Felietony

Wróciłem do NARAKA: BLADEPOINT po latach. Nie żałuję

Patryk Łobaza
Wróciłem do NARAKA: BLADEPOINT po latach. Nie żałuję
Reklama

NARAKA: BLADEPOINT już od kilku lat jest dostępna na rynku. Gra stale się rozwija, a ja postanowiłem po sporej przerwie ponownie zanurzyć się w tym świecie. Zostałem oczarowany.

Naraka: Bladepoint, debiutancka produkcja chińskiego studia 24 Entertainment, od momentu premiery w sierpniu 2021 roku zdążyła zyskać grono wiernych fanów, choć głównie w krajach azjatyckich. Ta sieciowa gra akcji, łącząca elementy walki wręcz, parkouru i taktycznej rozgrywki wieloosobowej, wciąż ewoluuje, wprowadzając nowe mechaniki, postacie i wydarzenia.

Reklama

Sam po raz pierwszy do świata Naraki trafiłem jeszcze podczas beta testów, a następnie kupiłem grę zaraz po premierze. Od tamtego momentu wiele się zmieniło, gra przeszła w tryb F2P, a rozgrywka doświadczyła sporo zmian, mimo że jej rdzeń pozostał taki sam.

Naraka: Bladepoint - stan na 2025 rok. Czy warto zaczynać?

Naraka: Bladepoint wyróżnia się na tle innych gier akcji przede wszystkim swoim systemem walki. Zamiast polegać na szybkich strzałach czy magicznych umiejętnościach, gra koncentruje się na walce bronią białą, wymagając od graczy precyzji, wyczucia rytmu i strategicznego myślenia. Parowanie, blokowanie i unikanie ataków to kluczowe elementy, które decydują o zwycięstwie lub porażce. Każda broń ma swoje unikalne animacje i tempo, co dodaje głębi rozgrywce i wymaga od graczy ciągłego doskonalenia swoich umiejętności.

Dodatkowym atutem jest system eksploracji inspirowany parkourem. Gracze mogą korzystać z haka z liną, aby szybko przemieszczać się po mapie, wspinać się po ścianach czy zastawiać pułapki na przeciwników. Ta mobilność sprawia, że rozgrywka jest nie tylko dynamiczna, ale też pełna nieprzewidywalnych sytuacji, co dodaje jej emocji. Jest to gra z gatunku tych z wysokim sufitem jeżeli chodzi o umiejętności. Osiągnięcie mistrzostwa w samym poruszaniu się może zająć nawet miesiące.

Początki nie były jednak idealne. W pierwszych miesiącach po premierze Naraka: Bladepoint spotykała się z mieszanymi opiniami. Wielu graczy narzekało na nierówny matchmaking, który często stawiał nowicjuszy przeciwko doświadczonym zawodnikom. To prowadziło do frustracji i zniechęcenia, zwłaszcza że gra nie oferowała wtedy wystarczającej kompensacji dla mniej zaawansowanych użytkowników.

Wróciłem po latach. Nie żałuję

Jednak po latach od premiery sytuacja uległa znaczącej poprawie. Twórcy wprowadzili szereg zmian, które uczyniły rozgrywkę bardziej przyjazną dla nowych graczy. Matchmaking został zoptymalizowany, a w przypadku nierówności w rangach, gracze są odpowiednio kompensowani dodatkowymi punktami. Przez co nawet ginąc od miecza bardziej doświadczonego przeciwnika, nadal pniemy się w górę rankingu. Dodatkowo w meczach (nawet rankingowych) pojawiły się boty, które stanowią wyzwanie, ale nie są nie do pokonania. Dzięki temu gracze mogą podczas rozgrywki rozwijać swoje umiejętności, zanim zmierzą się z ludzkimi przeciwnikami. W większości rozgrywek dominują boty, a ludzkie drużyny spotykają się dopiero w końcowych fazach, co sprawia, że każda partia jest bardziej zrównoważona.

24 Entertainment regularnie wprowadza do gry nowe treści, co pozwala utrzymać zainteresowanie społeczności. W Naraka: Bladepoint pojawiły się nowe bronie, postacie i mapy, a także liczne wydarzenia sezonowe. Jednym z największych atutów gry są kolaboracje z innymi popularnymi markami, takimi jak Wiedźmin, Onmyoji czy King of Fighters. Te crossoverowe wydarzenia nie tylko przyciągają nowych graczy, ale też dodają świeżości rozgrywce, oferując unikalne skórki i przedmioty inspirowane kultowymi franczyzami.

Niestety, nie wszystko w Naraka: Bladepoint zasługuje na pochwałę. Jednym z największych zarzutów wobec gry jest jej agresywna monetyzacja. Twórcy regularnie wprowadzają limitowane czasowo skrzynki z losowymi przedmiotami, które często przypominają mechanikę gier hazardowych. Gracze są zachęcani do wydawania realnych pieniędzy w nadziei na zdobycie rzadkich skórek czy akcesoriów, ale szanse na wygraną są często niewspółmierne do kosztów.

Reklama

Co gorsza, system ten wykorzystuje mechanizmy psychologiczne, które mogą prowadzić do uzależnienia. Gracze często mają wrażenie, że byli „blisko” wygrania wartościowej nagrody, co skłania ich do dalszych zakupów. Taka praktyka budzi kontrowersje i może zniechęcać tych, którzy szukają uczciwej rozrywki bez ukrytych kosztów.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama