Google

Nexus będzie zakazany w USA? Apple jednym ciosem uderza w Samsunga i Google

Kamil Mizera
Nexus będzie zakazany w USA? Apple jednym ciosem uderza w Samsunga i Google
Reklama

Imperium (kontr)atakuje. A właściwie Apple. Zamiast kosmicznej floty, laserowych dział i mieczy: patenty. Cel? Rebeliancki Samsung. O tej podjazdowej ...

Imperium (kontr)atakuje. A właściwie Apple. Zamiast kosmicznej floty, laserowych dział i mieczy: patenty. Cel? Rebeliancki Samsung. O tej podjazdowej wojence między tymi dwoma potężnymi korporacjami mogliśmy usłyszeć i przeczytać w ostatnich miesiącach nieraz. Wojna toczy się ze zmiennym szczęściem, ale los wydaje się zacząć sprzyjać Apple, które na swojej ojczystej ziemi zadał Samsungowi, a przy okazji również Google, dwa potężne ciosy.

Reklama

O pierwszym pisał Michał pod koniec czerwca: Apple udało się doprowadzić do wstępnego zakazu sprzedaży Samsunga Galaxy Tab 10.1 w USA. Niedawno jednak Apple wymierzyło kolejny, bardzo celny cios.

Firmie udało się wywalczyć przed amerykańskim sądem wstępny zakaz sprzedaży Galaxy Nexusa. Sprawa toczyła się wokół kilku patentów, jak chociażby tego związanego ze sposobem odblokowywania telefonu czy przewidywaniu słów na wirtualnej klawiaturze. Gra jednak przede wszystkim toczyła się o patent (‘604) związany z funkcjonowaniem głosowego asystenta: wyszukiwanie informacji na urządzeniu i gdzie indziej za pomocą jednego interfejsu przy pomocy z góry ustalonych algorytmów heurystycznych. Krótko mówiąc, walka o Siri, a Apple uważa, że Samsung narusza ten patent, co może spowodować starty dla firmy.

Sąd przychylił się do wniosku Apple i wydał wstępny zakaz sprzedaży Nexusa. Oczywiście Samsung wniósł apelację, więc sprawa nie jest zakończona. Jednak bitwa o Nexusa uderza nie tylko w koreański koncern, ale również w Google.


Dla Samsunga ewentualna przegrana i zakaz sprzedaży tego smartfona bez wątpienia będzie dotkliwy, zwłaszcza, że przy okazji może się okazać, że również flagowy tablet tej firmy zostanie zakazany. Jednak Samsung ma czym nadrabiać straty i choć może go drogo kosztować utrata amerykańskiego rynku dla niektórych produktów, to ma szansę nadrobić innymi.

Jednak tym razem Apple upiekło dwie pieczenie na jednym ogniu, bo zakaz sprzedaży Nexusa oznacza jednocześnie zakaz sprzedaży flagowego smartfona Google. Nexus jest pierwszym z googlefonów, który odniósł umiarkowany komercyjny sukces, a amerykański rynek dla jego sprzedaży i popularyzacji jest kluczowy. Dlatego w sieci krążą już pierwsze informacje, jakoby Google zamierzało wesprzeć swojego koreańskiego partnera w walce z Apple, a tak przynajmniej twierdzi Korea Times. Na razie nie ma żadnych szczegółów, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby gigant z Mountain View zdecydował się na taką współpracę, w końcu ta hardware’owa linia biznesu staje się coraz bardziej istotna dla firmy.

Trzeba też powiedzieć, że Apple nie przebiera w środkach, a gra jest bardzo zero-jedynkowa. Tu nie chodzi już o odszkodowania, licencje, etc. Chodzi o eliminację konkurenta z konkretnego rynku, a orężem są patenty i sądy. Oczywiście taka strategia najbardziej odbije się na klientach, którym orzeczenia sądów nie pozwolą na swobodny wybór towaru. Jest to bardzo niepokojące zjawisko. Apple przy okazji takiej polityki wyrasta na pierwszego złego galaktyki. Pojawiają się już nawet pierwsze wezwania do bojkotu firmy.

W zupełności rozumiem chęć chronienia swoich technologii i czerpanie z nich jak największych zysków, jednak to, w którą stronę zmierzają obecne wojny patentowe, to błędne koło. W zglobalizowanym świcie nie da się przejąć lokalnego rynku za pomocą blokowania dostępu lub usuwania z niego konkurencji. Jest to krótkoterminowa strategia, do tego obosieczna.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama