Czytając nagłówki artykułów, czasami idzie zapomnieć, że wciąż żyjemy w XXI wieku. Autonomiczne maszyny, regularne loty w kosmos, a teraz to, mężczyzna sterujący pojazdem własnymi myślami.
Rzeczy, które jeszcze niedawno uważaliśmy za niemożliwe, zaczynają się ostatnio stawać po prostu faktami. Kraje planują umieszczanie kolejnych stacji kosmicznych na orbicie, inni odbywają spacery kosmiczne, a ten człowiek zaczyna spełniać twory wyobraźni pisarzy science fiction. Z tym że tym razem, wymysł został zmaterializowany.
Człowiek niezdolny do ruchu, pilotował drona
Są takie rzeczy, o których się słyszy, lecz na co dzień trudno sobie wyobrazić, że są możliwe. Szczególnie tak niemożliwe do odtworzenia w codziennych warunkach sytuacje jak kończyny widmo (czyli sytuacja, gdy ludzie wciąż czują na przykład tę części ciała, których już nie mają). Często też mówi się o potędze umysłu i możliwościach skrytych w skoncentrowaniu własnych myśli. Ten człowiek z kolei, udowadnia jak bardzo rzeczy niemożliwe są już namacalne.
69-letni mężczyzna dokonał niesamowitej rzeczy przy pomocy badaczy. Użył własnego umysłu do sterowania dronem w ramach trwających prac nad BCI (Brain-Computer Interface), komputerem, który odczytuje fale ludzkiego mózgu w czasie rzeczywistym i tłumaczy na sygnały odpowiadające zadanej czynności. Zupełnie jak nasz narząd, wie, co powinno się wydarzyć w odpowiedzi. Tym razem ograniczono się do sterowania dronem przy pomocy wyimaginowanej dłoni, którą siłą umysłu stworzył człowiek bez możliwości ruchu, bowiem całkiem sparaliżowany.
"Jest wiele rzeczy, które lubimy lub robimy jako ludzie, gdzie używamy wielu indywidualnych ruchów palców. Są to takie czynności jak pisanie, szycie, granie na instrumencie muzycznym", powiedział Matthew Willsey, współautor badania i neurochirurg na Uniwersytecie Michigan w Ann Arbor. "To jest właśnie zakres prac, na których się skupiamy — w jaki sposób człowiek kontroluje wykonywanie kilku czynności w tej samej chwili"
Czytaj dalej poniżej
W tym konkretnym przypadku użyto wirtualnej wersji drona, ale Matthew Willsey zapewnia, że bez problemu sprawdziłby się i fizyczny obiekt. Zrezygnowali z niego po prostu dla wygody. Cyfrowego drona jest łatwiej przygotować i nie trzeba się przejmować takimi rzeczami jak czynniki atmosferyczne oraz jest łatwiej zadbać o bezpieczeństwo podczas próby.
Sztuka wyczucia ruchu, lecz w myślach
Uczestnik badań, który wolał pozostać anonimowym, miał uszkodzony rdzeń kręgowy. Został on wyposażony w specjalne elektrody, które się komunikowały z mózgiem w części odpowiadającej za poruszanie palcami. Technologia BCI została dostarczona przez firmę Blackrock Neurotech. Nie obyło się też bez wsparcia modelu sztucznej inteligencji, który stworzył skomplikowaną mapę sygnałów otrzymanych z ludzkich myśli.
Jak podaje New Scientist, po przygotowaniu urządzeń mężczyzna został nauczony, w jaki sposób myśleć, aby w pewnym sensie zwizualizować w głowie czynność odpowiadającą za poruszanie palcami. Myśl ta tworzyła elektryczne sygnały, które mężczyzna nauczył się kontrolować i czynić ścisk lżejszym lub mocniejszym. Ta umiejętność była niezbędna do tego, aby w ogóle móc kontrolować drona przy użyciu wyłącznie myśli.
"Chęć pilotowania drona, była niejako współdzielona przez nasze laboratorium wraz z uczestnikiem. Dla niego, była to pewna metoda na zrealizowanie marzenia, o którym myślał jako utraconym, z powodu jego urazu. Loty go pasjonowały i marzył o nich. Wyglądał, jakby poczuł, że pokonał przeciwności losu; prosił o robienie wideo badanie i przesyłania ich do jego przyjaciół", powiedział Willsey
Reklama
Te proste, ale wyobrażone ruchy wystarczyły, aby w tym fascynującym eksperymencie, dosłownie pokierować wirtualnym dronem, który omijał przeszkody. Jest to jednak dopiero początek długiego procesu udoskonalania BCI. Trzeba jednak przyznać, że trudno nie być zauroczonym możliwościami naszego umysłu oraz ludzką wytrwałością w dążeniu do realizacji marzeń, nawet jeżeli trzeba się zaadaptować do nieoczekiwanej sytuacji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu