Felietony

Tej funkcji pragnęli właściciele komputerów. Teraz trafi także do tabletów

Kamil Świtalski
Tej funkcji pragnęli właściciele komputerów. Teraz trafi także do tabletów
2

Nowe iPady Pro miałyby zaoferować złącze MagSafe. W jakiej formie? Tego jeszcze nie wiadomo.

MagSafe, czyli magnetyczne złącze od Apple, było jedną z tych małych-wielkich rzeczy, za które użytkownicy przez lata chwalili komputery giganta z Cupertino. Gdy firma zrezygnowała z tego rozwiązania na rzecz jedynie portów USB-C mających służyć do wszystkiego — wielu było rozgoryczonych. W ich mniemaniu magnetyczny port ładowania zapewniający wygodę i bezpieczeństwo był czymś na wagę złota.

Po latach nieobecności, marka MagSafe powróciła... najpierw w iPhone'ach. Magnetyczne złącze ładowania (i przyklejania rozmaitych akcesoriów) cieszy się sporą popularnością wśród użytkowników, którzy zdecydowali się z niego skorzystać. Opcja ta nabrała mocy zwłaszcza w tegorocznym systemie, gdzie smartfony oferują bardzo fajny tryb widoku gdy są w tej formie położone na ładowarce. W 2020 port MagSafe powrócił także do 14- i 16-calowych, odświeżonych, Macbooków Pro. Później trafił także do ich młodszego rodzeństwa — czyli Macbooków Air. W A teraz, jak wynika z najświeższych przecieków, jest także szansa na to, by MagSafe trafił także do tabletów iPad Pro.

iPady Pro ze złączem ładowania MagSafe. Plotka powraca jak bumerang

Nie jest to pierwszy raz, kiedy słyszymy o tym, że najdroższe modele tabletów w portfolio Apple miałyby doczekać się magnetycznego złącza ładowania. Informacjami tymi podzieliła się jedna z osób, która pracuje przy łańcuchu dostaw. Co zabawne: na ten moment mowa wyłącznie o tym, że miałoby to być złącze MagSafe. Nie ma żadnych wiadomości dotyczących tego czy będzie mu bliżej do rozwiązania znanego z komputerów, czy może tego które wykorzystywane jest w smartfonach. Nie da się jednak ukryć, że to drugie ma znacznie więcej sensu — przynajmniej jeśli chodzi o formę urządzenia. Ładowanie i zamiana go w podręczny kalendarz czy efektowny zegar wydaje się być znacznie bardziej przydatna, niż umieszczenie magnetycznego portu ładowania na jednej z krawędzi (?).

Bezprzewodowe ładowanie spina się nawet z dawnymi wiadomościami, jakoby nowe iPady Pro — poza tym że doczekają się ekranów OLED — oferowały też plecki pokryte szkłem. Powodem wymiany aluminium na taflę odpornego szkła miałoby być właśnie ładowanie. Problem polega jednak na tym, że sprzęty te automatycznie stałyby się cięższe (a w przypadku 12,9-calowego modelu można powiedzieć że stałyby się JESZCZE cięższe). Ponadto można mieć wątpliwości czy automatycznie wówczas odporność sprzętu na wszelkiej maści upadki, zadrapania i inne "zdarzenia losowe" znacząco by nie spadła.

Wiele niewiadomych, ale jakieś nowości by się przydały

Na tę chwilę to wciąż jedynie plotki i to takie dość mgliste. Nie mamy żadnej gwarancji że Apple faktycznie pokusi się na takie zmiany, ale nie da się ukryć że JAKIEŚ nowości i innowacje w iPadzie Pro by się przydały. Ekran OLED i szybszy procesor mogą nie wystarczyć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu