Felietony

Mniejszy iPad pod koniec 2012 roku? Na to się zanosi

Konrad Kozłowski
Mniejszy iPad pod koniec 2012 roku? Na to się zanosi
12

Kindle Fire, Nexus 7 - oto najgorętsze "siódemki". Są poręczniejsze od 10-calowego tabletu, wygodniej leżą w jednej dłoni. Apple od momentu pokazania pierwszego iPada wzbraniało się przed stworzeniem mniejszego "brata", ponieważ ich zdaniem 10 cali to rozmiar idealny. Czyżby przyszedł jednak czas na...

Kindle Fire, Nexus 7 - oto najgorętsze "siódemki". Są poręczniejsze od 10-calowego tabletu, wygodniej leżą w jednej dłoni. Apple od momentu pokazania pierwszego iPada wzbraniało się przed stworzeniem mniejszego "brata", ponieważ ich zdaniem 10 cali to rozmiar idealny. Czyżby przyszedł jednak czas na zwrot o 180 stopni? To całkiem możliwe.

W swoich rękach miałem już nie jeden tablet i każdy z nich posiadał swoje wady i zalety - żadne odkrycie. Nawiązując jednak do wielkości samego ekranu muszę przyznać, że pomiędzy siedmioma, a dziesięcioma calami jest przysłowiowa "przepaść". iPad znakomicie nadaje się do przeglądania stron internetowych, pracy nad dokumentem czy komponowania tekstu za pomocą klawiatury ekranej, która jest niemalże normalnych rozmiarów. Natomiast, dla przykładu siedmiocalowy BlackBerry PlayBook wyśmienicie sprawdza się, jako czytnik e-książek czy artykułów. W moim odczuciu jest również o wiele wygodniejszy w stosunku do iPada w przypadku gier FPS, gdzie sterujemy naszą postacią obydwoma kciukami.

Wydaje się, że Apple zaczyna dostrzegać jaki potencjał (czytaj możliwość zarobku) drzemie w urządzeniach z mniejszym ekranem. Serwis Bloomberg donosi, że już pod koniec tego roku oficjalnie zostanie zaprezentowany mniejszy iPad, którego przekątna ekranu oscylować będzie w okolicach 7 - 8 cali. Jednak tenże ekran nie będzie posiadał rozdzielczości określanej przez Apple mianem "retina" - o cóż innego mogłoby chodzić, jak nie o obniżenie kosztów produkcji. Najprawdopodobniej Apple również celowałoby w magiczną cenę 199 dolarów. Wtedy, sytuacja na rynku zrobiłaby się więc niesamowicie ciekawa. Surface od Microsoftu zacznie (bez)pośrednio konkurować z iPadem, natomiast do Kindle Fire, Nexusa 7 i PlayBooka dołączyłby "iPad mini". W przypadku wprowadzenia przez Google do walki jeszcze Nexusa 10, byłoby niezwykle tłoczno.

Ale czy naprawdę Apple potrzebuje takiego urządzenia? Jakiś czas temu pojawiały się już pewne informacje o tym, że Apple testuje swój tablet z mniejszym ekranem, ale podchodziłem do tego nieco sceptycznie. Teraz po wszystkich pokazach możliwości konkurencji ośmielę się stwierdzić, że "nowy" iPad nie zachwycił - w mojej opinii wypada nieco blado na tle Surface czy Nexusa. Apple będzie więc pragnęło z czwartą generacją iPada udowodnić, że nie ma on sobie równych, ale czy zdecyduje się na wprowadzenie na rynek "budżetowego" urządzenia? Nie sądzę, nie pasuje to po prostu do koncepcji firmy wypracowanej przez tyle lat. Czy jesienna konferencja zawierać będzie w sobie "one more thing..." i czy będzie nim mniejszy iPad? Mam przeczucie, że nie. A Wy jak sądzicie?

Źródło, grafiki 1, 2.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

ipad mini