Felietony

Rozszerzona rzeczywistość to ślepy zaułek? Kolejny projekt skończy na śmietniku

Krzysztof Rojek
Rozszerzona rzeczywistość to ślepy zaułek? Kolejny projekt skończy na śmietniku
Reklama

Microsoft zamyka projekty związane z AR. Czy to oznacza koniec tej technologii?

Z rozszerzoną rzeczywistością jesteśmy obecnie w bardzo ciekawej sytuacji. Z jednej strony — technologia ta jest obecna już od lat, i to nie tylko na bardzo drogich urządzeniach, ale nawet — na telefonach większości z nas. Pierwsze eksperymenty z tą technologią w takich urządzeniach jak okulary mają już na karku ponad 10 lat i zdecydowanie nie można powiedzieć, że rozszerzona rzeczywistość jest projektem, który "raczkuje".

Reklama

Jednocześnie jednak - jej wykorzystanie w codziennym życiu jest homeopatyczne. Kiedy ostatnio ktoś z Was skorzystał z jakiegokolwiek trybu rozszerzonej rzeczywistości w wielu aplikacjach, które to oferują? No właśnie. Jednocześnie jednak (od lat) jesteśmy karmieni wizją, że jest to przyszłość i że rewolucja czeka "tuż za rogiem".

Cóż, działania największych firm całkiem dobrze weryfikują te stwierdzenia i pokazują, gdzie obecnie jest AR.

Microsoft zamyka projekt rozszerzonej rzeczywistości. Co dalej z HoloLens?

Jak możemy się dowiedzieć, Microsoft ogłasza koniec projektu Windows Mixed Reality, czyli platformy wprowadzonej wraz z Windows 10, która miała służyć do obsługi gier i aplikacji AR/VR w tym systemie. Oczywiście — nie oznacza to końca projektu AR dla całego Microsoftu, ale po prostu — koniec pomysłu na to, by system Windows był miejscem, w którym rozszerzona rzeczywistość odgrywa jakąkolwiek rolę.

Naturalnie, nie oznacza to końca projektu HoloLens jako takiego — ten jest wciąż rozwijany, jednak trzeba pamiętać, że niedługo od premiery ostatniego modelu — HoloLens 2 - minie niedługo już 5 lat. Co więcej, dalej są obszary, w których HoloLens się sprawdza. To, co jednak pokazują działania Microsoftu, wskazuje na fakt, że firma zorientowała się, że mając nadejść rewolucja w korzystaniu z AR przez "codziennego" konsumenta raczej nie nastąpi i jest to ślepy zaułek rozwoju, podobnie jak kiedyś telewizory 3D.

Jest to o tyle ciekawe, że przecież Apple, największy konkurent Microsoftu na wielu polach, właśnie na rynek AR wchodzi ze swoim goglami do rozszerzonej rzeczywistości. Czy to może oznaczać, że firma z Cupertino się pomyliła i źle oceniła potencjał rynku. Zwykło się twierdzić, że wszystko, czego Apple się dotknie, zamienia się w złoto, natomiast prawda jest taka, że niektóre projekty tej firmy były kompletnym niewypałem. Może się więc okazać, że nowy system będzie dla Apple kulą u nogi.

Źródło: Apple

Jednocześnie jednak marka ma bardzo dużą marketingową siłę przebicia, więc jest równie prawdopodobne, że to, co nie udało się Microsoftowi, czyli znalezienie zastosowania dla AR w segmencie konsumenckim, uda się w przypadku Vision Pro. A jeżeli tak, to okaże się, że, podobnie jak w przypadku procesorów Apple M, firma będzie konkurencją samą dla siebie, ponieważ nikt inny nie oferuje dziś takich usług.

Sądzicie, że AR ma potencjał w przypadku korzystania z komputera?

Reklama

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama