Nie ma 200 Mpix i nie kosztuje fortuny, ale naprawdę daje radę. Czy motorola edge 30 fusion to najbardziej stylowy „średniak” dostępny na rynku?
motorola edge 30 fusion w edycji Viva Magenta. Najbardziej stylowy średniak na rynku?
2022 był udanym rokiem w wykonaniu motoroli — a edge 30 fusion jest tego świetnym przykładem
Ciężko nie odnieść wrażenia, że 2022 rok był naprawdę udanym czasem dla motoroli i w moim odczuciu to właśnie ta marka wyrasta w tej chwili na pewnego rodzaju „lidera” w kwestii wydajnych smartfonów w rozsądnych pieniądzach. Poza takimi rewelacjami jak kamera 200 Mpix w edge 30 ultra czy składak w postaci razr 2022 otrzymaliśmy jeszcze jeden smartfon, który w moim odczuciu jest w największym stopniu warty uwagi. Mowa tutaj o edge 30 fusion.
Chociaż smartfon pojawił się na rynku w trzecim kwartale zeszłego roku, to pod koniec 2022 mieliśmy do czynienia z premierą tego modelu w nowej, niezwykle stylowej barwie, okrzykniętej kolorem zeszłego roku — Viva Magenta. Taki kolor plecków smartfona to w moim odczuciu idealne uzupełnienie tego telefonu, którego cała konstrukcja jest bardzo… „instagramowa”. Zacznijmy jednak od mięska, czyli od specyfikacji.
motorola edge 30 fusion - specyfikacja techniczna
- 6,55-calowy wyświetlacz Endless Edge Display, 144 Hz, 1 miliard kolorów, Gorilla Glass 5
- układ Snapdragon 888+
- 8/12 GB RAM
- 128/256/512 GB pamięci wbudowanej,
- dualSIM,
- Android 12 z MyUX
- łączność bezprzewodowa: Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac/ax, Wi-Fi Direct, hotspot, Bluetooth 5.2, A-GPS, GLONASS, GALILEO, BDS, 5G
- USB-C, czytnik pod ekranem, IP 52, głośniki stereo, NFC
- aparat z tyłu: 50 Mpix, f/1.8, OIS (główny), 13 Mpix, f/2.2 (szeroki kąt 110 stopni/macro)
- aparaty z przodu: 32 Mpix, f/2.45
- bateria: 4400 mAh,
- Ładowanie 68 W przewodowo
- wymiary: 158.48 x 71.99 x 7.45mm
- waga: 175 g
- cena: 8/128 - 2999 zł
Ekologiczne pudełko i bajeczny wygląd edge 30 fusion
Skupmy się na walorach estetycznych pośredniego smartfona z flagowej serii edge 30. fusion przychodzi do nas w ekologicznym pudełku, które nie powala designem czy kolorystyką — ale wcale tego robić nie musi. Świadomość, że jest to „zielony” produkt, w pełni wystarczy — tym bardziej że w środku znajdziemy nie tylko kabel, ale również kostkę do ładowania.
Sam smartfon sprawia wrażenie telefonu premium. Smukły telefon z aluminiową ramą, zaokrąglonym ekranem i matowymi pleckami, które nie zbierają odcisków palców, to naprawdę zgrabne połączenie. Dodając do tego wyspę aparatów średniej wielkości, która została w ciekawy sposób „przedzielona” na pół — chociaż ten element został przyjęty dość ambiwalentnie przez użytkowników. Logo motoroli znajdujące się w centralnym miejscu plecków, co ciekawe, jest dotykowe — podwójne tapnięcie w ten element spowoduje otworzenie wybranej przez nas aplikacji. Dodając do tego smukłe, lecz dobrze klikające przyciski po bokach telefonu, ciężko nie odnieść wrażenia, że jest to niezwykle designerski smartfon.
motorola zwyczajnie prezentuje się elegancko. Jest to smartfon, który (szczególnie w wariancie Viva Magenta) przykuje uwagę innych osób, lecz nie jest to ordynarny design. Warto również wspomnieć o tym, że w tak smukłej bryle umieszczono baterię 4400 mAh, która spokojnie starczy na cały dzień intensywnej pracy, a przy lekkiej oszczędności baterii jest w stanie wytrzymać nawet 2 dni na jednym naładowaniu.
P-OLED i Dolby Atmos, ale…
Jeśli chodzi o ekran, to ten jest naprawdę solidny. W przypadku edge 30 fusion mamy bowiem do czynienia z wyświetlaczem P-OLED z odświeżaniem na poziomie 144 Hz i naprawdę niezłymi parametrami w zakresie maksymalnej jasności oraz kontrastów czy kolorów. To wypada faktycznie świetnie i dzięki temu smartfon sprawdzi się tak samo dobrze do przeglądania treści na social mediach, jak i do grania w mobilne produkcje. Jedyne, do czego można się tutaj przyczepić, to wspomniane wcześniej zaokrąglone boki ekranu — te zwyczajnie sprawiają, że niektórych elementów nie widać, patrząc się wprost na ekran. Niemniej jednak podczas testowania smartfona nie było sytuacji, w której byłoby to dla mnie wielką przeszkodą — wręcz przeciwnie, pozwoliło to na wprowadzenie takich bajerów jak krawędziowe podświetlanie czy pełnienie funkcji diody, kiedy telefon leży ekranem do dołu. Jestem więc w stanie stwierdzić, że jest to cena, jaką warto zapłacić za bezramkowy telefon. Warto również wspomnieć, że pod ekranem znajduje się czytnik linii papilarnych, który działa zaskakująco… szybko.
Jeśli chodzi o dźwięk, to mamy tutaj do czynienia z głośnikami stereo spod szyldu Dolby Atmos. Całość brzmi naprawdę nieźle, ale o dźwięku przestrzennym nie ma co tutaj wspominać — ot, głośniki w smartfonie, które spełnią swoją funkcję podczas słuchania muzyki, oglądania filmików na YouTube czy seriali na Netfliksie. Co może niektórym osobom przeszkadzać to brak złącza minijack, chociaż do tego mogliśmy się już przyzwyczaić (a i dzięki temu smartfon jest w stanie zachować tak smukły i elegancki wygląd — coś za coś).
Dobrze chłodzone serce
Sercem edge 30 fusion jest Snapdragon 888+. Nad układem nie ma sensu się szczególnie rozwodzić, lecz zaskakujący jest fakt, jak tak smukły smartfon radzi sobie z jego chłodzeniem. Wydajność jest bowiem naprawdę solidna, gdyż po dłuższej sesji użytkowania, edge 30 fusion nadal jest w stanie zagwarantować około 80 procent swojej bazowej mocy. To przekłada się na fakt, że z edge 30 fusion zwyczajnie przyjemnie się korzysta — telefon naprawdę działa nienagannie i nie spotkałem się z żadnymi lagami czy zamrożeniem się smartfona nawet na chwilę. Dawno nie miałem tak przyjemnego doświadczenia z czystym Androidem.
Stylowy telefon musi oferować również dobre zdjęcia. Sprawdźmy, jak sprawdza się aparat
Myśląc o stylowym i designerskim smartfonie, nie mamy na myśli wyłącznie jego wyglądu — liczy się również jakość zdjęć. Jak wspominałem na początku, edge 30 fusion nie oferuje przełomowych 200 Mpix, jak to jest w przypadku ultra — ale czy jest to wada? Jak na telefon do 3000 zł, który można wyrwać nawet za 2,5 tysiąca, aparat sprawdza się całkiem nieźle. Na zdjęciach możecie zobaczyć ujęcia z popołudniowego spaceru w Zakopanem czy nocnego zwiedzania Krakowa.
Nie zabrakło również kilku fotografii z (o dziwo jednego wieczoru zaśnieżonej) Warszawy.
Podsumowując: motorola edge 30 fusion to smartfon, który przede wszystkim cieszy oko. Świetny design, smukła bryła, zaokrąglony ekran, matowe plecki, bajeczny kolor Viva Magenta, całkiem solidne podzespoły, niezły aparat i przede wszystkim cena, która nie jest z kosmosu. Jeśli szukacie wydajnego i eleganckiego smartfona, którego cena nie przekracza 3 tysięcy złotych, to będzie to naprawdę niezły wybór.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu