Najpopularniejsze tokeny NFT to sam? Szok i niedowierzanie!
NFT z małpami w sądzie. Najpopularniejsze tokeny mogą być scamem. Kto by się spodziewał?
Bored Ape Yacht Club wylądowało w sądzie. Avatary z małpami to scam?
Adonis Real i Adam Titcher w ostatni piątek złożyli pozew w sądzie okręgowym w Kalifornii przeciwko Yuga Labs — firmie, do której należy wiele kolekcji tokenów NFT, między innymi właśnie Bored Ape Yacht Club. Zarzuty skupiają się na potajemnym płaceniu celebrytom w celu promowania ich NFT, co wpłynęło w znacznym stopniu na ogromny wzrost cen cyfrowych aktywów — które w przypadku kolekcji BAYC rosły do niebotycznych wręcz kwot.
Oczywiście w takich promocjach własnych produktów nie ma niczego złego — do momentu, w którym nie jest to ukrywany fakt. W sytuacji, w której nikt nie mówi o płatnej promocji i akcji sponsorowanej, a ogromni celebryci ustawiają sobie avatary z jednej kolekcji w social mediach, to większość osób zaczyna uważać, że coś w tym musi być. Zainteresowanie rośnie, co bezpośrednio wpływa na ceny — a wartość cyfrowych aktywów jest wyjątkowo nieprzewidywalna. Jak możemy przeczytać w pozwie:
Kampania promocyjna oskarżonych odniosła ogromny sukces, generując miliardy dolarów ze sprzedaży i odsprzedaży. [...] w żadnym momencie żaden z oskarżonych nie zarejestrował tych papierów wartościowych w SEC.
Ogromni celebryci brali udział w przekręcie?
Jak zaznacza TechSpot, z avatarów Bored Ape Yacht Club korzystało mnóstwo naprawdę wielkich i globalnie znanych celebrytów. Byli to między innymi Justin Bieber, Snoop Dogg, Serena Williams, Madonna, The Weeknd, Kevin Hart, DJ Khaled, Gwyneth Paltrow, Paris Hilton, Jimmy Fallon, Steph Curry czy legenda branży muzycznej i jeden z partnerów Yuga Labs, Guy Oseary.
Sytuacja była analogiczna do „miśków” w polskim internecie — takie avatary mogliśmy zobaczyć u takich osób jak Magda Gessler, Malik Montana czy Krzysztof Gonciarz. Jest jednak kilka znacznych różnic — po pierwsze, wartości i skala całego przedsięwzięcia w naszym kraju były zdecydowanie mniejsze, a żadna zewnętrzna platforma nie ułatwiała procesu kupowania tokenów. Gdyż właśnie, według pisma, które trafiło do sądu, Yuga Labs nie jest jedynym winnym.
Nie tylko Yuga Labs. MoonPay również jest zamieszane w cały spisek
Jak możemy przeczytać w pozwie, Yuga Labs wykorzystało swoje powiązania z MoonPay i oferowanymi przez firmę usługami jako tajny sposób na zrekompensowanie celebrytom ich promocji NFT z kolekcji Bored Ape Yacht Club, bez ujawniania żadnych informacji inwestorom i w celu zmycia wszelkich podejrzeń.
MoonPay to usługa, dzięki której największy blockchainowy laik i osoba w ogóle nieposiadająca wiedzy na temat tego rynku mogła bezproblemowo kupić token NFT. Dzięki temu osoba zainteresowana nie musi zakładać portfela krypto czy nawet nie ma przymusu kupowania kryptowalut. Wszystko „dzieje się samo”, lecz warto zaznaczyć, że jest to usługa dla celebrytów.
To nie pierwszy przypadek, kiedy celebryci są zamieszani w scam z krypto. Mimo wszystko, Yuga Labs może wygrać tę sprawę
Co ciekawe, nie jest to pierwszy raz, kiedy celebryci są zamieszani w scam dotyczący blockchaina. W niedawnym głośnym upadku FTX, o którym więcej na łamach Antyweb napisał Kamil Pieczonka, udział brał Larry David, a kilka miesięcy temu w sprawie związanej z EthereumMax pozwy trafiły do Kim Kardashian i Floyda Mayweathera. Co jednak ciekawe, zarzuty dotyczące EthereumMax i schematu „pompowania” krypto zostały odrzucone przez sędziego, który powiedział, że należy oczekiwać odpowiedzialnego zachowania ze strony inwestorów.
Pozew domaga się minimum 5 milionów dolarów. Warto jednak zaznaczyć, że cały „bum” na wartości BAYC już minął — i na przykład wartość małpy Justina Biebera z blisko 1 300 000 dolarów spadła do zaledwie ~69 000 USD.
Źródło: TechSpot
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu