Podnieść cenę czy ją utrzymać, ale obniżyć specyfikację. To tegoroczny największy dylemat producentów smartfonów.
Dlatego tak się dzieje? Wszystko z powodu wojny na Ukrainie, światowego kryzysu, małej dostępności części, rosnących kosztów transportu. Oba rozwiązana są dla producentów złe i przy obu narażają się na krytykę. Jednak czasy są jakie są i trzeba się na coś decydować.
Motorola w najnowszych modelach z budżetowej i średniej półki zdecydowała się na to drugie rozwiązanie i moim zdaniem postąpiła słusznie. Nie sądzę, by mniej wymagający klient, a taka jest grupa docelowa tego smartfona, zatęsknił specjalnie za sensorem głębi czy dodatkowymi 3 MP w szerokim kącie. Najważniejsze, że ten szeroki kąt udało się zachować. Za to z pewnością zwróciłby uwagę na znaczącą podwyżkę ceny. A tak udało się ją utrzymać poniżej tysiąca złotych (dokładnie 999 dla wersji 4/128), co oznacza 200 zł więcej niż w zeszłym roku (799 za wersję 4/64). I spokojnie mogę napisać, że to tylko 200 zł.
Polecamy na GeekWeek: OK Google. 25 rzeczy, o które pytamy wirtualnego asystenta głosowego
motorola moto g23 – specyfikacja
- Wymiary: 162.7 x 74.7 x 8.2 mm
- Waga: 184.3 g
- Budowa: plastikowy tył i rama
- Wyświetlacz: 6.5 cala, IPS LCD, 90Hz, jasność maksymalne 400 nitów, HD+ 720 x 1600 pikseli, 270 PPI, proporcje 20:9, Panda Glass
- Procesor: Mediatek Helio G85 (12nm), Mali-G52
- Pamięć: 128GB 4GB RAM
- Dodatkowo: NFC, Bluetooth 5.1, głośniki stereo, GPS, GLONASS, GALILEO,
- Aparaty:
- główny 50 MP, f/1.8, 0.64µm, PDAF;
- szeroki kąt 5 MP, f/2.2, 118˚;
- makro 2 MP, f/2.4;
- selfie 16 MP, f/2.5, 1.0µm.
- Bateria: 5000 mAh, ładowanie 30W
motorola moto g23 – budowa
Smartfon jest dość duży – motorola wystandaryzowała wielkość tegorocznej linii g i wszystkie jej modele mają dokładnie takie same rozmiary. Powód wydaje się dość oczywisty, to szukanie oszczędności na każdym możliwym kroku, także przy produkcji. Na szczęście wciąż w pudełku znajdziemy silikonowe, przeźroczyste etui.
Telefon jest bardzo ładny, ja dostałem go do testów w wersji Arctic Silver. Tył jest matowy, nie zbiera odcisków palców, srebrna wyspa z aparatami nieznaczne odstaje.
Na dolnej krawędzi jest USB-C i jeden z dwóch głośników (drugi zintegrowany z tym do rozmów). Dobrze, że mimo oszczędności motorola nie rezygnuje z dźwięku stereo, który jak na klasę urządzenia jest niezły.
Prawa strona to sprawnie działający czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem do włączania plus przycisk do regulacji głośności. Na górnej krawędzi jest wyjście mini-jack, a smartfon i na słuchawkach na kabelku i bluetooth znów gra przyjemnie. Na lewym boku jest uszczelniana tacka na dwie karty SIM z możliwością zamontowania dodatkowej karty pamięci.
Telefon jest solidny, dobrze spasowany, do budowy nie mam najmniejszych zastrzeżeń.
motorola moto g23 – wyświetlacz
Płaski panel IPS LCD o przekątnej 6.5 cala ma niską rozdzielczość HD+. Ale identyczną miał też poprzednik, więc tu wszystko jest ok. Jasność maksymalna na poziomie 400 nitów nie pozwala specjalnie na komfortowe korzystanie z telefonu w słoneczny dzień, ale już w pomieszczeniach zastrzeżeń nie mam. Możemy wybrać z jaką częstotliwością ma być odświeżany panel – 60, 90 czy automatycznie. Ja zdecydowałem się na stałe 90 Hz. Było w miarę płynnie, ale cudów nie ma, przycięcia się zdarzają. Nie można zapominać o procesorze, a on nie jest raczej z najwyższej półki. Ale o tym za chwilę.
Ramki są dość grube a „podbródek” jeszcze od nich wyraźnie grubszy. Kamerkę do selfie umieszczono w centralnie położonym, dość dużym otworze.
motorola moto g23 – działanie
Procesor to Mediatek Helio G85 (12nm), z układem graficznym Mali-G52. Mamy 4 GB RAM, 128 GB pamięci wbudowanej, a pliki czy filmy możemy trzymać na karcie pamięci – dla wielu użytkowników to wciąż bardzo ważne.
W Antutu Benchmark smartfon uzyskał 212330 pkt., co jest wynikiem raczej budżetowym. Ale do pracy urządzenia nie będę się czepiać, bo generalnie nie ma do czego. Wszystkie aplikacje ładują się w tempie zadawalającym, mimo małej ilości RAM zakładki nie są wyrzucane z pamięci, więc tzw. wielozadaniowość nie jest taka zła. Oczywiście aplikacje nie ściągają się w zawrotnym tempie, nie będzie to również telefon dla graczy, ale przy codziennych zastosowaniach wszystko jest ok.
Podobnie jest z działaniem GPS, NFC, czy jakością rozmów głosowych. Do żadnego z tych elementów nie mogę się przyczepić.
motorola moto g23 – oprogramowanie
Niezłe działanie jest z pewnością w dużej mierze zasługą dobrego oprogramowania. Czysty Android (tu na dzień dobry w wersji 13) nie obciąża procesora, zwłaszcza, że nie mamy tu nawet aplikacji moto. Na szczęście gesty (np. potrząśnięcie w celu zapalenia latarki) działają. Nie ma śmieciowych aplikacji, a dla wielu użytkowników bardzo miłym dodatkiem będzie obecność radia FM, które działa po wpięciu słuchawek na kabelku.
motorola moto g23 – zdjęcia, filmy
Tu dla odmiany jest lekki dramat. Co prawda zestaw aparatów jest obiecujący, mamy:
- główny 50 MP, f/1.8, 0.64µm, PDAF;
- szeroki kąt 5 MP, f/2.2, 118˚;
- makro 2 MP, f/2.4;
- selfie 16 MP, f/2.5, 1.0µm.
Ale jakość zdjęć zdecydowanie nie powala. To co przede wszystkim rzuca się w oczy to kolosalna wręcz różnica w kolorystyce zdjęć z głównego obiektywu i szerokiego kąta. Na jednych niebo jest niebieskie, na drugich fioletowe. A na każdym kolory są dość wyblakłe i przytłumione. I nawet pamiętając, że nie jest to smartfon dla wymagającego użytkownika, liczyłbym na nieco więcej. W ustawieniach znajdziemy m.in. tryby: portret, profesjonalny, panorama, nocne zdjęcie i podwójny zapis dla zdjęć i filmów. Te możemy nagrać w rozdzielczości FHD i również są dość słabej jakości - z myszkująca ostrością i słabą stabilizacją.
motorola moto g23 – bateria
Ogniwo ma pojemność 5000 mAh, w pudełku znajdziemy 30W ładowarkę. Przy niskiej rozdzielczości ekranu i mało wymagającym procesorze dwa dni pracy nie będą raczej dla nikogo problemem. A samo ładowanie również nie jest złe – potrzebujemy na to w okolicach 1.5h. Oczywiście w tej klasie urządzeń nie ma ładowania bezprzewodowego.
motorola moto g23 – podsumowanie
Patrząc się na to, co dzieje się na rynku trzeba napisać, że Motorola dość rozsądnie skroiła ten model. Przy podstawowych zastosowaniach trudno na coś narzekać – jakość rozmów, czas pracy, przeglądanie Internetu, korzystanie z nawigacji – tu wszystko jest ok.
Oszczędności najbardziej widać przy zdjęciach, gdzie jest raczej kiepsko oraz ekranie. Ale ponieważ w zeszłym roku też mieliśmy rozdzielczość HD+, ciężko z tego powodu robić firmie zarzuty. Utrzymanie ceny poniżej 1000 złotych za wersję 4/128 jest godne pochwały. A że teraz tyle kosztują urządzenia budżetowe, i że w portfolio firmy można wygrzebać urządzenia starsze, ale lepsze, to już zupełnie inna para kaloszy…
- Dobre wykonanie
- Solidny czas pracy na baterii
- Przyzwoite działanie
- Głośniki stereo
- Ekran o niskiej rozdzielczości
- Słaba jakość zdjęć i filmów
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu