Dziś na kanale YouTube brytyjskiej Nokii pojawiło się wideo z poniedziałkowego pokazu Nokia Lumia Live, który został zorganizowany, jak nietrudno się ...
Nic dziwnego, że Nokia Lumia bije rekordy popularności w Wielkiej Brytanii... [wideo]
Dziś na kanale YouTube brytyjskiej Nokii pojawiło się wideo z poniedziałkowego pokazu Nokia Lumia Live, który został zorganizowany, jak nietrudno się domyślić, z okazji niedawnej premiery urządzenia. Muszę przyznać, że zdębiałem. Świetna sprzedaż smartfona na wyspach nie jest przypadkiem, ani tym bardziej efektem wyczekiwania klientów na jego premierę. To po prostu zasługa genialnej i zakrojonej na szeroką skalę kampanii marketingowej.
Nokia stara się jak może i inwestuje grube pieniądze w promocję swojego urządzenia. Efektem tego są takie eventy, jak ten poniżej. Widać, że musiał kosztować niemało. Głównym bohaterem jest tutaj oczywiście flagowy smartfon z Windowsem Phone 7, jednak wspiera go twórczość kanadyjskiego DJ-a muzyki progressive i electro house - Deadmau5. Efekt zobaczcie sami. Nie jest on tak spektakularny i nie robi wielkiego wrażenia, jak na żywo, ale wystarczy sobie wyobrazić, co przeżywali uczestnicy imprezy.
Ten budynek, na którym ustawiono projektory 4G to Millbank Tower - 118-metrowy drapacz chmur. Co prawda przez cały pokaz pojawiają się jedynie symboliczne nawiązania do Windowsa Phone 7, jednak zakończenie nie pozostawia żadnych wątpliwości uczestnikom, który smartfon jest teraz najbardziej trendy.
O wysokiej sprzedaży Nokii Lumia pisałem już wcześniej. Nie byłem jednak do końca przekonany, czy rzeczywiście Finowie na tak dużą skalę reklamują swój produkt na wyspach. Okazuje się, że owszem. Niebawem Microsoft i Nokia będą prezentować wyniki sprzedaży. Wszyscy prawdopodobnie będą się zachwycać sukcesem i niesamowitymi efektami współpracy obu firm. Trzeba jedna spojrzeć na nie przez pryzmat pieniędzy (nieoficjalnie może to być nawet 20 mln funtów), które zainwestowano w kampanię promocyjną.
Pozostaje nam tylko żałować, że podobne kampanie i eventy nie są organizowane nad Wisłą. Cóż, chyba jesteśmy zbyt małym rynkiem, aby Nokia (czy chociażby każda inna firma z tego segmentu) zainwestowała tak duże pieniądze w promocję.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu