Militaria

Byłem na targach broni. Wyrzutnie na Jelczach ukradły show

Tomasz Szwast
Byłem na targach broni. Wyrzutnie na Jelczach ukradły show
Reklama

Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego to impreza, którą zdecydowanie warto odwiedzić. Co ważne, wcale nie trzeba być miłośnikiem militariów. Pasjonaci nowych technologii również znajdą tam mnóstwo rzeczy dla siebie. Oto nasza relacja z jednodniowej wizyty w Kielcach.

Choć mogłoby się wydawać że przemysł zbrojeniowy to nie jest gałąź gospodarki ciesząca się szczególnym zainteresowaniem, frekwencja na targach MSPO 2023 zdaje się mówić, że w rzeczywistości jest wręcz przeciwnie. 6 sierpnia, czyli w pierwszym dniu targów otwartym dla wszystkich chętnych, kieleckie hale pękały w szwach. Skąd tak duża frekwencja? Przede wszystkim stąd, że o sprzęcie dla wojska mówi się coraz głośniej i coraz więcej. Kolejne zakupy dokonywane przez Ministerstwo Obrony Narodowej mogą robić wrażenie.

Reklama

Czy to w telewizji, prasie, radio czy w internecie regularnie można natknąć się na takie nazwy, jak Krab, Borsuk, K2, Abrams, Apache czy Patriot. A skoro tak, wielu postanowiło zaspokoić ciekawość i zobaczyć ten sprzęt na żywo. Czy było warto? Miny osób, które wybrały się na teren Targów Kielce zdradzały wszystko. Posiadany i zamawiany przez polskie wojsko sprzęt robi ogromne wrażenie. Co konkretnie można było zobaczyć na MSPO 2023? Oto militaria, które przyciągały największą uwagę zwiedzających.



Wyrzutnia pocisków kierowanych Stugna-P. Doskonale znany sprzęt wszystkim oglądającym nagrania z ukraińskiego frontu

MSPO 2023: zaczyna się od helikopterów

Zwiedzających targi MSPO 2023 witają trzy imponujące śmigłowce. Tuż obok siebie ustawiono modele AH-64 Apache, UH-60 Black Hawk i AW190 TrekkerM. Gdzieś w oddali rysuje się charakterystyczny kształt największego z prezentowanych helikopterów: CH-47 Chinook. Nie ma w tym przypadku. Śmigłowce to od dawna jeden z najbardziej palących problemów polskiego wojska. Obecnie zdecydowana większość maszyn to leciwe konstrukcje rodem z ZSRR, które domagają się pilnej wymiany.

Jednym ze śmigłowców, które już wkrótce trafią na stan polskiej armii jest właśnie uderzeniowy AH-64 Apache. To prawdopodobnie najbardziej charakterystyczny helikopter, z jakiego korzysta armia Stanów Zjednoczonych. Jak prezentuje się na żywo? Krótko mówiąc: imponująco. Kiedy dodamy do tego równie imponujące statystyki Apache, którymi na swoim stoisku chętnie chwali się Boeing, otrzymamy bardzo mocny, przyciągający uwagę akcent na rozpoczęcie zwiedzania targów.



Apache w pełnej okazałości

Amerykańskie i koreańskie wyrzutnie na polskich ciężarówkach

Głównego wejścia do hali strzegą dwie wyrzutnie MLRS. Zarówno amerykański system Himars jak i koreański Chunmoo prezentowane są już w wersji zintegrowanej z polskimi podwoziami produkowanymi przez firmę Jelcz. To właśnie one najmocniej przyciągają wzrok zwiedzających. Dość powiedzieć, że zrobić w tym miejscu udane zdjęcie, bez innych zwiedzających w kadrze to prawdziwa sztuka.



Wyrzutnia Himars na podwoziu Jelcz

Wrażenie robi zwłaszcza Chunmoo, które w porównaniu do Himarsa dysponuje większą siłą ognia, ale za cenę mniejszej mobilności. Co zaś w temacie spopularyzowanych przez wojnę na Ukrainie wyrzutni Himars, znajdziemy je na terenie targów jeszcze w dwóch miejscach. Zarówno na stoisku armii USA jak i wojska polskiego prezentowane są w wersji osadzonej na podwoziu Oshkosh.



Wyrzutnia Chunmoo na podwoziu Jelcz. Potocznie Jelmoo

Broń przeciwlotnicza we wszystkich wariantach

Wystarczyło przejść kilka kroków dalej, wzdłuż hali, by znaleźć się w strefie przeznaczonej na pojazdy obrony przeciwlotniczej. Co ciekawego tam prezentowano? Między innymi przyciągające szczególną uwagę elementy systemu Wisła (Patriot). Obecne są również zestawy przeciwlotnicze bardzo krótkiego zasięgu PSR-A Pilica.



PSR-A Pilica

Największe wrażenie robi jednak radar dalekiego zasięgu P-18PL. Sprzęt wyróżnia się wielkością, a także tym, że podczas targów demonstrowane jest jego rozkładanie i składanie. Największym atutem tego radaru ma być właśnie mobilność - jego rozłożenie zajmuje zaledwie 30 minut, co jak na konstrukcję tego typu jest bardzo dobrym wynikiem.

Reklama


Tak prezentuje się rozłożony radar dalekiego zasięgu P-18PL

Bez ciężkiego sprzętu nie byłoby targów militarnych

Kontynuując spacer wokół hali można dojść do części, w której prezentowany jest ciężki sprzęt kołowy i gąsienicowy. Przeróżne konstrukcje na krajowych podwoziach Jelcz i Star, a także czołgi, haubice czy transportery opancerzone. Lista prezentowanego sprzętu jest imponująca, podobnie jak kolejki by móc obejrzeć go z bliska i zrobić sobie zdjęcie. Armatohaubice Krab i K9, czołgi M1 Abrams, K2 i Leopard 2PL, transportery Rosomak, wykorzystujące to samo podwozie moździerz Rak czy pojazd ewakuacji medycznej. Wśród sprzętu prezentowanego na zewnątrz można dostrzec również pojazd minowania narzutowego Baobab-K.

Z drugiej strony hal swoje pojazdy prezentuje armia Stanów Zjednoczonych. Znajduje się tam wyrzutnia Himars, kolejny czołg M1 Abrams czy pojazd Oshkosh M-ATV. O Chinooku wspomnieliśmy przy okazji helikopterów.

Reklama


Helikopter Chinook należący do armii USA

Najważniejsza premiera

Przechadzkę po wnętrzu hal, w których odbywały się targi MSPO 2023 warto rozpocząć od głównego wejścia. To właśnie w jego pobliżu mieści się stanowisko Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a na nim najważniejsza nowość tych targów. Po raz pierwszy prezentowany jest publiczności niszczyciel czołgów Ottokar Brzoza bazujący na produkowanym przez Autosan pojeździe opancerzonym Waran.



Tak prezentuje się nowość targów MSPO 2023: niszczyciel czołgów Ottokar Brzoza

Ottokar Brzoza wykorzystuje jedne z najlepszych pocisków przeciwpancernych jakie obecnie można kupić. Brytyjskie pociski Brimstone uznawane są za sprawdzone, ale również wyjątkowo skuteczne. Co bardzo istotne, będą one produkowane w Polsce.

Tuż obok niszczyciela czołgów można obserwować nowy, ciężki bojowy wóz piechoty, jaki już wkrótce trafi na wyposażenie polskiej armii. BWP Borsuk robi wrażenie sporymi gabarytami. Oglądając go można odnieść wrażenie, że zdoła wjechać dosłownie wszędzie.



BWP Borsuk z bliska wydaje się niezniszczalny i nie do zatrzymania

Elektronika w służbie armii

Kolejnym, być może najciekawszym elementem targów MSPO 2023 jest ekspozycja sprzętu wykorzystywanego przez poszczególne rodzaje polskich sił zbrojnych. Swoje stanowiska prezentują praktycznie wszyscy, od uczelni wojskowych przez obronę terytorialną, marynarkę wojenną po służby specjalne.



Uzbrojenie okrętowe wraz z panelem sterowania

To właśnie na tych stanowiskach można zobaczyć jak prezentuje się podwodny dron OPM Głuptak, przymierzyć się do różnych rodzajów broni krótkiej i długiej (w tym MSBS Grot) czy spróbować swoich sił w symulatorze wyrzutni PPZR Piorun. Wrażenie robi zwłaszcza to, jak prosta i intuicyjna jest obsługa tego MANPADa. Wystarczy dosłownie kilka słów wprowadzenia, by móc ustawić się przed monitorem symulatora i wycelować w kierunku nadlatującego helikoptera.

Reklama

Spacerując między poszczególnymi wystawami można odnieść wrażenie, że współczesna armia jest dosłownie przesiąknięta elektroniką. Dość powiedzieć, że prezentowane są nawet specjalne kufry do przenoszenia zestawów Starlink. Na każdym kroku można dostrzec postępy w robotyzacji armii. Bezzałogowe statki powietrzne, pojazdy służące do rozminowywania czy w końcu zdalnie sterowane wieże pojazdów opancerzonych wskazywały kierunek rozwoju techniki wojskowej – jak największe ograniczenie strat w ludziach przy pomocy automatyzacji i robotyzacji.



Roboty w wojsku wyręczą ludzi z najbardziej niebezpiecznych zadań

Nie tylko uzbrojenie

Absolutną większość powierzchni wystawowej zajęły poszczególne rodzaje uzbrojenia. Nie oznacza to jednak, że wszystko, co znajdowało się na MSPO 2023 potrafi strzelać. Bardzo ciekawe były również stoiska, na których prezentowana jest medycyna pola walki czy chociażby sprzęt służący do odkażania ludzi po powrocie z terenu skażonego.



Kontenerowy zestaw do odkażania ludzi

Wisienka na torcie w tej kategorii to otwarty helikopter Airbus służący do ewakuacji medycznej. Każdy chętny może wejść do środka i rozsiąść się w fotelu śmigłowca przeznaczonego do transportu rannych w bezpieczne miejsce.



Airbus Eurocopter przystosowany do transportu rannych żołnierzy

Co jeszcze poza uzbrojeniem? Praktycznie wszystko, co wojsku niezbędne. Od elementów wyposażenia osobistego żołnierza, przez racje żywnościowe po farby dedykowane do malowania wojskowych pojazdów.

MSPO 2023: amunicja w każdym rozmiarze

Obok różnego rodzaju broni nie mogło zabraknąć amunicji. Można ją oglądać w każdym rozmiarze i praktycznie każdego rodzaju (może poza głowicami nuklearnymi). Od amunicji do pistoletów czy karabinów, przez tę do moździerzy, granatników po systemy przeciwlotnicze. Szczególnie mocne wrażenie wywołuje rakieta AMRAAM, kompatybilna z najnowszymi myśliwcami rodem z USA, a także PAC-3 używana w wyrzutniach Patriot.



Rakieta PAC-3 używana w wyrzutni Patriot

Wystawa jest fajna, ale nie najważniejsza

Dla gościa targów, który przyszedł tam po to, by podziwiać najnowsze dokonania techniki wojskowej, najistotniejsze jest to, co uda mu się zobaczyć. Nie to jest jednak prawdziwym celem targów. Najważniejsze jest stworzenie przestrzeni do dialogu między dostawcami uzbrojenia a jego odbiorcami, na ogół siłami zbrojnymi poszczególnych państw.



Podczas targów MSPO 2023 ogłoszono, że wyrzutnie PPZR Piorun nabyły dwa kolejne państwa

Na przykładzie polskiej armii można wymienić najistotniejsze ogłoszenia, jakie usłyszeliśmy w trakcie trwania targów. Właśnie przy okazji MSPO 2023 zakomunikowano, że przeciwczołgowe wyrzutnie Javelin będą produkowane w Polsce. Dowiedzieliśmy się również, że polskie siły powietrzne otrzymały zaproszenie do zakupu myśliwca przewagi powietrznej F-15EX. Czy to oznacza, że spełni się zapowiedź Jarosława Kaczyńskiego o zakupie tego typu myśliwca? Zapewne najbliższe miesiące przyniosą odpowiedź.

Targi MSPO to jedna z tych imprez, na których miłośnik nowych technologii może poczuć się jak w raju. Wszędzie pełno sprzętu, z którym warto zapoznać się bliżej. Jeśli w przyszłym roku znajdziecie wolny, wrześniowy dzień, pomyślcie o wyprawie do Kielc. Nie pożałujecie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama