W zeszłą niedzielę moja pompa insulinowa przestała działać. Reakcja Medtronica, czyli firmy odpowiedzialnej za tę pompę, szczerze mnie zaskoczyła.
Moja pompa insulinowa przestała działać. Reakcja firmy medycznej wgniotła mnie w fotel
Bez pompy ani rusz
W sytuacji, w której diabetyk przechodzi na leczenie z pompą insulinową, jakakolwiek jej awaria jest szczerze niebezpieczna — głównie ze względu na tak zwaną bazę insuliny, która jest absolutną podstawą. W przypadku leczenia z penami są dwa rodzaje insuliny — krótkodziałająca, używana do korekty i przed posiłkami, oraz całodobowa, odpowiedzialna właśnie za bazę. Przy pompie obcujemy tylko z jednym, co sprawia, że przy jakimkolwiek problemie dużo trudniej jest zapanować nad poziomem cukru — całodobowej insuliny zazwyczaj nie mamy, bo skoro nie korzystamy z niej na co dzień, to by się przeterminowała. Z tego właśnie powodu jakakolwiek awaria pompy jest wydarzeniem niepokojącym.
Posiadam już drugą pompę w życiu, więc zmagałem się z różnymi awariami — niestety, chociaż to sprzęt za minimum kilkanaście tysięcy złotych, to technologicznie zatrzymał się z dwie dekady temu. Było więc dużo różnych przypadków, co było spowodowane pompą, baterią, wkłuciem, pojemnikiem na insulinę — lecz w tym wypadku był to problem czysto sprzętowy, gdyż nie byłem w stanie zrobić absolutnie nic. Pompa zwyczajnie zakończyła swój żywot po blisko 14 miesiącach, chociaż żywotność tych sprzętów to około 5 lat. W niedzielę więc musiałem okiełznać sytuację jednym penem i mierząc poziom cukru co chwilę — i naturalnie w poniedziałek postanowiłem zadzwonić do Medtronica.
Jeden telefon i zaskakujące skutki
Dzwoniąc na infolinię, spodziewałem się długiego i męczącego procesu i raczej nie upatrywałem szans na szybką wymianę pompy. Okazało się, że byłem w całkowitym błędzie — przybliżając Pani z Medtronica sytuację i to, co dzieje się z pompą, oraz mówiąc, że w tej chwili działam wyłącznie na krótkodziałającej insulinie, reakcja była… wzorowa. Całkowicie zrozumiano powagę sytuacji i po podaniu wszystkich danych dostałem informację o przyjęciu gwarancji i kurierach — jeden z nową pompą (swoją drogą, nie z tym samym modelem, który miałem, a z nowszym) a drugi po odbiór starej pompy.
Kurier pojawił się… we wtorek z samego rana, około godziny 9. Odebrał starą pompę, a zaledwie godzinę później otrzymałem nowy sprzęt. Tego samego dnia otrzymałem telefon z Medtronica w celu umówienia szkolenia z korzystania z nowej pompy (które odbywa się zdalnie, więc nie jest potrzebne fatygowanie się do specjalnych ośrodków czy oddziałów firmy, a jest to zaledwie godzinna rozmowa przez Microsoft Teams), które ustalono na czwartek rano.
Do tego czasu niestety dalej byłem zmuszony radzić sobie wyłącznie na insulinie krótkodziałającej, co oczywiście odcisnęło swoje piętno na poziomach cukru, jednak szkolenie było zwyczajnie niezbędne — korzystanie z nowej pompy bez odpowiedniej wiedzy mogłoby doprowadzić do jeszcze gorszych skutków.
Szkolenie zakończyło telenowelę. Niepotrzebny strach, szybka reakcja
Szkolenie, zgodnie z ustaleniami, odbyło się w czwartek o 8 rano. Trwało nieco ponad godzinę i w tym czasie bardzo jasno wytłumaczono działanie nowego modelu oraz sposób obsługi modelu MM740G. Po wpisaniu wszystkich danych i ustaleń dotyczących kalkulatora bolusa, bazy podstawowej, danych dotyczących jednostek na wymiennik węglowodanowy, wrażliwości na jedną jednostkę i wiele więcej, pompa była gotowa do podłączenia — a co za tym idzie, cała nerwówka skończyła się bardzo szybko.
Byłem szczerze zaskoczony czasem reakcji i przede wszystkim tempem, w jakim pojawił się u mnie kurier — tym bardziej, że paczka z nową pompą szła z zagranicy. Pierwszy raz w swojej historii medycznej (która przez przewlekłe choroby ciągnie się od kiedy pamiętam) poczułem, że ktoś zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji i zwyczajnie chce mi pomóc. Nie wspominając już o tym, że przy okazji zdradzono mi wiele aktualnych szczegółów dotyczących kwestii refundacji systemów do ciągłego monitorowania glikemii, o co w szpitalu endokrynologicznym nie byłem w stanie się dopytać od kilku lat.
Nie wiem, jak wyglądałaby podoba sytuacja w przypadku innej firmy. Jestem jednak naprawdę zaskoczony zachowaniem Medtronica i mając na uwadze swoje doświadczenia budowane latami (czyli ignoranckie podchodzenie do wielu spraw w publicznych klinikach i brak reakcji lub działanie w żółwim tempie w poważnych kwestiach) jestem niezwykle wdzięczny tym, jak sytuacja potoczyła się w tym przypadku. Szybka reakcja, spora pomoc, bezproblemowy kontakt i nowszy model pompy.
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu