Czy sztuczna inteligencja potrafi rozszyfrować czarne dziury? A dlaczego nie? W ciszy laboratoriów, między linijkami kodu i milionami symulacji, naukowcy wykonali pierwszy krok: przeszkolili AI i zaczęli wraz z nią badać Wszechświat.

W 2022 roku świat zobaczył zdjęcie Sagittariusa A*, supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej. Badacze nie zamierzali na tym poprzestać. Dane, na których bazowało zdjęcie, były niejednoznaczne, chaotyczne i pełne niedoskonałości. Naukowcy postanowili to wykorzystać.
I nie sięgnęli po klasyczne metody analizy. Zbudowali sieć neuronową, która miała tylko jedno zadanie: oddzielić rzeczy pewne od szumu w danych. Wprowadzili do niej miliony syntetycznych zestawów informacji, zamiast kilku tradycyjnych modeli. Wygląda karkołomnie i "podejrzanie", ale w tym całym szaleństwie zdecydowanie jest cel. Chodzi przede wszystkim o uodpornienie się nauki na to, czego nie jesteśmy pewni.
Wszystkie obroty czarnej dziury
Nowa analiza doprowadziła badaczy do niezwykłego wniosku: Sagittarius A* obraca się niemal z maksymalną możliwą prędkością, a jego oś dosłownie "celuje" w Ziemię. Emisja, którą obserwujemy, nie pochodzi – jak wcześniej zakładano – z dżetu cząstek, lecz z piekielnie gorących elektronów w dysku akrecyjnym. Pola magnetyczne tamże zachowują się zupełnie inaczej, niż przewidują podręczniki. Modele teoretyczne dosłownie nie wytrzymują zderzenia z danymi.
Fizycy zaczęli kwestionować podstawowe założenia dotyczące materii w ekstremalnych warunkach grawitacyjnych. Zamiast potwierdzeń własnych przemyśleń otrzymali anomalię. I to właśnie najbardziej ich ekscytowało. Fakt uzyskania takich danych wcale nie jest powodem do umartwiania się wśród naukowców. Wręcz przeciwnie.
Niczym snajper
AI nie miała za zadanie zgadywać. Miała precyzyjnie szacować niepewność. Każde przypuszczenie zyskało wagę, a każdy model porównano z tym, co rzeczywiście mówią informacje. Stworzyliśmy sito do oddzielania prawdy od iluzji tworzonej przez zaszumione informacje z radioteleskopów. Nowy teleskop Africa Millimeter Telescope, który właśnie powstaje, stanie się nie tylko okiem nauki, ale narzędziem, które wie, gdzie patrzeć i co zobaczyć.
AI przestaje być pomocnikiem. Stała się równorzędnym partnerem nauki. Nie tylko wspomaga analizę – coraz częściej prowadzi ją samodzielnie. W grze, w której stawką jest rozwikłanie zagadek wszechświata, to znaczy absolutnie wszystko. Zagadka Sagittariusa A* nie została jeszcze rozwiązana. Ale po raz pierwszy zaczęliśmy zadawać właściwe pytania.
Czytaj również: Nigdy wcześniej nie widzieliśmy czegoś takiego w kosmosie. Naukowcy rozwikłali zagadkę
Co dalej?
Nauka zyskuje nowe zmysły. Fizyka przestała tylko opisywać rzeczywistość – zaczyna ją naprawdę widzieć. A jeśli Sagittarius A* rzeczywiście obraca się z maksymalną prędkością i emituje światło wbrew modelom, to trzeba zapytać: co jeszcze na nas czeka?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu