Recenzja

DJI Neo - recenzja. Najlepszy dron na start

Patryk Koncewicz
DJI Neo - recenzja. Najlepszy dron na start
Reklama

Kompaktowe wymiary, wiele trybów rejestrowania wideo i zaskakująca wytrzymałość – aż trudno uwierzyć, że dostajemy to za niespełna 900 zł.

Jeśli planujesz zakup pierwszego drona i zdążyłeś zrobić już wstępny research, to zapewne doskonale wiesz, że początek przygody z tymi urządzeniami nie należy do najłatwiejszych. Dronów – pomimo wyraźnej przewagi marketingowej jednego producenta – jest całkiem sporo, a jakby tego było mało, to różnią się od siebie specyfikacją i ceną, która potrafi sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych za modele profesjonalne. To jednak właśnie z myślą o początkujących powstał DJI Neo – ultralekki dron z niezłymi osiągami, banalną obsługą i fantastyczną ceną.

Reklama

Budowa i jakość wykonania

DJI Neo to najlżejszy dron w ofercie chińskiego producenta. Waży tylko 135 g a jego wymiary to 130×157×48,5 mm, co oznacza, że można śmiało zmieścić go w głębszej kieszeni kurtki, nie mówiąc już o nerce czy plecaku. Po wzięciu go do ręki ma się wręcz wrażenie obcowania z dziecięcą zabawką, ale pomimo wykonania ze stosunkowo cienkiego plastiku jest maszyną względnie wytrzymałą (do czego jeszcze wrócimy).

Dron charakteryzuje się dość klasyczną konstrukcją, przypominającą model Avata – z tą różnicą, że śmigła są zabudowane, bo Neo nie obsługuje systemu omijania przeszkód. Znajdziemy na nim jedynie dwa przyciski z przodu i z tyłu urządzenia – pierwszy do kontroli trybów, a drugi do włączania drona. U dołu zaś slot na baterię, wymienianą przesunięciem niewielkiego suwaka. Całość – pomimo zabawkowego formatu – prezentuje się bardzo dobrze i mówiąc szczerze przemawia do mnie znacznie lepiej, niż dotychczasowe budżetowce od DJI, takie jak model Mini.

Jakość wideo i tryby nagrywania

DJI Neo oferuje nagrywanie wideo w jakości 4K/30FPS ze stabilizacją HorizonBalancing i wykorzystaniem technologii RockSteady. Niby można narzekać, że to tylko 30 klatek (60 FPS osiągamy przy zmianie na 1080p), ale taka jakość spokojnie wystarczy do rejestrowania wspomnień z wakacji, czy nawet wsparcia początkowego twórcy internetowego contentu.

Jeśli chodzi o zdjęcia, to DJI Neo strzela fotki w jakości 12 MP. Ich jakość w gorszych warunkach oświetleniowych nie jest niestety powalająca. W sieci możecie mimo to przeczytać, że DJI Neo to dron do selfie – dlaczego?

Cóż, głównie dzięki QuickShots, czyli kilku ciekawym trybom rejestrowania:

  • Boomerang – lot wokół obiektu po owalnej ścieżce, wznosząc się, gdy leci z dala od punktu startu, i opadając, gdy leci z powrotem
  • Circle – krążenie wokół obiektu
  • Dronie – lot do tyłu i wnoszenie się z kamerą zablokowaną na obiekcie
  • Follow – automatyczne podążanie za obiektem
  • Helix – spiralne kręcenie się wokół obiektu
  • Rocket – wznoszenie się z kamerą skierowaną w stronę obiektu
  • Spotlight – zawiśnięcie po starcie z kamerą skierowaną na obiekt

Najlepsze jest jednak to, że tryby możemy kontrolować z poziomu prostego interfejsu Smart Snaps, dostępnego w aplikacji DJI Fly. Tryby wybieramy z rozsuwanego menu, a w samej aplikacji możemy też sterować położeniem drona czy ustawieniami kamery. Tryby można zmieniać też dedykowanym przyciskiem na dronie – wystarczy nacisnąć raz, by przełączyć tryb, a następnie przytrzymać, by dron wystartował bezpośrednio z dłoni (w takim wypadku nie potrzebujecie nawet smartfona). To sprawia, że DJI Neo idealnie nadaje się do szybkich akcji, dzięki czemu świetnie sprawdzi się w dłoniach TikTokera czy YouTubera.

Jeśli jednak wolicie mieć nad dronem większą kontrolę, to zawsze możecie rozważyć zestaw Fly More Combo, cechujący się nie tylko dodatkowymi bateriami, ale przede wszystkim kontrolerem RC-N3. Ten zwiększa zasięg drona z 50 m do aż 6 km, a także wyraźnie polepsza możliwości panowania nad dronem. Przy jego pomocy możemy także zmieniać tryby, wybudzać robienie zdjęć/nagrywanie wideo czy wstrzymywać lot i rozpoczynać procedurę lądowania.

Reklama

Wrażenia z użytkowania i czas lotu

Nagrywanie to nie wszystko – samo latanie dronem to też ważna część zabawy i w tym przypadku funu DJI Neo odmówić nie można, ale… nie w każdych warunkach. Drona testowałem pod koniec grudnia, a pech chciał, że pogoda w mojej okolicy była wtedy wietrzna i deszczowa.  Takie warunki w zasadzie wykluczają DJI Neo z użytku, bo wiatr miota urządzeniem jak suchym liściem. Przypomnę, że DJI Neo nie wspiera systemu antykolizyjnego, przez co dość łatwo o obrazek, który możecie zobaczyć poniżej.

W trakcie testów wielokrotnie zdarzyło mi się zakończyć lot na drzewie lub w krzakach i to nie z mojej winy, a właśnie z powodu niekorzystnych warunków, które mogą sprawić, że po prostu stracicie kontrolę nad dronem. Warto jednak podkreślić, że DJI Neo sam zdaje sobie sprawę ze swojej niemocy – jeśli dron wyczuje silny wiatr na wysokości, to samoistnie zacznie wracać do miejsca startu.

Reklama

Nawet jednak pomimo kilku bardzo nieprzyjemnych spotkaniach z drzewem czy chodnikiem, które wyglądały jak uderzenia, po których dron się już nie podniesie, DJI Neo wracał do działania. Ta pozornie delikatna konstrukcja może wytrzymać znacznie więcej, niż się Wam wydaje.

Zupełnie inaczej jest, gdy warunki pogodowe są bardziej sprzyjające. Wtedy sterownie DJI Neo to prawdziwa przyjemność, bo urządzenie jest nie tylko lekkie, ale też zwrotne. Jeśli chodzi o maksymalną prędkość poziomą, to wynosi ona 6 m/s (tryb Normal) 8 m/s (tryb Sport) 16 m/s (tryb Manual), a prędkość wznoszenia to 0,5 m/s (tryb Cine) 2 m/s (tryb Normal) 3 m/s (tryb Sport), dzięki czemu dron w powietrzu zachowuje się dynamicznie.

Producent podaje, że DJI Neo powinien cechować się maksymalnym czasem lotu na poziomie 18 minut, jednak w praktyce ta wartość jest nieco mniejsza – ok. 15 minut. To niewiele, ale nie ma się co spodziewać genialnych wyników po baterii 1435 mAh.

Cena i podsumowanie

DJI Neo zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. To dron absurdalnie prosty, ale oferujący całkiem sporo opcji zabawy trybami nagrywania. Jego zaletą jest uniwersalność – niedzielny użytkownik obsłuży go bez konieczności posiadania smartfona w kieszeni, nagrywając ciekawe ujęcia dzięki QuickShots, a bardziej zaawansowany wyciągnie z niego znacznie więcej po zastosowaniu kontrolera.

Jasne, mógłbym czepiać się podatności na wiatr i krótkiego czasu lotu, ale wszelkie obiekcje zbija tutaj cena. DJI Neo w podstawowym zestawie wyceniono na 899 zł. To najtańszy dron w ofercie DJI i trzeba przyznać, że jest to cena bardzo uczciwa, jak na to co dron oferuje. Za zestaw Fly More Combo, zawierający między innymi kontroler RC-N3, dwukierunkowy hub do ładowania, trzy akumulatory i zapasowe śmigła przyjdzie nam zapłacić 1649 zł. Jeśli więc szukacie pierwszego urządzenia do rozpoczęcia przygody z dronami, to DJI Neo będzie bardzo dobrym wyborem.

Reklama
DJI Neo
plusy
  • Cena
  • Tryby QuickShot
  • Zaskakująca wytrzymałość
  • Stabilizacja obrazu
  • Waga i wymiary
minusy
  • Bezużyteczny na wietrze
  • Krótki czas lotu
  • Brak systemu antykolizyjnego

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama