Amerykański dziennik obawia się sztucznej inteligencji – ChatGPT ma podbierać czytelników i łamać prawa autorskie dziennikarzy.
New York Times chce walczyć z ChatGPT – AI zagrożeniem dla dziennikarstwa?
Gdy internet zaczął rozwijać się gwałtownie, a treści dostępne niegdyś jedynie na papierze – w tradycyjnej formie wydawniczej – stały się powszechnie dostępne w sieci, gazety przestrzegały przed zabijaniem tradycyjnego dziennikarstwa. To zaś siłą rzeczy zaczęło stopniowo przenosić się do sfery wirtualnej, a rozchwytywana niegdyś prasa musiała boleśnie pogodzić się ze stratą czytelników. Dziś jesteśmy świadkami kolejnej rewolucji – tym razem fasadami dziennikarstwa zatrzęsła sztuczna inteligencja, a konkretniej ChatGPT, który może dostarczać treści szybciej i precyzyjniej, niż jakikolwiek magazyn.
ChatGPT konkurencją dla tradycyjnego dziennikarstwa
Któż by pomyślał, że kultowy New York Times – jeden z najważniejszych amerykańskich dzienników z przeszło 170-letnią tradycją – będzie obawiał się o swoją pozycję przez dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji. Wydawać by się mogło, że tacy giganci z rynku nigdy nie znikną i mają niemalże gwarancję dożywotniego statusu, a tu proszę – włodarze NYT zatrzęśli się przed narzędziem od Open AI, które jeszcze kilka miesięcy temu zaledwie raczkowało.
O co chodzi? Cóż, Jak zapewne dobrze wiecie – a jeśli nie, to warto przypomnieć – że niezwykle popularne w ostatnim czasie chatboty (w dużym uproszczeniu) przeczesują internet w poszukiwaniu informacji i są szkolone na ogromnych ilościach danych, by szybko i kompetentnie odpowiadać na pytania użytkownika. Dzięki temu stały się uniwersalnym miejscem do poszukiwania interdyscyplinarnych informacji – nie tylko fachowych, ale także opisujących bieżące wydarzenia. To zaś sprawiło, że giganci pokroju New York Times zaczęli obawiać się o swoich czytelników, którzy najzwyczajniej w świecie przestaną korzystać z dziennika, bo AI wyręczy ich w wyszukiwaniu i opracowywaniu informacji. A to dopiero pierwsza z obaw.
Prawnicy NYT chcą iść do sądu, ale jak udowodnią naruszenie praw?
Podkradanie czytelników – jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało – przez ChatGPT to jedno, ale generowanie tekstów na podstawie materiałów przygotowanych przez dziennikarzy NYT? Huh, tego medialny moloch nie jest w stanie znieść. I choć nie ma bezpośrednich dowodów na to, że chatbot od Open AI czerpie garściami z pracy załogi amerykańskiego dziennika, to i tak prawnicy New York Times rozważają wstąpienie na drogę sądową.
Według Business Insidera rozmowy na temat kwestii licencyjnych między Open AI a NYT są już tak napięte, że sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie. Co ciekawe nie jest to jedyny podmiot, który oburza się z powodu ChatuGPT. The Wall Street Journal i The Times of London także były zaangażowane w rozmowy z Open AI, a dyrektor News Corp (pod które oba podmioty podlegają) stwierdził, że sztuczna inteligencja została zaprojektowana tak, „aby czytelnik nigdy nie odwiedzał dziennikarskiej strony internetowej”. AI uważa tym samym za śmiertelnego wroga dziennikarstwa, choć te oskarżenia wydają się – przynajmniej na obecnym etapie rozwoju tej technologii – nieco przesadzone.
Open AI już zmaga się z pozwami sądowymi o naruszanie praw autorskich – między innymi dlatego firma głośno mówi o kryptograficznych znakach wodnych, które rozwieją ewentualne wątpliwości – ale walka z tak dużymi podmiotami może skończyć się tragedią. NYT i spółka w najłagodniejszej wersji będą domagać się opłaty abonamentowej za wkład w rozwój technologii, ale jeśli sędzia – jakimś cudem – doszuka się dowodów na naruszenie praw autorskich, to zniszczenie zbioru danych ChatuGPT.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu