Wygrzebujcie z szaf stare pegasusy, ściągajcie ze strychu NES-y. Oto bowiem Netflix pozwala na oglądanie najnowszych odcinków House of Cards i nie tyl...
Wygrzebujcie z szaf stare pegasusy, ściągajcie ze strychu NES-y. Oto bowiem Netflix pozwala na oglądanie najnowszych odcinków House of Cards i nie tylko na tych super-konsolach. No... prawie pozwala i tak jakby odcinków. Niemniej sam eksperyment wydaje się fenomenalny.
Podczas imprezy Netflix Hack Day, pracownicy firmy, Guy Cirino, Alex Wolfe oraz Carenina Motion, stworzyli bardzo nietypową wersję klienta Netfliksa, bo działającą na... konsolach NES. Po co? Bo można!
Aplikacja działa płynniej niż niektóre programy na Androidzie, co możecie zobaczyć na poniższym wideo. Interfejs jest prosty, rozpikselowany i bazuje na prostych rozwiązaniach. Pewnym atutem jest tutaj na pewno... poziome przewijanie ekranu, co pozwala łatwo nawigować po poszczególnych filmach. Uruchomienie któregokolwiek z nich wywołuje kolejne menu, a w nim: listę odcinków oraz system rekomendacji. Niestety ten ostatni ma działać dopiero w jednej z kolejnych wersji klienta. Klikamy zatem "play" i co widzimy? Film przypominający cut-scenki z gier z lat '90, kiedy u nas w Polsce dominowały żółte dyskietki i uginające się pod nimi stragany na bazarkach (oczywiście historia samego NES-a sięga trochę dalej - do roku 1983). Te magiczne 8 bitów sprawia, że aż łezka kręci się w oku.
Całość działa pewnie lokalnie, ale ciekawe, czy udałoby się zmusić NES-a do streamingu z użyciem modemu 56k. To by było coś!
O czym to świadczy? O niczym. Netflix pokazuje właśnie, że ma w swoich szeregach utalentowanych programistów i pręży muskuły. Zagrywka czysto wizerunkowa (trochę pewnie nawet HR-owa). Efekt jest zabawny, a Netflix na NES to najfajniejsza, obok Windowsa 93, ciekawostka, jaką dostarczył mi internet w 2015 roku.
Inne projekty powstałe w trakcie Hack Day Netfliksa nie są już tak imponujące, ale jeżeli chcecie je zobaczyć, odsyłam na oficjalnego bloga serwisu, gdzie pojawiły się wszystkie prace.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu