Powrót człowieka na Księżyc jest coraz bliższy. Plany są jednak o wiele bardziej ambitne. By je wykonać, NASA zleca pomniejsze zadania prywatnym firmom.
Największe supermocarstwa kosmiczne coraz śmielej wypowiadają się o podboju Księżyca. W grze aktualnie bierze udział NASA wraz z sojusznikami oraz Chiny. Obie strony nie tylko chcą ponownie wysłać człowieka na powierzchnię Srebrnego Globu. Ich plany wykraczają daleko poza tę wizję. W przyszłości chcą stworzyć specjalne bazy badawcze w postaci habitatów, w których mogliby rezydować astronauci i naukowcy.
Takie działania wymagają jednak lat przygotowań. Jednym z projektów, który ma przyspieszyć powrót na Księżyc jest Commercial Lunar Payload Services (CLPS). Jest to inicjatywa agencji NASA, która ma na celu przyspieszenie badań i eksploracji Księżyca poprzez współpracę z prywatnymi firmami. Program został uruchomiony w 2018 roku i jest kluczową częścią większej strategii NASA dotyczącej powrotu na Księżyc, znanej jako program Artemis.
W ramach programu CLPS NASA przyznaje prywatnym firmom finansowanie, by te realizowały dla nich konkretne cele.
Intuitive Machines wykona kolejną misję dla NASA
Jednym z beneficjentów programu CLPS stał się start up Intuitive Machines, któremu przyznano kontrakt o wartości niespełna 117 milionów dolarów na wysłanie lądownika na południowy biegun Księżyca. Misja zostanie zrealizowana do końca 2027 roku. W jej ramach Intuitive Machines dostarczy na powierzchnię Księżyca sześć różnych ładunków.
Jednym z nich będzie zestaw instrumentów zaprojektowanych przez Europejską Agencję Kosmiczną (ESA). Instrumenty te będą pobierać próbki księżycowego regolitu spod powierzchni Księżyca i analizować ich skład. Jak wyjaśnia ESA, zebrane próbki pomogą ocenić potencjalne zasoby Księżyca i przygotować technologie, które mogą być używane do ich eksploatacji w przyszłości. Pozostałe ładunki obejmują m.in. radiometr, który zbada skład powierzchni Księżyca, instrument mierzący wpływ lądowania statku kosmicznego na regolit, oraz grupę retroreflektorów, które pomogą precyzyjnie określić położenie lądownika.
Nie jest to pierwsza misja Intuitive Machines. W lutym bieżącego roku firma wysłała swój pierwszy lądownik na powierzchnię Srebrnego Globu. Chociaż dotarcie na miejsce zakończyło się sukcesem, zaraz po lądowaniu urządzenie przewróciło się na boku. Spowodowało to, że panele słoneczne nie dostawały wystarczająco energii i misja musiała zostać przerwana wcześniej, niż planowano.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu