Ogromne zapowiedzi, przesuwanie premiery i rozłożenie jej na mniejsze aktualizacje, które nie pomogły. To rozwiązanie w wykonaniu Apple jest w najlepszym razie średnie, a do tego wprowadza ludzi w błąd.
Apple nie jest nieomylną firmą, lecz znana jest na pewno z tego, że ostrożnie podchodzi do nowych rozwiązań i raczej sprawnie realizuje swoje plany, po analizie dokonań konkurencji. Tym razem cały rynek poganiał i zmusił do wprowadzenia technologii, która potrzebowała więcej czasu.
W końcu jest odpowiedź na zarzuty BBC — potrzeba czasu
Apple się nie poddaje, mimo coraz większego niezadowolenia z zastosowań sztucznej inteligencji w wykonaniu firmy Tima Cooka. Dziennikarze wręcz wołają o wycofanie Apple Intelligence, które poprzez swoją wadliwość wprowadza użytkowników w błąd, jednocześnie rozprzestrzeniając nieprawdziwe informacje i szkodząc w ten sposób samym redaktorom. BBC niedawno informowało o błędnych treściach streszczeń serwowanych przez applowską technologię. W końcu Apple się odezwało i obiecało aktualizację.
Tylko że konkretów brak, zapowiedziano jedynie, że w nadchodzących tygodniach pojawią się poprawki, które powinny ulepszyć usługę. Problem w tym, że ponownie wydaje się to być wyłącznie półśrodkiem na poważny problem. Z oświadczenia Apple dowiadujemy się jedynie, że firma zacznie oznaczać w powiadomieniach, które treści wiadomości są streszczone przez technologię wewnątrz urządzenia.
"Rozwiązania Apple Intelligence są wciąż w fazie próbnej i nieprzerwanie ulepszane przy pomocy użytkowników. Aktualizacja systemu w nadchodzących tygodniach, jeszcze wyraźniej zaznaczy kiedy podsumowanie powiadomień będzie wykonane przez AI. Zachęcamy użytkowników do raportowania problemu, jeżeli otrzymane streszczenie brzmi niespodziewanie", oświadczyła firma
Czytaj dalej poniżej
Omówione streszczenia były częścią grudniowej aktualizacji i jak podało BBC, nie obyło się bez rażących błędów. Dla przykładu, podsumowanie powiadomień informacji brytyjskiej platformy, informowało o ważnym wydarzeniu ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, które nie miało w ogóle miejsca.
Problem nie jest łatwy do naprawy, czy rozwiązanie Apple pomoże?
Odpowiedź firmy z Cupertino jest o tyle niepokojąca, że sugeruje, jakby nie było na tę chwilę właściwego rozwiązania. Prośbę o komentarz wysłał także portal ArsTechnica, który dostał trochę bardziej rozbudowaną wiadomość, ale w zasadzie o takim samym przesłaniu. Apple się tłumaczy, zaczynając od zalet, że ich technologia ma pomagać jej użytkownikom, częścią tego zadania jest podsumowywanie informacji z innych aplikacji. Powiadomienia są gromadzone pod jednym "szyldem" i streszczane przez sztuczną inteligencję.
Tutaj właśnie leży problem. Każde urządzenie jest rozpatrywane indywidualnie, więc znalezienie rozwiązania na podawanie fałszywych informacji jest szalenie trudne pod ciężarem tylu zmiennych. Ponownie się zachęca użytkowników do raportowania błędnych informacji w celu wytrenowania algorytmu, lecz to przecież nie da stuprocentowej skuteczności i można rzec, że takie podejście bagatelizuje skalę problemu.
Niezadowolenie dziennikarzy i za szybka premiera
Wszystko wygląda zupełnie tak, jakby Apple nie chciało zostać w tyle, więc poświęcając wygodę użytkowników, wydało nowe funkcje szybciej, niż to było rozsądne. Każda z nowości wydaje się być dodana trochę na zasadzie, żeby po prostu była i nie jest tak, że firma z Cupertino jest w tym osamotniona. Podąża za trendem całej branży, wciskającej sztuczną inteligencję, gdzie tylko znajdzie się wolna przestrzeń, przez co później do użytkowników docierają nieprawidłowe informacje.
Szczególnie streszczenia wiadomości aplikacji informacyjnych wydają się niebezpieczne. Ludzie są już i tak codziennie bombardowani mylącymi komentarzami, a w dobie AI wieści ze świata są dodatkowo otulone płaszczem niepewności. W Apple przecież nie pracują ludzie bez wyobraźni, więc zbywanie tematu tym, że wystarczy stuknąć w powiadomienie, aby rozwinąć całą treść, jest nie na miejscu. Zresztą, to przecież tacy giganci technologiczni jak Apple czy Google się przyczynili do tabloidyzacji nagłówków i wyuczenia w ludziach tworzenia opinii na ich podstawie.
Nie dziwią więc komentarze dziennikarzy BBC czy Guardiana, ani sprzeciw organizacji Reporterzy Bez Granic, którzy wręcz nawołują do wycofania funkcji niedziałających na tyle poprawnie, aby dostarczać rzetelnych informacji ze świata. Jak mówią, szkodzi to już i tak nadwyrężonemu wizerunkowi dziennikarstwa na całym świecie. Apple Intelligence jeszcze nie jest dostępne w Europie na smartfonach. Działa już na systemach Mac, lecz w wersji dla języka angielskiego (US). Z iPhone'ami czekamy do kwietnia, wtedy będzie oficjalna premiera.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu