Mnogość i popularność platform VOD wcale nie oznacza całkowitego zaniku innych kanałów, gdzie rozpowszechniane są filmy i seriale. Jakie tytuły piracono najczęściej w 2022 roku?
Poprzedni rok był dość wyjątkowym okresem, ponieważ część kinowych premier powędrowała jeszcze w przyspieszonym trybie na platformy VOD ("Batman"), a Netflix nie wdrożył jeszcze na skalę globalną ograniczeń dotyczących współdzielenia kont. Takie okoliczności miały wpływ na to, jak ukształtował się ranking najczęściej piraconych filmów i seriali w Internecie, a dane te poznajemy dzięki firmie Muso, która zebrała informacje na temat rynku USA na zlecenie serwisu Variety. W obydwu raportach, bo filmy i seriale rozdzielono na dwa materiały, zwraca się też uwagę na inne czynniki mające wpływ na to, które tytuły były najchętniej pobierane lub streamowane w nielegalny sposób. Jako przykład podano też film "Spider-Man: Daleko od domu", który w początkowej fazie dystrybucji online można było zobaczyć na dość niszowej platformie Starz (niedostępna w Europie). Jej popularność to kropla w morzu na tle zasięgów Netfliksa czy Disney+, dlatego statystyki oglądalności w innych miejscach rosły każdego miesiąca aż do końca roku.
Najczęściej piracone filmy i seriale w 2022 roku
Wspomniany trzeci film solowy z Tomem Hollandem jako Spider-Man zajął pierwsze miejsce w TOP 10 z 21% udziałem, a drugi w tym zestawieniu znalazł się "Batman" z 13%. Kolejne pozycje to dobitny pokaz popularności superbohaterów, ponieważ kolejne miejsca zajęły "Doktor Strange w multiwersum obłędu", "Thor: Miłość i grom", a później "Black Adam". Za "Uncharted" znaleśli się także "Eternals", a dopiero na 8. miejscu znalazł się kinowy hit "Top Gun: Maverick". Najpopularniejszą dziesiątkę zamykają "Jurassic World: Dominion" i "Encanto" od Disney'a. Wpływ na to, które z filmów oglądano nielegalnie online miał także czas, po jakim film trafiał do dystrybucji online od chwili pojawienia się w kinach. "Spider-Man: Daleko od domu" był dostępny tylko w kinach przez aż 88 dni, tak samo jak "Top Gun: Maverick".
W przypadku seriali jak na dłoni widać, że tytuły Netfliksa są piracone w inny sposób. Współdzielenie kont jest tak powszechną praktyką, że seriale dostępne na platformie giganta są oglądane przede wszystkim tam i niepotrzebne są dodatkowe możliwości uzyskania dostępu do nowości. Co innego, gdy mowa o HBO Max czy Disney+, a także w kontekście mniej popularnych usług, jak Crunchyroll, Kocowa oraz Viki. To właśnie z Crunchyrolla pochodzi drugi z najpopularniejszych tytułów, czyli "Chainsaw Man" z 13% udziałem, a Kocowa i Viki oferują "Running Mana", który uzyskał 12% udział wśród najchętniej piraconych produkcji. Przed nim znalazł się tylko "Ród smoka" z 17%, więc historia niejako się powtarza, ponieważ pamiętamy na jak gigantyczną skalę piracono "Grę o tron". Wśród kolejnych pozycji znalazł się "Rick i Morty", "Moon Knight", a także "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy".
Dlaczego Netflix nie ma problemu z piractwem na taką skalę?
Gdy spojrzymy na to, jakie seriale były najpopularniejsze w streamingu w 2022 roku i przyjrzymy się ich statystykom oglądalności (w liczbie streamowanych minut), to zauważymy, że pierwsza dziesiątka należy do Netfliksa. Wśród nich są "Stranger Things", "Ozark", "Cobra Kai", "Dahmer" czy "The Crown". Dopiero na 11. pozycji znalazł się hit Prime Video "The Boys", a 15. miejsce zajęły "Pierścienie Władzy". Miejsca 12, 13 i 14 również należą do Netfliksa i jego seriali, a w sumie mówimy o 229,8 miliardach streamowanych minut! Tylko Amazonowi udało się uszczknąć odrobinę tego zainteresowania dwoma wspomnianymi serialami, które wspólnie wygenerowały 20 miliardów minut odtwarzania.
Wielka szkoda, że nie dysponujemy takimi danymi odnośnie polskiego rynku, ale można śmiało zakładać, że pewne mechanizmy działałyby dokładnie w ten sam sposób. Przyzwyczajenia widzów nie zanikają i jeśli jakaś seria albo gatunek nie są szeroko dostępne na platformach VOD, to użytkownicy nie będą ich tam szukać, lecz w pierwszej kolejności zwrócą się ku innym źródłom. Takie praktyki stosowane są np. w przypadku produkcji anime w USA, które nie były łatwo dostępne. Przykład Netfliksa pokazuje, że zredukowanie lub wręcz zminimalizowanie piractwa jest możliwe, ale tutaj pojawia się inny problem, bo platforma mierzy się z innym wyzwaniem, czyli współdzieleniem kont na ogromną skalę. Będzie z tym walczyć i wtedy chyba poznamy odpowiedź, co się bardziej opłaca takim firmom.
Źródło, grafiki: Variety (1, 2)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu