Felietony

Nawiedzone technologie – te historie wydarzyły się naprawdę

Patryk Koncewicz
Nawiedzone technologie – te historie wydarzyły się naprawdę
Reklama

Oto kilka przerażających opowieści w sam raz na dobre rozpoczęcie Halloween!

Dziś 31 października – święto duchów, potworów, paranormalnych zjawisk i zbierania słodyczy, czyli po prostu Halloween. Nim mrok na dobre pochłonie ulice, a wy zasiądziecie do wieczornego horroru, przeczytajcie o tych niepokojących historiach z technologią w tle.

Reklama

Nawiedzona Alexa

W 2018 roku internet obiegły doniesienia o upiornym, samoistnym śmiechu głosowej asystentki od Amazon, będącej integralną częścią głośników serii Echo. W losowych momentach – zupełnie o to nieproszona – Alexa zaczynała chichotać, czym mroziła krew w żyłach użytkowników. Najbardziej przerażające przypadki miały miejsce późnym wieczorem lub w nocy – wyobraźcie sobie tylko swoją reakcję na nagły rechot asystentki z drugiego pokoju. W sieci do dziś można znaleźć opowieści o rozbudzonych w środku nocy posiadaczach głośników Echo, którzy znajdywali włączoną Alexę śmiejącą się bez powodu i choć trudno zweryfikować ich autentyczność, to samoistne wywoływanie Alexy jest faktem potwierdzonym przez Amazon.

Grafika wygenerowana przez AI

Amerykański gigant pod naporem licznych skarg poinformował, że asystentka przypadkowo aktywowała się pod wpływem różnych dźwięków w tle, które interpretowała jako „Alexa, laugh”. To wyjaśnienie jednych uspokoiło, a innych wystraszyło jeszcze bardziej. Potwierdzało to bowiem, że Alexa stale podsłuchuje użytkowników nawet w środku nocy, gdy nie jest to potrzebne. Firma ostatecznie zmieniła komendę wywołującą śmiech na „Alexa, can you laugh?” i dodała oświadczenie, by asystentka informowała użytkownika, że zaczyna się śmiać.

Tajemnicza usterka Samsunga

Pozostajemy w 2018 roku, ale tym razem przenosimy się do obozu Samsunga. Ta historia dotyczy modeli Galaxy S9 i S9+, które w tajemniczy sposób, bez wiedzy użytkownika, wysyłały prywatne zdjęcia do losowych znajomych. Tak – rzekomo tyczyło się to także „tych” zdjęć, które nigdy nie powinny trafić do randomowych osób. Z racji tego, że nie wszyscy posiadacze Samsungów borykali się z tym problemem, w sieci zaczęły krążyć opowieści o nawiedzonych smartfonach.

Grafika wygenerowana przez AI

Sprawa stała się niemałym skandalem, ale na szczęście Samsung zareagował szybko – firma wyjaśniła, że upiorna usterka była powodem technicznego błędu aplikacji Samsung Messages. Firma zalecała wyłączenie uprawnień do przechowywania danych aplikacji w ramach chwilowego rozwiązania problemu, po czym wydała aktualizację niwelującą nietypowe zachowania smartfonów.

Głos z kamery

W 2019 roku 8-letnia Alyssa z Missisipi wpadła z przerażeniem do pokoju rodziców i oświadczyła, że przez zainstalowaną niedawno kamerę przemówił do niej przerażający głos mężczyzny. Podobne przypadki wystąpiły w Connecticut, na Florydzie i w Georgii, a na posiadaczy kamer domowych Ring padł blady strach. Użytkownicy tych urządzeń mogą korzystać z dwukierunkowej komunikacji głosowej, by rozmawiać z domownikami czy gośćmi, którzy zapukają do ich drzwi. Koszmar ośmiolatki jest jednym z wielu przykładów włamań do kamer, które należą do Amazon.

Grafika wygenerowana przez AI

Przez USA lata temu przetoczyła się fala incydentów, związanych z przejęciem kontroli nad kamerami Ring, które niejednokrotnie pełniły rolę elektronicznej niani. Hakerzy wykorzystywali techniki tzw. „credential stuffing”, czyli używania wykradzionych danych z innych kont użytkowników, które miały te same hasła co konto Ring ofiar.

Niektórzy przestępcy wykorzystywali technikę do planowania włamań, inni zaś z czysto nieludzkich pobudek straszyli dzieci. Kwestia nieautoryzowanego dostępu została załatana aktualizacjami, choć było to tylko chwilowe rozwiązanie. Włamania do systemów kamer Ring wielokrotnie powtórzyły się w przyszłości.

Reklama

Morderczyni z AirTagiem

Czasem największych potworów nie trzeba szukać się w horrorach, bo te stąpają po ziemi i są pośród nas. Halloween to także szaleni mordercy i to właśnie taki psychopata jest bohaterem tej historii. Cofnijmy się do 2022 roku, kiedy to do sieci trafił ten raport policyjny. Morderstwo z AirTagiem w tle mocno uderzyło w wizerunek Apple, zmuszając producenta do podjęcia kroków.

Źródło: Depositphotos

Galyn Morris – 26-letnia kobieta z USA – została oskarżona o morderstwo z premedytacją, po tym jak udało jej się namierzyć ofiarę za pomocą AirTaga. Sprawczyni śledziła swojego chłopaka, którego podejrzewała o zdradę i dzięki zastosowaniu podrzuconego mężczyźnie lokalizatora od Apple podążała za nim od restauracji do centrum handlowego, gdzie ostatecznie udało jej się dopaść ofiarę stojącą na chodniku.

Reklama

Kobieta najpierw wjechała w Andre Smith’a, a następnie przeciągnęła zmasakrowane ciało mężczyzny po ulicy. Ofiara zmarła na miejscu. To jedna z najbardziej makabrycznych i przerażających historii z wykorzystaniem technologicznego gadżetu, o jakiej słyszałem. W USA to zdarzenie rozpoczęło dyskusję o wykluczeniu lokalizatorów z powszechnego użytku – skończyło się jednak tylko na słowach.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama