Społeczność skupiona wokół serwisu Hacker News jest zachwycona nową funkcją Signal, w postaci wprowadzonych niedawno nazw użytkowników. W sumie ma tylko jedno zastrzeżenie, właśnie co do jej nazwania, bo to tak naprawdę nie są to nazwy użytkowników. Czym więc są?
Osobiście uważam, iż nazewnictwo jest tu drugorzędną kwestią, ważne jaką różnicę robi ta funkcja. Po części rozumiem skąd ten opór przed tą nazwą, która jest de facto myląca (Hacker News: 1 i 2). Nazwa użytkownika to na przykład na Gmail to, co macie przed @. Jednoznacznie określa Wasze konto, a jak chcecie ją zmienić, musicie założyć nowe konto email.
Polecamy na Geekweek: Czy Hermes nas inwigiluje? Nie, służy do czegoś innego
Na Signalu działa to zupełnie inaczej, ale od początku. Signal przechowuje najmniej danych użytkowników wśród wszystkich najpopularniejszych komunikatorów na świecie. Najmniej, ale za to jeden konkretny - numer telefonu. Co prawda bez powiazania z innymi danymi, ale w dzisiejszych czasach numer telefonu bez problemu można przyporządkować z osobą przy pomocy innych kanałów.Tak więc na wypadek zażądania od uprawnionych służb, Signal dysponuje tylko tymi danymi:
Przy takich ustawieniach, każda nowa rozmowa z nowym kontaktem pozwala na ukrycie swojego numeru telefonu. Pamiętając przy tym, że nazwę użytkownika możemy w każdej chwili zmienić i wraca ona do puli, można pokusić się o stwierdzenie, że to dość mocny akcent na prywatność użytkowników Signala.
Załóżmy sobie hipotetyczną sytuację, iż chcemy przeprowadzić tajną rozmową z jakąś osobą. Możemy podać jej tylko swoją nazwę użytkownika ewentualnie udostępnić link lub kod QR do skanowania (nie skanujcie, już go zresetowałem).Po zakończonej rozmowie, zmieniacie nazwę użytkownika lub resetujecie link i kod QR. Dana osoba, już nie wróci do Was, nie będzie w stanie znaleźć Waszego kontaktu w bazie Signal.
Co ze służbami? Załóżmy, że namierzyły gdzieś daną rozmowę: nazwa użytkownika z nazwą użytkownika. Signal na żądania udostępnienia danych co do tych konkretnych nazw użytkowników, będzie mógł udostępnić powiązane z nimi numery telefonów, datę założenia konta i ostatniej aktywności. Jednak co najważniejsze, nie będzie w stanie zagwarantować, że dana rozmowa została przeprowadzona przez właścicieli tych numerów.
Michaha Lee z The Intercept_:
Signal nie może jednak potwierdzić, jak długo dana nazwa użytkownika była używana, ile innych kont korzystało z niej w przeszłości ani nic innego na ten temat. Jeśli użytkownik Signal na krótko użył nazwy użytkownika, a następnie ją usunął, Signal nie byłby nawet w stanie potwierdzić, czy była ona kiedykolwiek używana, a tym bardziej, które konta używały jej wcześniej.
Tak więc nazwy użytkowników robią naprawdę dużą zmianę, wynosząc tym samym Signal na wyższy poziom ochrony prywatności, niejako niwelując też dotychczasową niedogodność w postaci konieczności udostępniania swojego numeru telefonu nowym kontaktom.
Źródło: The Intercept_/Signal.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu