Ale z drugiej strony - czy to ich wina? No, właśnie. Polskie media masowo "rzuciły się" na raport "Młodzi vs Mobile", gdzie najmocniej wspomina się o tym, że jedynie co dziesiąty młody człowiek w wieku od 15 do 20 lat byłby w stanie wytrzymać bez telefonu najwyżej przez jedną godzinę. Wszyscy mówią zgodnie: "to uzależnienie!". Tylko kto za nie odpowiada?
Skupmy się najpierw na suchych danych z raportu "Młodzi vs Mobile". Pół dnia bez telefonu wytrzymałaby 1/3 badanych i tyle samo deklaruje, że mogłyby to być dwa dni. Czyli jeszcze nie jest tak źle, prawda? Prawda. W dzień powszedni, kiedy po prostu pracuję - sam nie byłbym w stanie "wytrzymać" bez telefonu dłużej, niż godzinę. W moim kalendarzu czasami trudno jest znaleźć w godzinach od 7 do 17 niezagospodarowane luki dłuższe, niż godzinne. A chciałbym zaznaczyć, że już od bardzo dawna "nie łapię" się do przedziału wiekowego ujętego w badaniu: dwadzieścia lat nie mam już od ponad dekady. I uwierzcie mi, że bardzo tego żałuję: gdy miałem tyle wiosen, to plecy w ogóle mnie nie bolały. A dzisiaj? Cóż, przyjemnie nie jest.
Koniec dygresji. 39 proc. badanych wpatruje się w ekran telefonu przez od 5 do 10 godzin dziennie, a 9 proc - już ponad 10 godzin. Z telefonem w rękach od 2 do 5 godzin spędza 48 proc., natomiast tylko 4 proc. przez mniej niż jedną godzinę. Wśród wniosków z badania znajduje się m. in. ten, który mówi o większej tendencji do instalowania aplikacji mobilnych wśród młodszych użytkowników nowych technologii. Osoby w wieku od 15 do 20 lat poprzez aplikacje najczęściej kupują: odzież i obuwie (88 procent), jedzenie na dostawę (78 proc.), usługi streamingu wideo (82 proc.) oraz bilety do kin lub teatrów (76 proc.). Wśród najrzadziej kupowanych dóbr znajdują się natomiast: bilety na wydarzenia sportowe i artykuły spożywcze.
Ciekawe jest to, że młodzi masowo korzystają z telefonu w trakcie zakupów w sklepach stacjonarnych: tak robi 78 proc. Polaków w wieku od 15. do 20. roku życia. Wskazano także na korelację między wiekiem, a tendencją do sprawdzania ocen produktów przez innych konsumentów: czym konsument młodszy, tym bardziej skłonny jest w taki sposób ewaluować swoje decyzje zakupowe.
Raport "Młodzi vs Mobile" powstał na podstawie badań ilościowych wykonanych za pomocą metody CAWI w ogólnopolskim panelu online - zbadano 1011 osób w wieku 15-35 lat.
Okej, a teraz o tym, dlaczego młodzi ludzie nie wyobrażają sobie życia bez telefonów...
Telefon komórkowy, smartfon - to obecnie najbardziej "intymne" urządzenie mobilne i prędko to się nie zmieni. Te urządzenia "wiedzą" o nas mnóstwo, robimy za ich pomocą przeróżne rzeczy - poszerzamy lub weryfikujemy naszą wiedzę, uczestniczymy w życiu społecznym za pomocą social mediów, czytamy, zarządzamy finansami, załatwiamy sprawy urzędowe oraz podejmujemy decyzje zakupowe. Z pomocą tych gadżetów także pracujemy: biorąc pod uwagę tak ogromny przekrój wykonywanych na smartfonach aktywności, trudno jest "obrażać się" na fakt, iż młodzi ludzie nie mogą "wytrzymać" bez tych sprzętów długo. Zresztą, jedynie 10 procent badanych nie wytrzyma bez telefonów dłużej, niż godzinę. To nie jest szczególnie dużo, uwierzcie.
Tezy o upadku społeczeństwa z powodu li tylko tego raportu są w stanie pisać jedynie "wielce oburzeni" ludzie ze starszych pokoleń, którzy utracili cenną umiejętność rozumienia spraw tych młodszych. Niestety, jest tak, że młodzi ludzie żyją bardzo szybko, konsumują ogromne ilości informacji. Dlaczego? Bo tego się od nich wymaga: czy w pracy, czy to w życiu społecznym. Wszystko to powoduje, że obawiają się oni przegapienia czegoś ważnego na tyle, że po prostu czują przemożną potrzebę posiadania telefonu przy sobie zawsze i wciąż. Ja również tak mam - tyle, że u mnie szczególny nacisk kładziony jest na fakt, iż z pomocą telefonu zarabiam na chleb. Ale czy potrzeby wynikające z chęci pozostania w stałym kontakcie ze znajomymi, czy podejmowania odpowiednich decyzji zakupowych są w jakikolwiek sposób "gorsze" od moich? Oczywiście, że nie.
Ów raport jest ważny z punktu widzenia konieczności zrozumienia zachowań młodych ludzi na rynku - tymczasem media zrobiły sobie z niego możliwość "najechania" na młodych, jak to bardzo nie degenerują oni społeczeństwa poprzez zbytnie przywiązanie do gadżetów. Kompletnie tego nie rozumiem i... nie chcę tego rozumieć. Sensacja dla samej sensacji.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu