Social Media

Elon Musk dostanie po łapach. Zbierał dane użytkowników X i karmił AI

Patryk Łobaza
Elon Musk dostanie po łapach. Zbierał dane użytkowników X i karmił AI
Reklama

Elon Musk stał się celem skarg dotyczących prywatności. Pojawiły się dowody na to, że wykorzystywał informacje użytkowników Twittera, by szkolić swoje AI.

Elon Musk jest bez wątpienia postacią nietuzinkową. Miliarder lubi, gdy wszystkie obiektywy skierowane są na niego. Do tego nierzadko prowokuje i zamieszany jest w różnego rodzaju kontrowersje, w tym "naciąganie faktów". W 2022 roku zaniepokojony tym, w jaką stronę zmierza Twitter, postanowił przejąć nad nim stery. Kosztowało go to około 44 miliardy dolarów.

Reklama

Od tego czasu podjął wiele decyzji, które niekoniecznie spodobały się użytkownikom platformy społecznościowej. Zwolnienie dużej części kadry, zmiana polityki "niebieskich ptaszków", czy rebranding to tylko niektóre z nich. Okazuje się, że miliarder ma jeszcze więcej za uszami. W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o tym, że zbiera informacje o użytkownikach i karmi nimi swoją sztuczną inteligencję.

Elon Musk ma kłopoty. Karmił AI danymi użytkowników Twittera

W ostatnim czasie w Unii Europejskiej wpłynęły skargi do organów ochrony danych z Austrii, Belgii, Francji, Grecji, Irlandii, Włoszech, Holandii, Polski i Hiszpanii, w których zarzuca się platformie społecznościowej X bezprawne wykorzystanie danych użytkowników z Unii. Wszystko opiera się na spostrzeżeniu jednego z użytkowników Twittera, który zauważył ustawienia wskazujące na to, że X po cichu zaczął przetwarzać dane postów użytkowników w celu szkolenia Grok AI, chatbota Elona Muska. Proceder miał rozpocząć się w maju tego roku.

Prawo Unii Europejskiej wymaga, aby każde wykorzystanie danych osobowych miało ważną podstawę prawną. W większości przypadków wymaga się, by użytkownicy zostali co najmniej spytani o zgodę, czego nie uświadczyliśmy w tym przypadku. Aktualnie sprawą zajmuje się Komisja Ochrony Danych (DPC), czyli niezależny organ odpowiedzialny za przestrzeganie podstawowego prawa osób fizycznych w Unii Europejskiej do ochrony swoich danych osobowych. Do zadań DPC należy nadzór stosowania się do ogólnego rozporządzenia o ochronie danych (RODO).

DPC już teraz podjęła działania w związku z przetwarzaniem danych użytkowników platformy X na potrzeby szkolenia sztucznej inteligencji. Komisja wszczęła postępowanie prawne przed irlandzkim trybunałem. Ich celem jest wydanie werdyktu zmuszającego platformę społecznościową do zaprzestania tego procederu. Skargi, które wpłynęły do Komisji Ochrony Danych, opierają się na tym, że X nie ma uzasadnionej podstawy do wykorzystywania danych około 60 milionów użytkowników z Unii Europejskiej bez ich zgody.

Zdaniem noyb, organizacji non-profit z siedzibą w Wiedniu, zajmującej się prywatnością, działania podjęte przez DPC są niewystarczające. Według nich czwartkowa rozprawa w irlandzkim sądzie ujawniła, że DPC dąży do załagodzenia sytuacji, zamiast skupić się na wyciągnięciu konsekwencji. W związku z tym noyb składa wniosek o pełne dochodzenie w tej sprawie. Organizacja zauważa, że nadal nie posiadamy informacji o tym, co dokładnie dzieje się z danymi UE, które zostały wchłonięte przez algorytmy, ani czy właściwie Twitter jest w stanie oddzielić dane pozyskiwane w Unii Europejskiej od tych spoza.

Kolejne kłopoty Elona Muska

Nie jest to pierwsza "drama" Elona Muska, która odgrywa się w ostatnim czasie. Ostatnio miliarder pozwał Światową Federację reklamodawców i czterech jej głównych członków o celowy bojkot jego platformy społecznościowej. Głównym oskarżeniem w tej sprawie jest naruszenie amerykańskich przepisów antymonopolowych poprzez przeniesienie swoich reklam, gdzie indziej i celowy bojkot platformy Elona Muska. Na wieść o sprawie użytkownicy Twittera szybko wyciągnęli mu nagrania, na których w niecenzuralnych słowach zwracał się do reklamodawców i zniechęcał ich do reklamowania się na jego platformie.

 

Reklama

 

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama