Na dzień dobry, a być może w sam raz do poczytania podczas drugiego śniadania w pracy, szkole podzielę się z Wami moim malutkim odkryciem w Internecie...
Nie lubisz użytkowników Windows Phone? To badanie może Ci powiedzieć dlaczego
Na dzień dobry, a być może w sam raz do poczytania podczas drugiego śniadania w pracy, szkole podzielę się z Wami moim malutkim odkryciem w Internecie - otóż brytyjski serwis YouGov zajmujący się badaniem internautów pokazał światu raport traktujący o tym, jak wypowiadali się o sobie użytkownicy Windows Phone. W tym wypadku badacza konstruującego kwestionariusz nie interesowały doświadczenia z platformą mobilną Microsoftu, ale to, jaki jest "średni" posiadacz telefonu z kafelkowym systemem.
Najpierw należy wskazać, jak przeprowadzono owe badanie, na jakiej próbie i czy metodologicznie zostało ono przeprowadzone poprawnie. Przede wszystkim - badano użytkowników serwisu YouGov z Wielkiej Brytanii, którzy posiadają telefon z systemem Windows Phone (nie jestem pewien, czy w jakikolwiek sposób personalizowano te badania na podstawie np. UserAgent przeglądarki - jeśli tak, to dla badania jest spory plus, nie wypowiadały się osoby jedynie "deklarujące" posiadanie telefonu z okienkami na pokładzie). Według tego, co jest napisane na stronie raportu z badania, próba wynosiła dokładnie 853 osoby. Opierając się na szacunkowych danych, przyjmijmy, że na świecie jest 55 milionów użytkowników platformy mobilnej Microsoftu(trudno określić bowiem, ile przypada telefonów na jedną osobę - w tym wypadku sądzę, że błąd statystyczny byłby tak nikły, że aż nieistotny). Według danych AdDuplex z lipca, w Wielkiej Brytanii mieszka 3,7% wszystkich użytkowników Windows Phone na świecie. To daje ok. 2 miliony i 35 tysięcy osób. Według moich obliczeń zastosowana przez YouGov próba względnie mieści się w normie. Bazowałem natomiast na standardowych wartościach, dzięki którym wyznacza się wymaganą ilość osób w badaniu.
Według YouGov przeciętny użytkownik Windows Phone...
Jest mężczyzną w wieku 25-39 lat pracującym w mediach, IT lub szeroko pojętej rozrywce. W Internecie jest aktywny przez 26-30 godzin w tygodniu, natomiast przed telewizorem od jednej do pięciu godzin. Do jego głównych zainteresowań należą komputery, motoryzacja i gry. W poglądach politycznych jest umiarkowanie zwrócony w lewo, w domu trzyma kota i jeździ Mitsubishi.
Wśród ulubionych producentów sprzętu/oprogramowania znalazły się oczywiście takie firmy jak Microsoft wraz Surface, Bing i Xbox, ale także i Asus, HP oraz HTC. Nieco dziwne wśród ankietowanych są preferencje sportowe - ulubionym sportem "windowsiarzy" w Wielkiej Brytanii jest... baseball. A tuż za nim wyścigi na motocyklach. Jada posiłki obfite w mięso oraz gra na instrumencie.
Ponadto, określa siebie jako człowieka bystrego, wiele rozmyślającego maniaka technologii. Przy okazji stwierdza także, że potrafi być nieuprzejmy, naiwny i nieco zamknięty w sobie.
Ok, badania badaniami...
Trudno jednak mówić o wysokiej wartości tych badań. Uznajmy je za ciekawostkę, przynajmniej w naszym kraju. Przede wszystkim, sytuacja ekonomiczna nie pozwala w pełni odnieść tych badań do polskich realiów, także pod kątem naszych zwyczajów oraz preferencji. W moim przypadku sprawdzają się w sumie dwie rzeczy - praca oraz ulubione zwierzę. Reszta już nie bardzo. W Waszych przypadkach może być podobnie.
Ponadto, owe badanie dotyczy produktu niszowego, co z reguły skutkuje mniejszą trafnością danych pochodzących z badań. Model YouGov, który opiera się na skupianiu społeczności wypełniającej ankiety (w zamian za drobne nagrody) sugeruje, iż pewna część odpowiedzi respondentów (nawet w przypadku zadbania o trafienie w grupę docelową) może być nieprawdziwa, bądź zaznaczona "na odwal się". W badaniach prowadzonych przez Internet badacz nie ma wglądu w to, czy respondent w ogóle zapoznał się z pytaniami. Mniej obawiam się o intencjonalne kłamanie respondentów - te najczęściej pojawiają się w wywiadach, w których badacz rozmawia z respondentem. Dobrym przykładem może być badanie preferencji politycznych, gdzie w roli badającego występuje młoda, atrakcyjna kobieta. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że badany przez nią mężczyzna zadeklaruje poparcie dla partii politycznej, która kojarzy się z nowoczesnością, postępem, młodością - tylko po to, by się jej przypodobać. Jedyne, w czym mogą "popłynąć" respondenci w tym wypadku to właściwie zarobki oraz wydatki - tutaj kłamiemy najczęściej, oczywiście w korzystną dla nas stronę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu