Microsoft - jak sama nazwa wskazuje - kojarzy nam się głównie z software'em, ale chyba każdy z nas wie, że w swojej ofercie ma również całkiem sporo hardware'u. Niemal każdy gadżet może poszczycić się wysoką jakością wykonania i rozsądną ergonomią - choć nie zawsze szło to w parze z sukcesem rynkowym. Na cóż takiego wśród produktów Microsoftu zwróciłem szczególną uwagę?
Pamiętajcie, że jest to czysto subiektywny wybór najciekawszych moim zdaniem gadżetów od Microsoftu. Co ciekawe, nie wskazałem tutaj na żaden telefon komórkowy giganta. Dlaczego? Smartfony uważam za nieco nudne urządzenia - zbyt podobne do siebie wśród różnych producentów, bym mógł powiedzieć o nich: "szczególnie interesujące". I robię to mimo faktu, iż telefony Nokia / Microsoft Lumia mają bardzo szczególne miejsce w moim technologicznym sercu. Zapraszam Was na listę najciekawszych sprzętów giganta z Redmond i serdecznie zapraszam do podrzucania Waszych typów w komentarzach!
Microsoft HoloLens:
Wśród najciekawszych gadżetów Microsoftu z pewnością należy wymienić HoloLens - urządzenie umożliwiające korzystanie z interfejsu rozszerzonej rzeczywistości (AR). HoloLens to zestaw gogli, które umożliwiają użytkownikowi widzenie cyfrowych projekcji w świecie rzeczywistym. To narzędzie pozwala na interakcję z wirtualnymi obiektami, tworzenie holograficznych projekcji i manipulację nimi za pomocą gestów i poleceń głosowych. HoloLens znalazł zastosowanie w różnych dziedzinach, takich jak projektowanie, medycyna, rozrywka i edukacja, oferując nowe możliwości wizualizacji i interakcji. Niestety, Microsoft nie rozwija już tych gogli, sądząc po rozwiązaniu zespołu odpowiedzialnego za AR.
Dzięki HoloLens użytkownicy mogli na przykład wizualizować projekty architektoniczne w pełnej trójwymiarowej skali, co pozwala na lepsze zrozumienie przestrzeni i ocenę proporcji. W medycynie HoloLens bywał wykorzystywany do prowadzenia bardziej precyzyjnych operacji, gdzie lekarze mogą wyświetlać obrazy medyczne bezpośrednio na pacjentach i manipulować nimi w czasie rzeczywistym. W branży rozrywkowej HoloLens wprowadza nowe doświadczenia, umożliwiając interakcję z wirtualnymi postaciami i obiektami w rzeczywistym środowisku. Biorąc pod uwagę to, co zaprezentowało przedwczoraj Apple, dziś HoloLens wydają się nam nieco... "przaśne". Niemniej, warto je odnotować w tym zestawieniu.
Microsoft Surface Studio:
Surface Studio to naprawdę potężne narzędzie dla profesjonalistów. Microsoft chciał mieć w swojej ofercie wielofunkcyjne urządzenie, które łączy w sobie wydajny komputer stacjonarny z dotykowym monitorem o wysokiej rozdzielczości. Oprócz standardowej pracy na komputerze, Surface Studio pozwala użytkownikom korzystać z pióra i ekranu dotykowego (wespół z Surface Dialem, który w momencie premiery Studio wbił mnie w fotel), co umożliwia tworzenie ręcznych szkiców, projektowanie grafiki i edycję w sposób bardziej naturalny i intuicyjny. Doskonale pamiętam konferencję, w trakcie której pokazano Studio - wtedy całkiem zgodnie na redakcyjnym Slacku zachwycaliśmy się tym, w jaki sposób Microsoft wziął się za maszyny dla profesjonalistów.
Surface Studio jest wyposażony w zawias, który umożliwia płynną regulację ekranu, pozwalając użytkownikom pracować w różnych pozycjach - od tradycyjnego trybu monitora po płaski tryb rysowania. Wraz z wysoką rozdzielczością i szeroką paletą kolorów, Surface Studio zapewnia profesjonalistom precyzyjne narzędzia do tworzenia grafiki, czy też filmów. Nie jest to maszyna dla mnie - wszak ja tylko piszę, aczkolwiek absolutnie doceniam jej zamysł oraz rozwiązania.
Microsoft Xbox Adaptive Controller:
Xbox Adaptive Controller to dowód na to, że Microsoft nie zapomina o potrzebach graczy z niepełnosprawnościami. Ten kontroler oferuje szeroką gamę opcji jego dostosowania i rozwiązań, umożliwiając graczom dostosowanie go do swoich indywidualnych potrzeb. Zintegrowane porty i przyciski można mapować na różne akcesoria i narzędzia, takie jak specjalne przyciski, dżojstiki lub pedały. Xbox Adaptive Controller został całkiem ciepło przyjęty przez recenzentów, którzy skupiają się na testach urządzeń przeznaczonych dla osób z niepełnosprawnościami - wskazywano na jego ogromny potencjał oraz naprawdę sprytne rozwiązania.
Sprzęt świetnie wpasowuje się w szerszy program Microsoftu, wedle którego ten chce być poczytywany jako "good guy". Kontroler jest wyjątkowo konfigurowalny i elastyczny, pozwalając użytkownikom dostosować go do swoich indywidualnych potrzeb: wszak niepełnosprawność nie oznacza tego samego dla każdego z odbiorców XAC. Nie zabrakło również otwartego API dla tego kontrolera - dzięki temu, potencjał gadżetu szybko rośnie dzięki deweloperom: nie tylko tym największym, ale również twórcom gier indie.
Microsoft Band:
Microsoft Band był inteligentną opaską (urządzeniem ubieralnym, wearable), która miała powalczyć z podobnymi propozycjami od Samsunga, Xiaomi, Huaweia i wielu innych: nie był to natomiast w żadnym wypadku konkurent dla Apple Watcha. Ten wodoodporny gadżet oferował funkcje śledzenia aktywności fizycznej, monitorowania tętna, krokomierza, nawigacji GPS i wiele innych. Zintegrowane czujniki i aplikacja mobilna umożliwiały użytkownikom śledzenie i analizę swojego postępu treningowego oraz ogólnego zdrowia - dokładnie tak, jak ma to miejsce w kręgu najczęściej dużo tańszych propozycji od innych firm technologicznych. Nieco za wysoka cena i wcześniejszy brak doświadczenia (oraz pozycji) Microsoftu na rynku wearables spowodowały, że seria Microsoft Band nie osiągnęła sukcesu na rynku i ostatecznie - projekt został zamknięty.
Microsoft Band był ściśle związany z platformą Microsoft Health, która analizowała zgromadzone dane i udzielała użytkownikom spersonalizowanych porad dotyczących zdrowego trybu życia - aczkolwiek można było go używać do obsługi innych, konkurencyjnych rozwiązań. Choć był ciekawy - nie miał niestety szans ze świetnie rozwiniętymi platformami oraz seriami produktowymi konkurentów. "Księgowy" Nadella mógł podjąć tutaj tylko jedną słuszną decyzję.
Microsoft Surface Hub:
Uwierzcie mi, że chciałbym pracować na czymś takim w swoim biurze. Co mnie powstrzymuje? Chociażby to, że lepiej ten gadżet sprawdziłby się w dużym zespole. Surface Hub to bowiem interaktywny wyświetlacz - komputer stworzony z myślą o biznesie i współpracy zespołowej. Duży ekran dotykowy o wysokiej rozdzielczości umożliwia użytkownikom wspólną pracę, tworzenie i edycję dokumentów, prowadzenie wideokonferencji oraz kooperację. Surface Hub integruje się również z platformami Microsoftu - chociażby Teamsami. Tam, gdzie usługi tego giganta są silne i gdzie jest sporo pieniędzy na tego typu "zabawki", Surface Hub będzie zdecydowanie mile widziany.
Dzięki Surface Hub zespoły mogą skuteczniej współpracować, wykorzystując zaawansowane funkcje współdzielonego ekranu i narzędzi do pracy grupowej. Możliwość bezpośredniego pisania, rysowania i notowania na ekranie w czasie rzeczywistym przez kilka osób, także i w ramach komunikatorów to coś, co jest naprawdę fajną opcją. Serio, zazdroszczę organizacjom, w których korzysta się z Surface Huba - tak po prostu.
Microsoft Zune:
Skaczemy odrobinę w przeszłość. I choć nie osiągnął takiego sukcesu jak iPod, Microsoft Zune mimo wszystko był ciekawym gadżetem na rynku odtwarzaczy multimedialnych. Zune oferował możliwość odtwarzania muzyki, filmów, podcastów i zdjęć, a także bezprzewodowe pobieranie i udostępnianie treści. Zune wprowadził również elementy społecznościowe do odtwarzacza muzycznego, które umożliwiały użytkownikom dzielenie się utworami i odkrywanie nowej muzyki na podstawie preferencji innych użytkowników. Komercyjnie był klapą, ale okazuje się, że wiele z rzeczy, z których korzystamy dzisiaj - były dostępne już w jego czasach, z jego bezpośredniej przyczyny.
Odtwarzaczem był mizernym - natomiast raz jeszcze warto zwrócić uwagę na interfejs społecznościowy, który pozwalał użytkownikom przeglądać, komentować i udostępniać utwory muzyczne innym użytkownikom odtwarzaczy i platformy Zune. Ten projekt jednak nie mógł się udać - z prostego powodu. Funkcje Zune'a wkrótce przejęły smartfony, a i sam odtwarzacz był drogi oraz ograniczony w swojej dostępności do rynku amerykańskiego, który był zdominowany przez iPody.
Microsoft Surface Dial:
Wspominałem o nim wyżej. Surface Dial to interaktywne "kółeczko" (lub jak kto woli: pokrętło), które pozwala na precyzyjne sterowanie na ekranie w połączeniu z kompatybilnymi urządzeniami Surface. (ale nie tylko, bo może współpracować również z innymi pecetami - jednak bez zaawansowanych funkcji Surface) Może być używany do przewijania, regulowania głośności, zmiany narzędzi w programach graficznych, czy też zaawansowanego przewijania w programach do obróbki wideo. Surface Dial wprowadza całkiem innowacyjny - jak sądzę - sposób interakcji z cyfrowym środowiskiem, oferując większą kontrolę i elastyczność w pracy twórczej.
Surface Dial można umieścić na ekranie urządzenia Surface (na przykład Studio), a jego dotykowe i obrotowe funkcje pozwalają na intuicyjne przemieszczanie się po interfejsie i dostęp do różnych narzędzi w zależności od potrzeb. Podobnie jak dobrze pamiętam premierę Surface Studio, tak samo ciepło myślę o Dialu (który notabene zaliczył debiut na tej samej konferencji) - możliwości tego gadżetu mocno mnie zaskoczyły. I w sumie nie tylko mnie.
Przedstawiłem Wam swoją listę produktów Microsoftu, które wywarły na mnie szczególne wrażenie. Ale Wy możecie mieć swoje typy. Tradycyjnie zapraszam Was do ich zaprezentowania w sekcji komentarzy i cóż - czekam na te rzeczy, które w historii Microsoftu urzekły lub zaciekawiły Was najbardziej!
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu