Ciekawe strony

Nie musieliśmy długo czekać na kopię Google Wave. Rozmowy w czasie rzeczywistym przetrwały!

Grzegorz Ułan
Nie musieliśmy długo czekać na kopię Google Wave. Rozmowy w czasie rzeczywistym przetrwały!
7

Google Wave zostanie całkowicie zamknięty 30 kwietnia. Kod źródłowy został udostępniony i wykorzystać go postanowili w całości twórcy nowego serwisu co-meeting. Co najważniejsze dla osób, które kiedyś korzystały z GW, umożliwia szybki i prosty import wszystkich naszych rozmów z GW. Co najważniejsze...

Google Wave zostanie całkowicie zamknięty 30 kwietnia. Kod źródłowy został udostępniony i wykorzystać go postanowili w całości twórcy nowego serwisu co-meeting. Co najważniejsze dla osób, które kiedyś korzystały z GW, umożliwia szybki i prosty import wszystkich naszych rozmów z GW. Co najważniejsze dla mnie, działają rozmowy w czasie rzeczywistym, moja ulubiona funkcja w zapomnianym przez Google projekcie.

W opisywanym serwisie wystarczy założyć konto, nazwać i dodać swoją grupę, by móc cieszyć się z funkcji grupowych spotkań w czasie rzeczywistym.

Testowałem na dwóch przeglądarkach, na dwóch różnych kontach, na jednym sprzęcie. Szybkość działania zdecydowanie przewyższa tę, którą uświadczało nas Google. Wiem, że to dopiero co uruchomiony serwis i przy dużym nasileniu ruchu, może się to zmienić, jednak żywię nadzieję, że to jakoś dobrze zoptymalizują.

Dodatkowo po prawej stronie udostępniono osobną zakładkę na notatki. W tym przypadku akurat zupełnie niepotrzebnie dodano również opcję podglądu w czasie rzeczywistym dla wszystkich uczestników spotkania.

Wspomniany import z Google Wave uruchamiamy z menu Wave import (Lab). Po nadaniu uprawnień serwis sam importuje wszystkie rozmowy, my wybieramy, które chcemy dodać do swojego konta na co-meeting.

Zaproszenia do spotkania wysyłamy na adres email. Nasze spotkanie automatycznie pojawia się na koncie naszego rozmówcy w zakładce My Groups. Wszystkie nieprzeczytane wypowiedzi oznaczane są ikoną z ich liczbą przy danym spotkaniu. W każdym z nich może brać udział maksymalnie 30 osób. Z tego, co pamiętam podobnie jak w Google Wave na samym początku jego powstania.

Tak naprawdę ciężko mi jednoznacznie odpowiedzieć, co mnie tak pociąga w rozmowach w czasie rzeczywistym. Być może to ich charakter, oddający w dość zbliżonej formie realne spotkania. W sytuacjach, kiedy są one niemożliwe, świetnie sprawdza się choćby taka możliwość. Zachęcam Was, zwłaszcza tych, którzy nie korzystali wcześniej z Google Wave, do sprawdzenia tej formy komunikacji.


http://youtu.be/6271KzpPi_4

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

google wave