Świat

Microsoft sprzedawał technologię do Rosji? Firma zapłaciła 3 miliony dolarów kary

Krzysztof Rojek
Microsoft sprzedawał technologię do Rosji? Firma zapłaciła 3 miliony dolarów kary
Reklama

Przez lata Microsoft miał łamać sankcje nałożone na Federację Rosyjską. Kara za to jest śmiesznie mała.

Ponad rok temu, kiedy rozpoczęła się wojna na Ukrainie, wiele zachodnich firm, w tym praktycznie wszystkie związane z technologią, wstrzymały swoją sprzedaż w Rosji bądź w ogóle wycofały się z tego kraju. Na kraj nałożone wiele sankcji technologicznych, które, choć z opóźnieniem, dają o sobie znać w przypadku niektórych gałęzi przemysłu, jak chociażby lotnictwa. Jednocześnie jednak, 2022 nie był momentem, w którym sankcjonowanie tego kraju się zaczęło. Sankcje handlowe były już bowiem (chociaż na dużo mniejszą skalę) nakładane na Rosję już wcześniej. Jednak z jakiegoś względu podejście do tychże sankcji było bardzo luźne a firmy nie przejmowały się ich respektowaniem. Teraz jednak, kiedy inicjatywa antyrosyjska jest dużo mocniejsza, zaczyna się zadawać pytania o to, jak korporacje przestrzegały tych sankcji w przeszłości.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Próbowali złapać ciemną materię w piwnicy. Jak im poszło?

Microsoft oskarżany o naruszenie ponad 1300 sankcji. Firma poszła na ugodę

Jak wynika z pozwu, jaki został złożony przeciwko firmie, pomiędzy 2012 a 2019 rokiem Microsoft miał naruszyć 1339 sankcji przeciwko takim krajom jak Rosja, Kuba, Iran czy Syria. Naruszenia miały mieć formę sprzedaży oprogramowania, licencji i usług do podmiotów i osób objętych restykcjami. Z ponad 1300 naruszeń znakomitą większość, bo 1252 stanowią te dotyczące terytorium Rosji, 54 - Kuby, 30 - Iranu i 3 - Syrii. Microsoft poszedł w tym wypadku na ugodę zanim w ogóle doszło do procesu i z tego tytułu w sprawach związanych z naruszeniem sankcji zapłaci 3,3 miliona dolarów, które trafią do Biura ds. Kontroli Aktywów Zagranicznych Stanów Zjednoczonych.

Źródło: Unsplash

Oczywiście w takim momencie powstaje pytanie o to, czy taka kwota jest wystarczająca, patrząc na to, że wartość technologii jaka została w tym czasie sprzedana podmiotom objętym sankcjami wynosi ponad 12 mln dolarów. Maksymalna kara, jaka w tym wypadku mogła zostać nałożona wynosi ponad 400 mln dolarów, jednak ugoda wyniosła Microsoft dużo mniej. Trochę przypomina mi to więc sytuację Google, gdzie gigant raz po raz karany jest za zbieranie i przetwarzanie danych bez zgody użytkowników, a mimo to wciąż to robi.

Trudno nie odnieść wrażenia, że w tym wypadku największe korporacje łamanie prawa i ponoszenie za to ewentualnych konsekwencji wprowadziły do swojego codziennego biznesu i straty poniesione z tytułu kar nie robią na nich już większego wrażenia. Jest to o tyle niepokojące, że pomimo tego, iż firma ogłosiła całkowity ban dla Rosji po ataku na Ukrainę, pojawiają się przecieki, że niektóre usługi firmy zaczęły z powrotem działać na terenie Federacji Rosyjskiej, co może być oznaką jakiejś umowy za plecami oficjalnych instytucji, by przywrócić funkcjonalność produktów MS dla niektórych grup w kraju.

Źródło: Depositphotos

Źródło

 

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama