Historia sprzed tysięcy lat ukryta w zakamarkach jaskini Grotta delle Mura na południu Włoch wzrusza i fascynuje. Odkrycie szczątków dziecka, które żyło w czasach epoki lodowcowej, rzuca nowe światło na życie pierwszych ludzi. Kim było to niemowlę? Jak wyglądało jego krótkie życie i co o nim mówi współczesna nauka? I czy... jest to najstarszy przedstawiciel naszego gatunku z niebieskimi oczami?
Znaleźliśmy najstarszego odkrytego człowieka z tym kolorem oczu. Niewiarygodne!
Jaskinia Grotta delle Mura w Apulii skrywała swoje sekrety przez ponad 17 000 lat. W 1998 roku archeolog Mauro Calattini odkrył tam szczątki starannie pochowanego dziecka, przykrytego płytami skalnymi. Pochówek był prosty, pozbawiony artefaktów, co mogłoby sugerować symboliczne znaczenie dla ówczesnej społeczności. To jedna z najstarszych tego typu form pochówku w Europie.
Dzięki idealnym warunkom panującym w chłodnej jaskini, kości dziecka pozostały w zadziwiająco dobrym stanie, umożliwiając naukowcom pozyskanie aż 75% genomu niemowlęcia. To niezwykłe osiągnięcie, biorąc pod uwagę szybką degradację materiału genetycznego w ciepłym klimacie Południowej Europy.
Kim było niemowlę z Grotta delle Mura?
Analiza genomu pozwoliła naukowcom zrekonstruować wygląd małego chłopca. Wiemy, że było to dziecko o ciemnobrązowej skórze, ciemnych, kręconych włosach i... niebieskich oczach. Nietypowy kontrast między kolorem skóry i włosów a oczami wynika z jego przynależności do grupy zachodnioeuropejskich łowców-zbieraczy, których cechy genetyczne kształtowały się w trudnych warunkach epoki lodowcowej.
Badacze zidentyfikowali niemowlę jako jednego z przodków tzw. klastra Villabruna – grupy ludzi żyjących do około 14 000 lat temu. Wskazuje to więc, że linia Villabruna mogła rozpocząć się na południu Europy, jeszcze zanim lód zaczął ustępować.
Krótkie i trudne życie w epoce lodowcowej
Analiza zębów niemowlęcia ujawniła dramatyczną historię jego życia i zdrowia. Dziewięć wyraźnych bruzd na zębach w formie linii wskazuje na trudne momenty przed i po jego narodzinach. Izotopy obecne w zębach sugerują, że matka dziecka pozostawała w jednym miejscu podczas ciąży, prawdopodobnie borykając się z niedożywieniem. Wychodzi więc na to, że to konkretne dziecko również nie dojadało i z tego prawdopodobnie powodu pościerało zęby — być może płacząc.
Sprawdź również: Starożytne obserwatorium. To tutaj ustalono 24-godzinny dzień
Zidentyfikowano również złamanie obojczyka, do którego doszło najpewniej przy porodzie. To dodatkowo mogło wpłynąć na stan zdrowia dziecka. Wykryta została też dziedziczna kardiomiopatia przerostowa – choroba serca prowadząca do zgrubienia mięśnia sercowego – i to ona najprawdopodobniej stała się przyczyną jego przedwczesnej śmierci.
Co odkrycie mówi o tamtych czasach?
Odkrycie niemowlęcia z Grotta delle Mura dostarcza cennych informacji o życiu ludzi podczas ostatniego maksimum lodowcowego, kiedy lodowce pokrywały około 25% powierzchni Ziemi. Ówczesne społeczności były małe i raczej odizolowane, jednak mimo wszystko radziły sobie w ekstremalnych warunkach klimatycznych. Matka chłopca prawdopodobnie prowadziła codzienne życie oparte na zbieractwie, a prosta ceremonia pochówku sugeruje istnienie więzi między członkami grupy.
Badanie niemowlęcia z Grotta delle Mura stanowi przełom w paleogenetyce. Pokazuje, jak zaawansowana analiza genów, zębów i kości pozwala zrekonstruować szczegóły życia ludzi sprzed tysięcy lat. Jednocześnie wskazuje na to, że niebieskie oczy są starsze, niż sądziliśmy. Dotychczas mówiło się o zmianie zapoczątkowanej 6-10 tys. lat temu. W tym konkretnym przypadku mówimy o naszym przodku sprzed 17 000 lat. Każde nowe odkrycie z epoki lodowcowej to kolejny element układanki, która pozwala nam lepiej zrozumieć rozwój ludzkich społeczności.
Niezwykła historia tego chłopca, jego wygląd i krótkie życie nie tylko mówią sporo o czasach, które są dla nas odległe, ale również o... możliwościach nauki. To, że potrafimy wyciągnąć tak daleko idące wnioski tylko na podstawie szczątków i genomu wskazuje na naszą potęgę cywilizacyjną. Historia ludzkości najpewniej kryje jeszcze mnóstwo nieodkrytych tajemnic — pewien jestem jednak, że jesteśmy na dobrej drodze, aby je rozwikłać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu