Gry

Nie daj się nabrać na czary CD Projekt RED. To nie była prezentacja Wiedźmina 4

Piotr Kurek
Nie daj się nabrać na czary CD Projekt RED. To nie była prezentacja Wiedźmina 4
Reklama

Wczorajsza prezentacja Wiedźmina 4 wywołała ogromne poruszenie wśród fanów gier z tego uniwersum. Coś, co wyglądało na prezentację gry, okazało się wyłącznie demem technicznym silnika Unreal Engine 5. Gracze się nabrali, a w sieci wrze.

W ramach wczorajszej konferencji State of Unreal 5 pokazano nowy „zwiastun” Wiedźmina 4 oraz kilkuminutowe demo, w którym Ciri przemierza rozległy świat stworzony przez Andrzeja Sapkowskiego. Studio CD Projekt RED dużo mówiło o technologiach oferowanych przez silnik Unreal Engine 5 mający gwarantować najwyższą jakość grafiki przy zachowaniu stabilnych 60 klatek na sekundę. Demo, podczas którego wiele opowiadano na temat technikaliów, działało na podstawowej konsoli PS5 właśnie w 60 klatkach na sekundę i z włączoną technologią śledzenia promieni.

Reklama

W sieci zawrzało od zachwytów. „Wiedźmin 4 wygląda fenomenalnie. Kiedy premiera?”, „To najlepiej wyglądająca gra tej generacji”. Nie ukrywam, sam dałem się nabrać na to, co pokazano wczoraj w ramach State of Unreal 2025. No i co? Okazuje się, że to nawet nie jest gra, ani jej wycinek. Szybko okazało się, że to demo technologiczne samego silnika z wykorzystaniem marki, którą pokochali gracze z całego świata.

Nie wszystko złoto, co się świeci. Demo Wiedźmina 4 wcale nie było demem gry

Podczas wydarzenia State of Unreal 2025 Epic Games oraz CD PROJEKT RED zaprezentowali demo technologiczne Wiedźmina 4, stworzone na silniku Unreal Engine 5 (UE5). Akcja dema toczy się w Kovirze — regionie, który po raz pierwszy pojawi się w Wiedźminie 4 — i ukazuje fragment historii Ciri, tropiącej groźnego potwora. Jej poszukiwania prowadzą ją do miasteczka Valdrest. Podczas prezentacji omówiono, w jaki sposób poszczególne narzędzia Unreal Engine 5 wspierają proces tworzenia otwartego świata Wiedźmina 4 — pod względem immersji, wydajności i jakości wizualnej.

Wszystko fajnie, tylko nie mamy do czynienia z samą grą, a tym, co oferuje silnik UE5. Komunikacja powinna być jasna i przejrzysta od samego początku, by gracze nie czuli się rozczarowani. A rozczarowania nie brakuje i wystarczy zajrzeć do mediów społecznościowych, w których fani nie kryją swojego niezadowolenia. Fakt, silnik Unreal Engine 5 potrafi wiele, ale tech-demo z wykorzystaniem assetów z gry, która swoją premierę będzie miała za wiele lat, nie powinno być „sprzedawane” jako demo gry. Tym bardziej że wszyscy doskonale wiemy, jak studio potrafi prezentować swoje gry na długo przed premierą ;)

Dostrzegło to samo studio, które jakiś czas po prezentacji, w swoim oficjalnych komunikatach rzuca komentarzem:


Pamiętajcie, że to nie jest to rozgrywka z gry Wiedźmin 4, a wgląd w możliwości techniczne.

– jednak dopiero na samym końcu materiałów prasowych. Cóż, podobne „możliwości techniczne” pokazywano już w przypadku Cyberpunk 2077, a wszyscy wiemy, jak skończyła się premiera tej gry. Niespełnione obietnice, fatalna optymalizacja,

Gracze zwracają uwagę na pierwsze zwiastuny z rozgrywką Wiedźmina 3, który ostatecznie również nie wyglądał tak, jak początkowo reklamowano. Pojawia się też sporo zapytań, czy wczorajsze demo było rzeczywiście „grywalne”. Wielu graczy podejrzewa, że wszyscy było nagrane wcześniej i tylko sprawiało wrażenie, że ktoś kontrolował Ciri. Jak było w rzeczywistości? Raczej się tego nie dowiemy.

Warto jednak trzymać rękę na pulsie, gdyż jeszcze w tym tygodniu możemy poznać kolejne szczegóły związane z samą grą. Przed nami „State of Play”, czyli prezentacja gier zmierzających na konsole PlayStation 5 oraz Summer Game Fest 2025, które pełne będzie zapowiedzi, trailerów i nowych informacji na temat najbardziej wyczekiwanych premier.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama