Jedna z największych zalet Netfliksa, czyli wygodne współdzielenie konta pomiędzy znajomymi i członkami rodziny, może zostać wkrótce ograniczona. Serwis szuka dodatkowych wpływów, a na oszczędności użytkowników może teraz sporo tracić.
Netflix może wkrótce ograniczyć współdzielenie konta. Koniec z tanim Netfliksem?
Ostatnie dwa kwartały nie były dla Netfliksa tak udane jak wiele poprzednich. Firma zmaga się z wolniejszym wzrostem, niż zakładano, a na niektórych rynkach dochodziło nawet do spadku liczby subskrybentów. Pod względem finansowym również nie można mówić o sukcesach, bo firma wciąż wydaje ogromne pieniądze na produkcje, które nie zawsze gwarantują przypływ nowych widzów czy nagrody filmowe lub serialowe. Ostatni kwartał pokazał, że Netflix nie tyle może, co będzie musiał szukać różnych sposobów na zwiększenie przychodów.
Greg Peters, chief product officer w Netflix, został zapytany o tę kwestie podczas telekonferencji zorganizowanej przy ogłaszaniu wyników kwartalnych. Odpowiedział, że firma będzie przyglądać się tej sprawie i przyjrzy się rozwiązaniom, które będą przyjazne dla użytkowników. Celem jest jednak oczywiście zmniejszenie powszechności takich działań, które mogą znacząco obniżać kwoty spływające na konta Netfliksa wokół całego globu.
Bezproblemowe współdzielenie konta Netflix, któremu sprzyja posiadanie wielu odrębnych profili oraz brak jakiejkolwiek weryfikacji miejsca zamieszkania subskrybentów, sprawia że hasłem do usługi wymieniają się nawet nieznajomi. Takie grupy organizują składki na opłacenie comiesięcznego abonamentu, co znacząco obniża koszty dostępu przede wszystkim do najwyższego pakietu, który gwarantuje treści w najlepszej jakości obrazi i dźwięku. Przy podziale na cztery osoby, zamiast 52 złotych, każdego miesiąca opłata wynosi jedynie 13 zł, co jest wręcz śmieszną kwotą na tle wciąż niewysokich abonamentów HBO GO czy Amazon Prime Video.
Wydatek 52 zł dla samodzielnie mieszkających osób może być dość sporym obciążeniem dla budżetu i w takiej sytuacji wieloosobowe domostwa stoją na zdecydowanie uprzywilejowanej pozycji. Netflix nie piętnował i wciąż nie piętnuje takich zachowań. Co więcej, do tej pory pracownicy Netfliksa zachęcali do takiego dzielenia się kosztami, a regulamin usługi nigdy tego nie ograniczał. Wygląda jednak na to, że nadchodzą zmiany.
Proste rachunki pokazują, że gdyby te osoby zdecydowały się na samodzielną subskrypcję, to firma mogłaby liczyć na czterokrotnie większy przychód w przypadku takich kont. Pytanie tylko, czy wszyscy będą gotowi na taki wydatek? I w jaki sposób Netflix zamierza weryfikować współdzielone konta? Czy będzie to działało podobnie jak przy Spotify, gdzie potrzebne jest potwierdzenie zamieszkania pod jednym adresem? Może będzie to jednak mnie restrykcyjne i wystarczy, że urządzenia będą działać pod jednym adresem IP? Ale co z rodzinami, które zamieszkują w dwóch różnych miejscach? Albo z osobami często podróżującymi, na przykład ze względu na pracę?
A jednak podwyżka! HBO GO podnosi cenę subskrypcji
Nie jest to łatwa sprawa do rozwiązania, tym bardziej że przez tak długi czas Netflix nie robił nikomu problemów. Wycofanie się z takiej polityki może być sporym ciosem, ale dopóki Netflix nie wykona tego kroku i nie spojrzy w statystyki, to nigdy nie dowiemy się, jak duża grupa osób będzie zdeterminowana na tyle, by samemu opłacać dostęp do konta.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu