Motorola pod skrzydłami Google odżyła. Modele Moto X i Moto G zrobiły na mnie spore wrażenie, ponieważ oferowały nie tylko warte swojej ceny specyfika...
Motorola pod skrzydłami Google odżyła. Modele Moto X i Moto G zrobiły na mnie spore wrażenie, ponieważ oferowały nie tylko warte swojej ceny specyfikacje, ale również zagwarantowane aktualizacje systemu i świetną prezencję. Byłem pełen obaw wobec ich nowszych wersji obserwując przecieki, lecz Motorola nie zawiodła.
Nowe wersje obydwu modeli noszą te same nazwy co ich poprzednicy. Motorola nie zdecydowała się na zabieg marketingowy określając ich mianem "the new Moto X/G", co można odebrać jako brak pewności u producenta co do przedstawionych nowości. Tylko głośno myślę.
Z czym mamy więc do czynienia w przypadku droższego modelu? Moto X doczekała się nowego procesora - Qualcomm Snapdragon 801 o taktowaniu 2.5GHz z układem graficznym Adreno 330, a do dyspozycji użytkownika są 2GB pamięci RAM. Bardziej widoczne zmiany to nowy ekran AMOLED o przekątnej 5,2 cala. Jego rozdzielczość to Full HD 1080p, więc współczynnik PPI wynosi teraz aż 423. Według relacji z pierwszej ręki ekran prezentuje się wyśmienicie i jest to najbardziej odczuwalna zmiana względem poprzedniej generacji Moto X.
Dodatkowo, nowa wersja otrzymała aluminiową ramkę oraz skórzany tylny panel, który dostępny będzie w czterech wariantach kolorystycznych: Natural, Cognac, Black and Navy. Przypomnijmy, że wcześniej intrygującą nowością był drewniany panel, lecz Motorola tym razem poszła o krok dalej. Od teraz tylna kamera w Moto X posiada rozdzielczość 13 megapikseli i nagrywa wideo w 4K. Cena detaliczna na ten moment to 499 dolarów.
Niezmiernie ciekaw byłem nowej wersji Moto G, ponieważ na co dzień jestem użytkownikiem pierwszego modelu. Nie napawały mnie optymizmem zdjęcia, które wyciekły do Sieci, ponieważ minimalizm i estetyka wykonania Moto G po prostu mnie zachwyciły. Wstawki nad i pod ekranem okazały się prawdziwe, dlatego już dziś wiem, że nową wersję Moto G ominę szerokim łukiem. Czy coś uległo poprawie? Powiedzmy. Zwiększono ekran, którego przekątna sięga teraz 5 cali przy zachowanej rozdzielczości HD.
Oznacza to obniżenie jakości wyświetlanego obrazu, lecz na tyle nieznacznie, że nadal możemy mówić o ekranie typu "retina" (współczynnik PPI to teraz 294). Tylna kamera wykonuje zdjęcia w wyższej rozdzielczości (8 megapikseli), lecz zrezygnowano z łączności LTE. Zachowana została jednak cena i to jest w tym przypadku najważniejsze - poza granicami naszego kraju cena wynosi 179 dolarów. Nie wiemy jeszcze o jakiej kwocie będzie mowa w Polsce.
Źródło: Motorola.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu