Felietony

Mordercze lato na Netfliksie. Notatnik Śmierci z nowym zwiastunem

Jakub Szczęsny
Mordercze lato na Netfliksie. Notatnik Śmierci z nowym zwiastunem
Reklama

Od dłuższego czasu zapowiadano, że na Netfliksie pojawi się zupełnie nowa, oparta na serialowej mandze oraz filmach fabularnych seria "Notatnik śmierci" w wersji aktorskiej. Do sieci przedostawały się plakaty zapowiadające film, a co jakiś czas uchylano nam rąbka tajemnicy zdradzając, co aktualnie dzieje się z produkcją. Teraz wiemy już niemal wszystko.

Zdjęcia do serialu rozpoczęły się w czerwcu. Produkcja oparta jest na mangowej serii "Death Note" (デスノート Desu nōto), która ukazała się w postaci ośmiu rozdziałów wydanych w dwunastu tomach. Historia dotyczy nastolatka, który odnajduje tajemniczy notes, który wykazuje posiadanie nadprzyrodzonych mocy. Okazuje się, że po wpisaniu imienia i nazwiska osoby, którą użytkownik notesu zna, ta ginie. Co ciekawe, można określić okoliczności śmierci: jeżeli to nie zostanie zrobione, domyślnie zgon następuje przez zawał serca. Główny bohater mangi upatruje w tym sposób na oczyszczenie świata ze zła i plugastwa, jednak szybko znajduje on wrogów. Wśród nich znajduje się również detektyw, który w poczynaniach młodzieńca widzi najzwyklejsze morderstwa. Premiera produkcji Netfliksa została zaplanowana na 25 sierpnia.

Reklama

Serwis Netflix na okoliczność zapowiedzi premiery serialu opublikował zwiastun, w którym możemy poznać zarys fabuły. Koncepcja produkcji raczej luźno trzyma się pierwotnej historii opisanej w mandze oraz serii filmów fabularnych. Niemniej, nie będzie to przeszkadzało fanom oryginalnego Death Note w tym, aby zapoznać się bliżej z dziełem Netfliksa. Będzie to również świetna propozycja dla osób, które wcale nie są zapoznane z poprzednikami Notatnika Śmierci. Dodatkowo, do sierpnia zostało jeszcze sporo czasu - można nadrobić zaległości!

Warto przypomnieć, że Notatnik Śmierci nie będzie przeznaczony dla młodszych widzów. Już teraz Netflix zaliczył go do kategorii: Zagmatwane, Straszne, Mroczne, Brutalne.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama