Nauka

Znaleźliśmy najstarszego odkrytego człowieka z tym kolorem oczu. Niewiarygodne!

Jakub Szczęsny
Znaleźliśmy najstarszego odkrytego człowieka z tym kolorem oczu. Niewiarygodne!
Reklama

Historia sprzed tysięcy lat ukryta w zakamarkach jaskini Grotta delle Mura na południu Włoch wzrusza i fascynuje. Odkrycie szczątków dziecka, które żyło w czasach epoki lodowcowej, rzuca nowe światło na życie pierwszych ludzi. Kim było to niemowlę? Jak wyglądało jego krótkie życie i co o nim mówi współczesna nauka? I czy... jest to najstarszy przedstawiciel naszego gatunku z niebieskimi oczami?

Jaskinia Grotta delle Mura w Apulii skrywała swoje sekrety przez ponad 17 000 lat. W 1998 roku archeolog Mauro Calattini odkrył tam szczątki starannie pochowanego dziecka, przykrytego płytami skalnymi. Pochówek był prosty, pozbawiony artefaktów, co mogłoby sugerować symboliczne znaczenie dla ówczesnej społeczności. To jedna z najstarszych tego typu form pochówku w Europie.

Reklama

Dzięki idealnym warunkom panującym w chłodnej jaskini, kości dziecka pozostały w zadziwiająco dobrym stanie, umożliwiając naukowcom pozyskanie aż 75% genomu niemowlęcia. To niezwykłe osiągnięcie, biorąc pod uwagę szybką degradację materiału genetycznego w ciepłym klimacie Południowej Europy.

Kim było niemowlę z Grotta delle Mura?

Analiza genomu pozwoliła naukowcom zrekonstruować wygląd małego chłopca. Wiemy, że było to dziecko o ciemnobrązowej skórze, ciemnych, kręconych włosach i... niebieskich oczach. Nietypowy kontrast między kolorem skóry i włosów a oczami wynika z jego przynależności do grupy zachodnioeuropejskich łowców-zbieraczy, których cechy genetyczne kształtowały się w trudnych warunkach epoki lodowcowej.

Badacze zidentyfikowali niemowlę jako jednego z przodków tzw. klastra Villabruna – grupy ludzi żyjących do około 14 000 lat temu. Wskazuje to więc, że linia Villabruna mogła rozpocząć się na południu Europy, jeszcze zanim lód zaczął ustępować.

Jeszcze wiele historii jest do odkrycia w przeróżnych jaskiniach. Tutaj udało nam się rozwikłać jedną z istotniejszych tajemnic

Krótkie i trudne życie w epoce lodowcowej

Analiza zębów niemowlęcia ujawniła dramatyczną historię jego życia i zdrowia. Dziewięć wyraźnych bruzd na zębach w formie linii wskazuje na trudne momenty przed i po jego narodzinach. Izotopy obecne w zębach sugerują, że matka dziecka pozostawała w jednym miejscu podczas ciąży, prawdopodobnie borykając się z niedożywieniem. Wychodzi więc na to, że to konkretne dziecko również nie dojadało i z tego prawdopodobnie powodu pościerało zęby — być może płacząc.

Sprawdź również: Starożytne obserwatorium. To tutaj ustalono 24-godzinny dzień

Zidentyfikowano również złamanie obojczyka, do którego doszło najpewniej przy porodzie.  To dodatkowo mogło wpłynąć na stan zdrowia dziecka. Wykryta została też dziedziczna kardiomiopatia przerostowa – choroba serca prowadząca do zgrubienia mięśnia sercowego – i to ona najprawdopodobniej stała się przyczyną jego przedwczesnej śmierci.

Co odkrycie mówi o tamtych czasach?

Odkrycie niemowlęcia z Grotta delle Mura dostarcza cennych informacji o życiu ludzi podczas ostatniego maksimum lodowcowego, kiedy lodowce pokrywały około 25% powierzchni Ziemi. Ówczesne społeczności były małe i raczej odizolowane, jednak mimo wszystko radziły sobie w ekstremalnych warunkach klimatycznych. Matka chłopca prawdopodobnie prowadziła codzienne życie oparte na zbieractwie, a prosta ceremonia pochówku sugeruje istnienie więzi między członkami grupy.

Reklama

Badanie niemowlęcia z Grotta delle Mura stanowi przełom w paleogenetyce. Pokazuje, jak zaawansowana analiza genów, zębów i kości pozwala zrekonstruować szczegóły życia ludzi sprzed tysięcy lat. Jednocześnie wskazuje na to, że niebieskie oczy są starsze, niż sądziliśmy. Dotychczas mówiło się o zmianie zapoczątkowanej 6-10 tys. lat temu. W tym konkretnym przypadku mówimy o naszym przodku sprzed 17 000 lat. Każde nowe odkrycie z epoki lodowcowej to kolejny element układanki, która pozwala nam lepiej zrozumieć rozwój ludzkich społeczności.

Niezwykła historia tego chłopca, jego wygląd i krótkie życie nie tylko mówią sporo o czasach, które są dla nas odległe, ale również o... możliwościach nauki. To, że potrafimy wyciągnąć tak daleko idące wnioski tylko na podstawie szczątków i genomu wskazuje na naszą potęgę cywilizacyjną. Historia ludzkości najpewniej kryje jeszcze mnóstwo nieodkrytych tajemnic — pewien jestem jednak, że jesteśmy na dobrej drodze, aby je rozwikłać.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama