Opera powoli usuwa się w cień. Tak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Coraz więcej ludzi korzysta z Chrome i Firefoxa, coraz mniej sięga po Ope...
Otóż Opera dzisiaj pochwaliła się sporym osiągnięciem. W końcu osiągnęła poziom 300 milionów aktywnych użytkowników. To spory krok milowy dla tej przeglądarki, która w końcu jest obecna na wszelkiego typu systemach, od desktopowych po mobilne. Przy okazji tego wydarzenia CEO Opera Software, Lars Boilesen, zapowiedział dalsze prace nad silnikiem WebKit (porzuca własne rozwiązanie) i dalszą koncentrację nad rozwiązaniami mobilnymi.
Według mnie bardzo by się to Operze przydało. Osobiście uważam, że Opera, jako aplikacja mobilna w tym momencie bardzo odstaje od reszty konkurencji. I bynajmniej nie chodzi o silnik czy jej działanie, bo ma kilka funkcji, które z chęcią zobaczyłbym w innych mobilnych przeglądarkach, ale o sam interfejs, który przez ostatnie lata niewiele się zmienił i, w mojej opinii, nie należy do najbardziej intuicyjnych.
Rozwój Opery na systemy mobilne jest dla tej firmy niezwykle ważny. Rynek ten rośnie w ogromnym tempie, a internetowy ruch z urządzeń mobilnych jest coraz większy. Opera musi również szukać nowych ścieżek rozwoju, bo na desktopach nie idzie jej za dobrze. Według StatCountera Opera miała w styczniu tego roku trochę ponad 1% udziału w rynku. W Polsce przeglądarce tej wiedzie się nieco lepiej, bo miała na początku 2013 roku aż 6,7%. I choć udział w rynku wiele się nie zmienia i utrzymuje mniej więcej ten sam poziom od roku, to też nie rośnie.
Mam spory sentyment do Opery. Przez długi okres czasu była to moja podstawowa przeglądarka. Z czasem jednak zrezygnowałem z niej na rzecz szybszego wówczas Firefoxa, a później Chrome. Przez długi okres czasu korzystałem z niej również na urządzeniach mobilnych i bardzo sobie ją chwaliłem. Ale obecnie Opera ma silną konkurencję i jeżeli chce przyciągnąć do siebie nowych użytkowników, musi pokazać coś zupełnie nowego.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu