja początkowo wyglądała zupełnie normalnie. Pilot F-35B zamierzał lądować pionowo na płycie lotniska, ustabilizował maszynę i zaczął schodzić w dół. Niestety, wydaje się, że zejście odbywało się nieco za szybko, każdym razie po dotknięciu Ziemi F-35B odbił się, po czym prawdopodobnie w wyniku jakichś problemów z ciągiem upadł mocno na nos.

Reklama

Potem było już tylko gorzej, upadek „złożył” przednie zawieszenie, a samolot wzbudzając mnóstwo kurzu przechylił się na bok i zaczął w niekontrolowany sposób sunąć po nim, obracając się jednocześnie powoli wokół własnej osi. W momencie kiedy F-35 odzyskał pozycję horyzontalną pilot katapultował się i wylądował obok na spadochronie.

Według docierających do mediów informacji wyszedł z całej sytuacji bez szwanku. F-35B skończył ostatecznie swoją podróż poza lądowiskiem. Uszkodzony samolot to prawdopodobnie całkowicie nowy egzemplarz, będąc dopiero w trakcie testów odbiorczych. Armia potwierdziła w każdym razie, że nie był jeszcze wciągnięty na stan USMC, ale pilotował go „pilot rządowy”.

Wojsko już rozpoczęło dochodzenie, do którego został też włączony Lockheed Martin, producent F-35. To co wyróżnia ten wypadek od innych podobnych, to fakt, że lądowanie odbywało się w bazie położonej przy ruchliwej drodze, i w efekcie zostało bardzo dobrze udokumentowane przez cywilnych świadków na smartfonach.

Dzięki temu możemy zobaczyć jak wygląda procedura katapultowania się pilotów w przypadku awarii na płycie lotniska i jak sprawny jest odpowiedzialny za to system. Wystrzelenia pilota z fotelem, odrzucenia tego ostatniego i otworzenie spadochronu niewiele nad ziemią zajęło około 5 sekund. Była to 5 katastrofa F-35B od czasu jego wprowadzenia na uzbrojenie w 2015 r.

Poniżej dla porównania prawidłowe lądowanie takiej samej maszyny.

Pechowy rok F-35

2022 r. z pewnością nie można nazwać dla F-35 zbyt udanym. Opisywany tu wypadek jest piątym w tym roku. Na początku stycznia, w wyniku awarii bez wysuniętego podwozia musiał lądował koreański F-35A. Zaledwie kilkanaście dni później, w wyniku błędu pilota o pokład lotniskowca uderzył F-35C należący do US Navy.

Kolejny z tegorocznych wypadków miał miejsce w październiku w bazie Hill Air Force Base, gdzie również przy lądowaniu rozbił się F-35A należący do US Air Force. Ostatni z wypadków (poza opisywanym) miał miejsce na przełomie listopada i grudnia na Okinawie, a jego efekt był zaskakująco podobny do ostatniego.

Reklama

Na filmie z Japonii można zobaczyć F-35B ze złożonym przednim podwoziem i uszkodzonym nosem. Czy te ostatnie wypadki mają ze sobą coś wspólnego wykażą dopiero toczące się cały czas śledztwa. Co jednak pocieszające, w żadnym z tegorocznych wypadków pilotom nic się nie stało.

F-35 przez najbliższe dekady będzie koniem roboczym zarówno w amerykańskiej armii, jak i większości państw NATO. Jego użytkownikiem, tyle że w klasycznej wersji F-35A będzie również Polska, która zamówiła 32 szt. które trafią do 2 eskadr.

Reklama

Zdjęcia: US Army, British Navy

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama