Nie od dziś wiadomo, że twórcy oprogramowania zbierają o nas różne dane i często dzieje się to bez naszej wiedzy. Nie tak dawno głośno było za oceanem o sprawie aplikacji Path na telefony z systemem iOS, która bez świadomości użytkowników pobierała informacje o wszystkich kontaktach zapisanych w książce elektronicznej i wysyłała je na serwer twórców programu. Okazuje się, że jest to jedynie przykład. Badanie przeprowadzone w ubiegłym roku pokazuje, że aplikacje dostępne w sklepie AppStore częściej pobierają prywatne dane z telefonu, niż oprogramowanie oficjalnie niezatwierdzone przez Apple, w tym do omijania zabezpieczeń (jailbreak).
Aby sprawdzić czy aplikacje dostępne na iPhone’a wysyłają bez wiedzy użytkowników ich prywatne dane, stworzono specjalne oprogramowanie PiOS, analizujące wycieki takich informacji jak: numer seryjny telefonu, lokacja poprzez GPS, książka adresowa z kontaktami, numer telefonu, historia przeglądarki internetowej, a nawet fotografie w albumie. Przetestowano w ten sposób aż 1407 darmowych aplikacji – 825 pobrano z oficjalnego sklepu AppStore, zaś kolejne 526 programy pochodziły z nieoficjalnych źródeł (Cydia). Wyniki są bardzo ciekawe – więcej prywatnych danych wykradają aplikacje zaakceptowane przez Apple.


Więcej z kategorii Apple:
- To aż niewiarygodne, że wszystkie te zdjęcia zrobione zostały iPhonem [galeria]
- Apple w zaskakujący sposób podkłada nogę konkurencji
- Użytkownicy skarżą się na problemy z baterią w AirPods Max. Jego działające rozwiązanie jest nieakceptowalne
- To pierwsze AirPodsy, które da się naprawić
- Wygaszacz ekranu blokuje komputery Apple z układem M1. Jak sobie z tym poradzić?