Gry

Największy hit Xboksa dostępny na PlayStation 5. Sprawdziliśmy jak wypada u konkurencji

Piotr Kurek
Największy hit Xboksa dostępny na PlayStation 5. Sprawdziliśmy jak wypada u konkurencji
Reklama

"Indiana Jones i Wielki Krąg" to pozycja obowiązkowa dla fanów serii i osób szukających przygodówek z masą zagadek i zbieraniem skarbów. Tym bardziej, że gra właśnie pojawiła się na PS5. Czym się różni od wydania Xbox i PC?

"Indiana Jones i Wielki Krąg" to gra przygodowa od MachineGames, która zdobyła uznanie zarówno wśród fanów serii, jak i krytyków. Produkcja przenosi graczy do 1937 roku, pomiędzy wydarzeniami z pierwszej i trzeciej części filmowej trylogii, oferując bogaty świat pełen eksploracji, zagadek i akcji. Gra, która w grudniu ubiegłego roku zadebiutowała na konsolach Xbox Series X|S oraz komputerach PC chwalona była za wierne oddanie klimatu filmów z Indianą Jonesem, w tym charakterystyczny humor oraz atmosferę filmów przygodowych, w których główną rolę gra Harrison Ford. Teraz z jego przygodami mogą zapoznać się gracze PlayStation 5 – gdyż kilka miesięcy po premierze gra pojawia się właśnie na tej platformie. Czy jest równie dobra, co na sprzęcie konkurencji i komputerach?

Reklama

Rozgrywka w "Indiana Jones i Wielki Krąg" łączy elementy eksploracyjne, logiczne i fabularne, a otwarte lokacje pozwalają graczom na swobodę działania, co pozwala na zwiedzanie i eksplorowanie tajemnic przeróżnych miejscówek – od Watykanu, przez Egipt, Syjam, Nepal i nie tylko. Choć nie jest to typowy open world, struktura gry pozwala powracać do wcześniej odwiedzonych miejsc w celu odkrycia ukrytych sekretów czy wykonania zadań pobocznych. Tym bardziej, że niektóre miejsca są bardzo rozbudowane i spędzić w nich można długie godziny w poszukiwaniu wszystkich ukrytych skarbów i rozwiązywaniu zagadek, które są pomysłowe i dobrze zintegrowane z fabułą, ale brakuje tu możliwości rozwiązywania ich na kilka sposobów.

Indiana Jones wkracza na PS5. Hit z Xboksa na nowej platformie

Pod względem technicznym gra przykuwa uwagę szczegółową grafiką, także na PS5 – choć zrzuty ekranu w żaden sposób nie oddają jej jakości. Otoczenie i modele postaci zostały wykonane z zaskakująco dobrą dbałością o szczegóły, choć w niektórych momentach miałem wrażenie, że ich jakość mocno spada. Animacje, takie jak mimika twarzy bohaterów, dodają realizmu i immersji – tym bardziej, że mamy do czynienia z modelem młodego Harrisona Forda, który powraca w roli się w archeologa. Choć aktor nie użyczył profesorowi Jonesowi swojego głosu, tak Troy Baker zrobił świetną robotę wcielając się w tę postać.

Do tego muzyka mocno inspirowana stylem Johna Williamsa wzmacnia filmowy klimat produkcji. Jednakże nie obyło się bez drobnych problemów technicznych, takich jak glitche graficzne czy niedopracowana sztuczna inteligencja przeciwników, za co warto krytykować twórców, gdyż potyczek z nazistami i faszystami nie brakuje. Walka na pięści, z wykorzystanie broni białej oraz strzelaniny. Jest tego trochę, jednak gubi się na tle pozostałych elementów rozgrywki i walka jest najsłabszym elementem gry.

Nie wszystko złoto, co się świeci doktorze Jones

Podobne odczucia miał Konrad, który w swojej recenzji wersji na Xboksa krytykował "Indianę" za system walki:

Największym rozczarowaniem okazują się być jednak sekwencje wymagające użycia broni palnej, ponieważ nawet wyborna celność nie przekłada się na skuteczność (ile razy można strzelać w czyjąś głowę?), przy czym nasza postać nazbyt szybko traci zdrowie lub umiera. Pamiętacie też zapewne, że dla Indiany Jonesa sięgnięcie po broń palną było ostatecznością, więc potrzeba tak częstego jej wykorzystywania w trakcie gry nie pasuje do filmów.

– pełną recenzję gry znajdziecie tutaj i warto ją przeczytać zanim podejmiecie decyzję o zakupie.

Niestety ekipa z MachineGames nie odrobiła do końca zadania i nie poprawiła rzeczy, które irytowały graczy Xbox i PC. Z tymi samymi problemami borykać się będą musieli gracze PS5. Największym problemem, jaki mam z Wielkim Kręgiem, jest to, że nie możemy zagrać w nowe przygody Indiany Jonesa w wersji kinowej – z oryginalną ścieżką dźwiękową i polskimi napisami i polskim interfejsem. O ile gracze PC poradzili sobie z tym poprzez mody podmieniające pliki, konsolowcom zostały dwie opcje – granie wyłączenie po angielsku, po polsku lub w innym dostępnym w grze języku.

Reklama

Jednak wyłącznie wtedy, gdy zmienimy język konsoli na ten właśnie język – w ustawieniach gry nie ma możliwość zmiany języka. Niestety opcja polskiej lokalizacji nie do końca mi przypadła do gustu, gdyż dubbing w tej grze brzmi przeciętnie i wypada dużo gorzej, niż w oryginale. Szkoda, że pół roku po premierze na innych platformach i ogromnej liczby negatywnych komentarzy, nikt nie wpadł na pomysł, by to rozwiązać wraz z wydaniem na PlayStation 5.

Nie brakuje też problemów z zachowaniem samego Indiany. W pewnym momencie zaciąłem się nie mogąc chwycić batem belki, przy pomocy której miałem przedostać się na drugą stronę przepaści. Próbowałem wielokrotnie, jednak za każdym razem się nie udawało. Ten sam kłopot mieli gracze PC/Xbox już w grudniu ubiegłego roku. Choć rozwiązanie okazało się bardzo proste (choć nie do końca oczywiste), deweloperzy powinni zlokalizować i rozwiązać ten szeroko opisywany problem.

Reklama

Indiana Jones i Wielki Krąg na PS5. To praktycznie koniec gier na wyłączność dla Xbox

Od strony graficznej, nowy Indiana sprawuje się bardzo dobrze – na podstawowej wersji konsoli PS5. Twórcy zapewniają też, że gra wykorzystuje dodatkowe możliwości PS5 Pro, w tym bardziej realistyczne odbicia światła i refleksy (zaawansowany ray-tracing) oraz pełne wsparcie dla rozdzielczości 4K. Tego nie udało mi się sprawdzić, gdyż nie mam tej konsoli, ale sprawdziłem jak Indiana radzi sobie na PS Portal. Granie zdalne było bardzo wygodne i nie sprawiało większych problemów. Gra wykorzystuje też nowinki kontrolera Dualsense. Od adaptacyjnych triggerów, przez dodatkowe wrażenia płynące z wibracji, po podświetlanie pada w zależności od sytuacji – pulsujące światło pokazuje, że wrogowie nas szukają, a

"Indiana Jones i Wielki Krąg" w wersji na PlayStation 5 to kolejny przykład pokazujący, że Xbox odchodzi od tradycyjnego modelu wydawania swoich gier na wyłączność. To kolejna pozycja trafiająca do nowego grona odbiorców i klientów, którzy zdecydują się na jej zakup. Nieco rozczarowujący jest fakt, że gra pokazała się pół roku temu i na nowej platformie sprzedawana jest w pełnej cenie. 339 zł w wersji cyfrowej z PlayStation Store to dużo, tym bardziej, że mowa tu o podstawowej wersji gry. Chcąc zagrać dwa dni wcześniej, czyli już jutro (oficjalna premiera zaplanowana jest na 17.04) musicie dopłacić do edycji Premium, która wyceniona została na 469 zł. Oprócz gry i wczesnego dostępu do niej, w zestawie znajdziemy dodatek fabularny Zakon Olbrzymów, cyfrowy album graficzny, strój z filmu Świątynia Zagłady oraz pakiet Ostatniej Krucjaty.

Wielki Krąg na PS5. Szczegóły wydania

Wydanie pudełkowe w polskich sklepach można znaleźć już za kilkanaście/kilkadziesiąt złotych taniej, ale warto zwrócić uwagę, na dość nieprzyjemny zabieg twórców. Na płycie znajduje się zaledwie 20 GB gry, a pozostałe 100 GB trzeba pobrać z internetu. Tak więc jeśli myśleliście, że zagracie w Indianę Jonesa zaraz po zakupie, niestety będziecie rozczarowani – tym bardziej jeśli nie macie stałego dostępu do internetu, by pobrać wymagane dane.

Nie da się jednak ukryć, że "Indiana Jones i Wielki Krąg" to hołd dla klasycznych przygód archeologa z batem, który jednocześnie wprowadza nowoczesne rozwiązania do gatunku gier przygodowych I to pozycja obowiązkowa zarówno dla fanów Indiany jak i tego typu produkcji. Mimo drobnych niedociągnięć jest to produkcja godna uwagi zarówno dla fanów serii, jak i nowych graczy szukających angażującej opowieści. Gra dostępna jest na PC oraz konsolach Xbox Series X|S, a wiosną 2025 roku trafi także na PlayStation 5.

Grę do recenzji dostarczyła firma Bethesda

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama