Komunikatory

Najbezpieczniejszy komunikator stanie się wygodniejszy, ale czy to dobrze?

Bartosz Gabiś
Najbezpieczniejszy komunikator stanie się wygodniejszy, ale czy to dobrze?
Reklama

Spokojnie można założyć, że komunikatory internetowe prawdopodobnie wyparły tradycyjnego SMSa. To oznacza, że ich zabezpieczenia muszą być solidniejsze niż kiedykolwiek. Nowa zmiana, trochę zastanawia.

Każdy z nas ma swoje ulubione metody komunikacji, ale jest duża szansa, że któraś z nich zajmuje szczególne miejsce. Prawdopodobnie służy do kontaktu z bliskimi lub do spraw zawodowych. Te treści wymagają najwyższej formy zabezpieczenia, nawet jeżeli to zmusi do poniesienia "straty" na wygodzie. Z tego powodu, można mieć mieszane uczucia co do nadchodzącej zmiany.

Reklama

Jest najbezpieczniejszym komunikatorem, ale idzie na kompromis?

Signal jest przez wielu uważany za najbezpieczniejszy komunikator spośród wszystkich aplikacji. Wszystkie wiadomości są szyfrowane automatycznie w typie end-to-end (dopiero na urządzeniu nadawcy wiadomość jest odszyfrowywana). Ponadto użytkownicy mają szereg możliwości decydowania o tym co się będzie działo z ich wiadomościami, a także nie muszą nawet używać własnych numerów.

Źródło: Depositphotos

Signal jest dostępny zarówno na telefonach jak i tabletach oraz komputerach, z tym że do tej pory, dodanie do konta kolejnego urządzenia, wiązało się z pewną niedogodnością. Rozmowę można było rozpocząć, owszem, ale w celu zapewnienia wysokiej formy bezpieczeństwa, dyskusje były puste. Nie przenosiły się rozmowy z głównego narzędzia. Jednakże szykuje się zmiana, o której firma poinformowała w obszernym wpisie na swoim blogu. W nadchodzącej wersji testowej aplikacji zostanie wprowadzona możliwość transferu wiadomości wraz z multimediami na nowe urządzenie.

Finalizacja łączenia urządzeń; Signal

Czy to będzie komputer, czy tablet — nie ma znaczenia. Signal umożliwi przeniesienie aż czterdziestu pięciu ostatnich dni na kolejne urządzenie. Wybór będzie oczywiście po stronie użytkownika.

Firma zapewnia, że nie chcą niczego wiedzieć

Utworzenie kopii konta jest w Signalu równie łatwe jak w WhatsAppie, wystarczy zeskanować kod QR. Szczerze mówiąc, to "czystość" kopii miała sens. Skutecznie chroniła przed poznaniem przesyłanych treści, a do tego, nic nie było przekazywane na zewnętrzny serwer, żadne dane. Tworzyło to pewien komfort w dyskomforcie, a teraz ma się to zmienić. Signal jednak zapewnia:

Dwa urządzenia, jedno serce; Signal

"Wszystkie dane w Signalu są szyfrowane typem end-to-end. Nie mamy dostępu do historii twoich wiadomości (lub twoich kontaktów, grup, stories, avatarów profilu czy czegokolwiek innego). Robimy co w naszej mocy, aby wiedzieć o Twoich danych, tyle, co nic", zapewniają twórcy na swoim blogu

Przy tej okazji firma odpowiedzialna za komunikator, chwali się i wskazuje, że ta pozornie łatwa aktualizacja wymagała wiele pracy i to właśnie ze względu na chęć zapewnienia jak najwyższej formy zabezpieczeń. Inżynierowie musieli stanąć na wysokości zadania, bowiem chęć zaszyfrowania wszystkiego czyni rzeczy trudniejszymi.

Taką drogę przemierzą nasze dane

Signal musi mieć pełną świadomość, że umożliwienie wygody transferu danych, zapala w głowach użytkowników komunikatora wiele czerwonych lampek. Wychodzą wręcz sami z siebie, aby szczegółowo opisać, jaką drogę muszą przebyć dane. Zaczyna się od tego, że aplikacja upycha wszystko w skompresowane, zaszyfrowane archiwum. Tak przygotowany plik, czeka na decyzję właściciela, aby zostać przetransportowane przy pomocy serwerów Signala do nowego urządzenia. Same wiadomości wciąż są zaszyfrowane, więc w drogę wyruszą z podwójnym zabezpieczeniem.

Reklama
Synchronizacja historii wiadomości; Signal

W podobny sposób są zabezpieczane wszystkie dane, które mają zostać przeniesione, zawsze mogą zostać odszyfrowane wyłącznie na docelowym urządzeniu i to przy użyciu jednorazowego klucza. Dzięki temu, nawet pracownicy firmy nie mogą niczego podejrzeć. Znaczenie ma także limit czterdziestu pięciu dni. Taki kawałek historii swoich rozmów otrzymują użytkownicy. Co więcej, jeżeli plik nie zostanie odebrany w ciągu takiej samej ilości dni, zostaje on natychmiast usunięty.

Nie wiem jak was, ale mnie to ogólnie przekonuje. Bądź co bądź, nawet najbezpieczniejsza aplikacja musi się zmieniać i stawać bardziej nowoczesna. Inaczej po prostu przestanie być używana, a bez wsparcia ludzi, przestałaby istnieć.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama