W poprzednich latach obserwowałem rywalizację Apple i naftowego potentata Exxon Mobil - firmy walczyły o miano największego (najdroższego) biznesu na ...
W poprzednich latach obserwowałem rywalizację Apple i naftowego potentata Exxon Mobil - firmy walczyły o miano największego (najdroższego) biznesu na amerykańskiej giełdzie. Te zmagania należą już do przeszłości, gigant z Cupertino został zdecydowanym liderem rankingu. A na drugą pozycję wskoczył ostatnio Microsoft. W kolejce do podium czeka już kolejna korporacja z branży IT.
Niedawno pisałem o zestawieniu wartości największych światowych marek. Na szczycie listy znalazło się kilku graczy ze świata nowych technologii: Apple, Google, IBM, Microsoft, by wymienić tych z pierwszej piątki. Sektor naprawdę ma się czym pochwalić. Podobnie zaczyna być w zestawieniu korporacji o największej kapitalizacji. Firmy technologiczne od dawna warte są grube miliardy dolarów, ale ich obecne rynkowe pozycje zasługują na szczególną uwagę. Wspominałem już we wstępie, że wyceniane na ponad 650 mld dolarów Apple samotnie przewodzi grupie najdroższych firm. Pisałem również, że bezpośrednio za graczem z Cupertino pojawił się producent Windowsa.
Papiery wartościowe Microsoftu w ostatnich kwartałach drożały i kapitalizacja firmy przekroczyła niedawno granicę 400 mld dolarów. Do podobnego pułapu spadła wycena Exxon Mobil, a wszystko za sprawą taniejącej od pewnego czasu ropy naftowej. Na razie nic nie wskazuje na to, by sytuacja na rynku paliw miała się zmienić, więc można założyć, że akcje paliwowego koncernu będą tanieć. Gigant z Redmond może natomiast zyskać - nowy CEO, Satya Nadella, sprawia pozytywne wrażenie i w oczach wielu osób pewnie ożywia producenta oprogramowania. Wyniki MS są bardzo dobre, po restrukturyzacji będą zapewne jeszcze lepsze i nic nie zwiastuje większych problemów.
Jest lider z branży IT, jest i wicelider z tego biznesu, nie należy wykluczać, że podium zamknie Google. Kapitalizacja korporacji z Mountain View wynosi obecnie ponad 370 mld dolarów. Od Exxona trochę ich jeszcze dzieli, ale można przecież założyć, że paliwowy potentat nadal będzie tracił (ceny ropy prawdopodobnie jeszcze spadną), a w tym samym czasie inwestorzy znowu przychylnym okiem spojrzą na Google. Napisałem znowu, ponieważ w ostatnich miesiącach firma traciła na wartości. Podium dla IT? To wydaje się całkiem prawdopodobne. Oczywiście nie brakuje pytań, czy nie szykuje się przypadkiem powtórka z przełomu wieków i kolejna bańka dotcomowa?
Wrażenie w sektorze IT robią nie tylko kapitalizacje korporacji czy wycena wartości ich marek, ale też wartość transakcji. Na stół wykładane są coraz częściej miliardy dolarów. Kilka lat temu zastanawiano się, czy Google nie przesadziło z kasą przy zakupie YouTube'a, dzisiaj większe pieniądze płaci się za biznesy, którym naprawdę daleko do wspomnianego serwisu video. Czasem te przejęcia wywołują nie tyle zdziwienie rynku, co wręcz szok. Igranie z ogniem? Przekonamy się za kilka lat - może znowu biznes zacznie się sypać i pojawi się głośne pytanie: jak do tego doszło...?
Grafika tytułowa: youtube.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu