2018 rok powoli zmierza ku końcowi, jest to zatem świetna okazja aby go podsumować. Ja dzisiaj postanowiłem zebrać moim zdaniem 10 najciekawszych premier samochodowych, które miały miejsce w trakcie ostatnich 12 miesięcy. Lista jest bardzo subiektywna, powstała z punktu widzenia osoby, która nie ma zamiaru wydawać 500 000 PLN na auto i gustuje raczej w tradycyjnych nadwoziach. Do każdej pozycji dodałem krótkie uzasadnienie wyboru, ale z chęcią przeczytam również jakie auta wam się spodobały w 2018 roku.
Top 10 samochodów w 2018 roku
Trudno mi wskazać lidera, a już tym bardziej uszeregować te modele w kolejności od 1 do 10, dlatego kolejność na liście jest alfabetyczna. Szczerze powiedziawszy to z każdego z tych samochodów byłbym pewnie zadowolony gdyby nagle znalazł się z moim garażu. Każdy czymś się wyróżnia na tle konkurentów i każdy w swoim segmencie powinien należeć do najpopularniejszych modeli.
1. Ford Focus
Ford Focus nigdy w Polsce nie bił rekordów popularności, w swoim segmencie C przegrywał zazwyczaj z VW Golfem, Skodą Octavią czy Toyotą Corollą/Auris. Jednak w Europie od samego początku sprzedaje się bardzo dobrze, zdobywając szczególne uznanie za swoje świetne własności jezdne. Jako posiadacz Focusa Mk3FL, wiązałem spore nadzieje z premierą czwartej generacji. Niestety gdy minęło trochę czasu i nowy model zaczął pojawiać się na ulicach, to mój entuzjazm mocno opadł. Zaczęło się od tego, że w najtańszych wersjach zrezygnowano z wielowahaczowego zawieszenia z tyłu, a wstawiono belkę skrętną, co musiało się odbić na prowadzeniu. Do tego sam design, szczególnie tańszych wersji również nie powala na kolana. Została też ta sama gama silnikowa, ale ograniczona nawet w najmocniejszej wersji benzynowej do 3 cylindrów... Pozostaje tylko mieć nadzieje, że nadchodzący Focus ST wprowadzi nieco kolorytu.
2. Jaguar I-Pace
Mój osobisty faworyt i jeden z dwóch modeli elektrycznych na liście, czyli Jaguar I-Pace. W praktyce to w zasadzie SUV, ale jest tak zaprojektowany, że wygląda bardziej na zwykłego hatchbacka. Pod wrażeniem jego możliwości był również Tomek Niechaj, który miał okazję sprawdzić I-Pace na torze, gdzie Jaguar potrafił pokazać pazur. Co prawda jego cena zbliża się do tego pół miliona PLN, który dla mnie jest sumą zawrotną, ale to chyba jedyny minus. Na ten moment to jeden z nielicznych modeli elektrycznych, który na każdym polu może z powodzeniem konkurować z samochodami Tesli.
3. Mazda 3
O ile Mazda w zasadzie tylko co kilka lat ostatnio odświeża model 6, o tyle nowa "trójka", które zadebiutowała kilka tygodni temu, różni się całkiem znacznie od poprzedniczki. Czy jest ładniejsza to kwestia gustu, hatchback w moim odczuciu jest nieco przekombinowany. Przód jest charakterystyczny dla Mazdy i można go nawet pomylić z nową "szóstką". Nowa Mazda 3 pojawi się na rynku w przyszłym roku, obiecuje całkiem sporo, w tym jakość wykonania jak z segmentu premium. Najciekawsze będą jednak nowe silniki Skyactive-X, w których spalanie benzyny odbywa się pod znacznie większym ciśnieniem niż w tradycyjnych silnikach, co poprawia wydajność i zmniejsza zużycie paliwa. Z pewnością warto będzie zwrócić uwagę na pierwsze testy tego modelu.
4. Mercedes Klasa A
Nowa Klasa A to niby nic szczególnego, ot kolejny kompakt klasy premium. Mercedes poszedł jednak o krok dalej i w swoim najmniejszym samochodzie zaoferował nie tylko jakość wykonania znaną z klasy wyższej, ale również uzbroił go w odpowiednie technologie. Klasa A nie jest może jeszcze samochodem autonomicznym, ale ilość i jakoś elektroniki jaką została naszpikowana robi wrażenie. Niektóre rozwiązania jak chociażby nawigacja z rozszerzoną rzeczywistością, gdzie na obraz z kamery zamontowanej na szybie nakładane są wskazania nawigacji robią piorunujące wrażenie. Klasa A będzie wyznaczała standardy przez kolejne lata dla całego segmentu C.
5. Nissan Leaf
Nissan Leaf nie jest ani najtańszym ani najlepszym samochodem elektrycznym na rynku. Jest za to jednym z tych, który może doskonale sprawdzić się jako drugie auto w rodzinie, do dojazdów do pracy w ruchu miejskim. Nie będzie przy tym dla niego problemem zabrać małych pasażerów w fotelikach na tylnych siedzeniach, czy zapakowanie tygodniowych zakupów do bagażnika. Jest przy tym całkiem sensownie wyceniony i bardzo dobrze wypadł w teście na łamach Antyweb. Nie bez powodu nowa generacje kontynuuje tradycję poprzedniej, która należała do najpopularniejszych aut elektrycznych w Europie.
6. Peugeot 508
W segmencie D jedną z najważniejszych premier rynkowych była niewątpliwie prezentacja nowego Peugeota 508. Samochód robi wrażenie szczególnie swoim designem, który jest agresywny, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Co więcej, wygląda świetnie zarówno z przodu, z tyłu jak i z profilu, a także w każdej wersji nadwozia. Do tego dochodzi zwiększony rozstaw osi i więcej miejsca w środku, a także wiele nowoczesnych technologii. Środek co prawda już tak bardzo mi się nie podoba, jak nadwozie, ale to pewnie tylko kwestia przyzwyczajenia. Do reszty trudno się przeczepić, szczególnie jeśli w przyszłości pojawi się jeszcze wersja hybrydowa oraz z mocniejszym silnikiem benzynowym niż obecnie dostępny 1.6 PureTech 225KM.
7. Skoda Scala
Skody można nie lubić, ale statystyki nie kłamią, Octavia i Fabia od lat przodują w rankingach sprzedaży w Polsce. Teraz sporą popularnością w naszym kraju może cieszyć się również Skoda Scala, która zadebiutowała kilka dni temu. Nowy model zastępuje Rapida, który nie odniósł wielkiego sukcesu. Jest od niego nieco większy więc powinien doskonale wpasować się w segment C. Jak zwykle w Skodzie możemy spodziewać się sporej ilości miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu, a także jednego z największych bagażników w klasie (467l w wersji hatchback, niewiele więcej ma mój Focus z nadwoziem kombi ;-)). Scala to także nowe otwarcie jeśli chodzi o wygląd deski rozdzielczej i po pierwszych zdjęciach wygląda to bardzo obiecująco. Szkoda tylko, że silniki kończą się na 1.5 TSI o mocy 150 KM... Do sprzedaży nowa Skoda trafi na początku przyszłego roku.
8. Toyota Camry
Do Europy w tym roku wróciła również Toyota Camry. Flagowa limuzyna japońskiego producenta (nie licząc oczywiście marki Lexus), była przez wiele lat niedostępna na Starym Kontynencie, ale teraz wraz z wycofaniem z rynku Avensisa, powraca. Wraca z rozmachem i oczywiście w wersji hybrydowej z silnikiem o pojemności 2.5 litra i mocy całego układu na poziomie 218 KM. Camry formalnie należy do segmentu D, ale swoimi rozmiarami z powodzeniem może konkurować z segmentem E i będzie godnym rywalem dla Skody SuperB czy Volkswagena Arteona.
9. Toyota Corolla
Na rynku sporo namiesza również nowa Corolla, która zastępuje Aurisa, a po części również Avensisa. Toyota robi porządek w swojej ofercie stawiając na dwie, cieszące się świetną opinią marki, czyli Camry i Corolle. Nowe rozdanie to także całkowicie zmieniony design, który może się podobać. To także nowa oferta silnikowa, w której królują oczywiście hybrydy, na czele z tą mocniejszą wersją z silnikiem o pojemności 2 litrów i mocy całego układu na poziomie 180 KM. Japoński producent bardzo mocno stawia na bezpieczeństwo i już w najtańszych wersjach oferuje sporo systemów wspomagających kierowcę łącznie z adaptacyjnym tempomatem. Do tego dochodzi znacznie więcej przestrzeni w środku, większy bagażnik i nowy system multimedialny. Szykuje nam się kolejny hit sprzedażowy i to nawet pomimo stosunkowo wysokich cen.
10. Volvo S60
Na koniec nowe, amerykańskie Volvo S60, amerykańskie bo jego produkcja na cały świat będzie miała miejsce właśnie w Stanach Zjednoczonych. Szwedzka marka przejęta przez Chińczyków aspiruje do segmentu premium i ma ku temu wszelkie powody. S60 to auto segmentu D, oferuje w zasadzie wszystko czego można wymagać od takiego samochodu i ma przy tym również bardzo rozbudowaną paletę silników, która nie kończy się na motorach o pojemności 2 litrów i mocy 200 KM. Do tego świetnie wygląda i stawia na bezpieczeństwo przy pomocy wszelkich systemów wspomagających kierowcę.
A jakie są wasze propozycje na najciekawsze auto pokazane w 2018 roku?
Przeczytaj również: Jakie gadżety do samochodu na prezent?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu