Nauka

Naukowcy załamani swoim odkryciem. Prawda o plastiku jest gorsza niż myśleli

Bartosz Gabiś
Naukowcy załamani swoim odkryciem. Prawda o plastiku jest gorsza niż myśleli
Reklama

Prawda przed którą nie ma ucieczki to fakt, że plastik trochę nam się wymknął spod kontroli. Robi się jeszcze gorzej, gdy obserwujemy, jak wiele go jest w oceanach, morzach i rzekach. Naukowcy jednak odkryli, że chyba może być gorzej.

Problem z plastikiem polega na tym, że nim się zakończą jedne badania, to już kolejny element ekosystemu zostaje naruszony i znów trzeba sprawdzić, co zostało zachwiane. Garścią niepodważalnych faktów jest długość rozkładu, czy ten bardziej przerażający, że dzień w dzień poruszamy się w mikroplastiku. Naukowcy z Uniwersytetu Murdhocha w Zachodniej Australii dorzucili kolejną, straszną cegiełkę.

Reklama

Polecamy na Geekweek: SpaceX gotowe do wystrzelenia Polaka w kosmos

Naukowcy załamani swoim odkryciem. Prawda o plastiku jest jeszcze gorsza niż myśleliśmy

Jak się okazuje, gleba skrywa 23 razy więcej mikroplastiku niż wody całej planety. Lider zespołu prowadzącego badania – Joseph Boctor – dosłownie nazwał wyniki przerażającymi i bardzo alarmującymi. Mikroplastik, symbol ludzkiej wygody, przedostaje się już wszędzie, jest już w naszych polach uprawnych, a z nich wędruje do sałatek, zaś z warzyw do krwiobiegu. Naukowcy z Uniwersytetu Murdhocha informują o bardzo niepokojącym wyniku badań: gleby rolnicze zawierają dziś 23 razy więcej mikroplastiku niż oceany. I choć nie widzimy plastiku na talerzu, jego cząsteczki są w sałacie, marchwi, pszenicy. Są też w nas.

Stephen Radford; Unsplash

To bardzo proste, sami umieszczamy plastik w glebie, a ten jest potem po prostu wraz z solami mineralnymi pobierany z gleby przez rośliny, które lądują później w nas samych lub naszych zwierzętach. Winny jest człowiek sam w sobie i materiały, których się używa w rolnictwie, które w dużej mierze są po prostu z plastiku. Cząsteczek tych już nie da się odzyskać, gdyż pod wpływem czynników zewnętrznych i mechanicznych na zawsze przepadają w glebie i nie da się ich odzyskać.

Mikrocząstki nie tylko zaburzają wzrost roślin, ale przyciągają toksyczne dodatki jak magnes. Setki chemikaliów – niezarejestrowanych, nieprzebadanych – trafiają do ziemi, potem do warzyw, potem do ludzi. Ftalany, PBDE, związki zakłócające gospodarkę hormonalną, neurotoksyny. Ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, udarów, przedwczesnej śmierci. Wszystko w imię wygody.

Na szczęście istnieją takie zespoły jak te Josepha Boctora. Odkrycia dokonali w trakcie swoich prac nad bioplastikiem, który będzie zarówno bezpieczny dla człowieka jak i środowiska. Nim to jednak zostanie stworzone, przestrzegają, że już teraz trzeba się ostro wziąć za regulację używanych w rolnictwie (i nie tylko) materiałów.

 

Źródło: rnz

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama